search
REKLAMA
Krótkie spięcie

MICHELLE WILLIAMS ZAROBIŁA 0,07% TEGO, CO MARK WAHLBERG. Wydarzenia w nowym świetle

Berenika Kochan

13 stycznia 2018

REKLAMA

Początek. W październiku ubiegłego roku rekin wśród producentów filmowych oskarżony został przez szereg współpracownic o molestowanie seksualne. Tzw. “afera Weinsteina” pociągnęła na dno kolejnych możnych z branży filmowej, w tym Kevina Spaceya. Dno towarzyskie i zawodowe. Twarzy znanej z pięciu sezonów House of Cards pozbywają się ze swoich taśm filmowcy, póki dzieła nie ujrzały jeszcze światła dziennego.

Tak uczynił Ridley Scott, który o zastąpienie Spaceya w dramacie Wszystkie pieniądze świata poprosił Christophera Plummera. Pierwotnie Spacey wcielił się w rolę amerykańskiego magnata naftowego, Jeana Paula Getty’ego. W 1973 roku w Rzymie został porwany jeden z jego wnuków (historia prawdziwa) – porywacze zażądali 17 milionów dolarów okupu. Miliarder odmawiał zapłaty.

Władca pierścieni serial

By wiarygodnie zastąpić jednego aktora drugim, należało wykonać “dokrętki”. W trybie przyspieszonym, kilka tygodni przed premierą, aby zdążyć na sezon nagród. Do nadgodzin w Rzymie, odbywających się w Święto Dziękczynienia (!), Michelle Williams, odtwórczyni matki Jeana Paula Getty’ego III, podeszła honorowo. W imię prawości filmu zrzekła się honorarium za dziesięć dodatkowych dni zdjęciowych. Zarabiała 80 dolarów dziennie, bo tyle wynosi minimalna płaca ustalona przez związek zawodowy SAG/AFTRA. Ridley Scott opowiadał później w wywiadach, że za ekstra sceny aktorzy (prócz Christophera Plummera) pieniędzy nie wzięli. Wydaje się, jakby nie miał wówczas pojęcia o intratnym kontrakcie Wahlberga.

Ten wynegocjował 1,5 miliona dolarów.

W Internecie zagrzmiało, począwszy od tweeta założycielki Women and Hollywood Melissy Silverstein, przez oburzenie bojowniczki o równość Jessiki Chastain, po głosy urażonych postępkiem Wahlberga kobiet.

Dlaczego Williams zarobiła 0,07% z tego, co Wahlberg, skoro reprezentuje ich ta sama agencja William Morris Endeavor? Podejrzewam, że aktorka nie wiedziała o umowie współpracownika. A gdyby wiedziała? Zagraniczne media argumentują, że dla niej Wszystkie pieniądze świata znaczą więcej (sic!), niż dla niego. Wahlberg to jeden z najlepiej (prze)opłacanych aktorów Hollywood, a w kuluarach twardy negocjator, jeśli chodzi o gażę. Mocne role w dramatach już na koncie ma (Żywioł. Deepwater Horizon, Dzień patriotów), poza tym sławę i pieniądze przynoszą mu blockbustery. Mimo wielkiego talentu, Williams często stanowiła tło. Żona Ennisa Del Mara w Tajemnicy Brokeback Mountain, żona Lee Chandlera w Manchester by the Sea, żona hipisa w Kobiecym świecie. Tu jest matką walczącą, postacią nadrzędną do Wahlberga. I szkoda byłoby, gdyby jej przełomowego występu miała nie ujrzeć szeroka publiczność. To potencjalna nominacja do nagrody Akademii Filmowej.

Mówi się, że Wahlberg miał być przeciwny wycinaniu z filmu materiału ze Spaceyem. Może chciał wysunąć cenę zaporową, może to zadośćuczynienie za ukamienowanie kolegi? Aktor postąpił jak zwykle, Williams zdecydowała się ratować film i swoją pozycję w Hollywood. Komu zatem wytknąć niesprawiedliwość? Agencji, która mogła nie poinformować aktorki o kontrakcie kolegi? Światu, w którym kobiety rzadziej pojawiają się w głównych rolach w kasowych hitach?

Władca pierścieni serial

Najlepiej problem oprzeć na nierównym traktowaniu płci. Michelle Williams, samotna matka, w Święto Dziękczynienia pracowała za minimalną stawkę za oceanem. Mark Wahlberg, niewrażliwy samiec, dostał wynagrodzenie, jakiego sobie zażądał. Do tego z Londynu miał bliżej, o losie!

Sytuacja wygląda na niezręczną, ale nie wynikającą z wyrachowania.

Nie byłoby tematu, gdyby nie skandal wokół nieprzyzwoicie zachowującego się “pod wpływem” Kevina Spaceya. Idąc dalej ścieżką wytyczoną przez stroniących teraz od niego reżyserów, proponuję przemodelowanie House of Cards (przepraszam, przecież ten absurd właśnie się dzieje), Szefów wrogów i kilkudziesięciu innych filmów i seriali. Niech nas facjata z ekranu nie gorszy, niech filmowcy udają, że nie wiedzieli. Niech nie ponosi nas hipokryzja.

Moim zdaniem Michelle Williams nie negocjowała gaży, bo wie, że karma powraca.

REKLAMA