search
REKLAMA
Książka a film

Książka a film #18 – TAJEMNICA BROKEBACK MOUNTAIN. To już dziesięć lat bez Heatha Ledgera

Karolina Nos-Cybelius

22 stycznia 2018

REKLAMA

Dokładnie dziesięć lat temu odszedł młody, świetnie zapowiadający się aktor Heath Ledger. Imponował aktorską dojrzałością, z powodzeniem sprawdzał się w rolach komediowych i dramatycznych. Na zawsze zapamiętamy jego oscarową kreację – groteskowego, a jednocześnie mefistofelicznego Jokera z Mrocznego Rycerza. Dziś przypominamy inną doniosłą rolę Ledgera: Ennisa del Mara z Tajemnicy Brokeback Mountain. O literackim pierwowzorze i ekranizacji. O miłości, mężczyznach, kobietach i ich skomplikowanych relacjach. O homofobii. Wreszcie o Ledgerze i jego wkładzie w to pamiętne filmowe dzieło.

Opowiadanie Annie Proulx

Pierwsza połowa lat sześćdziesiątych, stan Wyoming. Dwóch młodych, bezrobotnych mężczyzn zatrudnia się przy wypasie owiec. Zamieszkują w namiocie na – fikcyjnej – górze Brokeback Mountain. Spartańskie warunki, zimno, izolacja, osamotnienie. Trochę za dużo alkoholu i między Jackiem a Ennisem dochodzi do erotycznego zbliżenia. Można by to uznać za chwilę słabości, zwykły romans. Ot, dali się ponieść instynktowi. Na tym koniec. Jednak to zaledwie prolog historii o rozdzierającej tęsknocie i pułapce norm społecznych, które nakazują mężczyźnie być „przewodnikiem stada”, założyć rodzinę, mieć dzieci. Nawet jeśli każdej nocy – jak Ennisowi del Marowi – śni mu się kochanek, a tęsknota sprawia, że czuje się, „jakby ktoś co chwila, kawałek po kawałku, wyszarpywał mu wnętrzności”.

W tle prowincja Wyoming. Ubożejące i upadające rancza, zadłużone majątki, które idą pod młotek. Brak pracy, perspektyw dla młodych. Miejsce, które ciężko kochać, a mimo to istnieli tacy – jak Jack Twist – którzy chcieli, by właśnie tu rozsypać ich prochy.

Nagrodzona Pulitzerem Annie Proulx napisała Tajemnicę Brokeback Mountain pod wpływem obserwacji mieszkańców Środkowego Zachodu, podróży po tej części Ameryki i przemyśleń, które dokonywały się podczas długich godzin spędzonych samotnie za kółkiem. Właśnie tak rodziły się w głowie pisarki pamiętne sceny z Tajemnicy…, które znamy też z późniejszej ekranizacji filmowej.

Któregoś wieczoru w barze w północnej części stanu zauważyłam starego pomocnika farmerskiego, na oko sześćdziesięcioletniego, któremu świat wyraźnie skąpił dostępu do luksusów (…). Był chudy i mizerny (…) gapił się nie na atrakcyjne, hałaśliwe kobiety, ale na młodych kowbojów grających w bilard (…). W wyrazie jego twarzy dostrzegłam jednak coś dziwnego, jakąś tęskną gorycz, i odruchowo zadałam sobie pytanie, czy nie jest przypadkiem wiejskim gejem.

Po tym pierwszym impulsie pojawiły się kolejne, zasłyszane rozmowy, krytyka „homo”. Autorka nie ukrywała, że jej nowela jest swego rodzaju obroną homoseksualistów – pytanie, czy w przypadku Jacka i Ennisa można mówić o homoseksualizmie, czy raczej biseksualizmie, ale to temat na odrębną i zapewne obszerną rozprawę – kontrą, a może też wyzwaniem, rzuconym skażonym homofobią umysłom. Nie ulega wątpliwości, że jej literacki manifest został usłyszany, ale nie żyjemy w idealnym świecie, nie każda pozytywna akcja ma pozytywną reakcję. Nie można założyć wprost, że opowiadanie Proulx sprowokowało akty przemocy, ale mogło przyczynić się do podsycenia pewnych nastrojów. Rok po opublikowane w „New Yorkerze” tej kontrowersyjnej noweli, w Wyoming doszło do brutalnej zbrodni na studencie, geju, aktywiście ruchu na rzecz obrony praw mniejszości seksualnych, Matthew Shepardzie. Głośna historia zbrodni z nienawiści dokładnie tak jak Tajemnica Brokeback Mountain jest zwierciadłem odbijającym destrukcyjny światopogląd większości mieszkańców tego zakątka Ameryki.

Avatar

Karolina Nos-Cybelius

REKLAMA