Kto mógłby zagrać w nowej ekranizacji LALKI
Tak jak wspominałem w felietonie o nowej adaptacji Lalki, nie jestem przeciw, ale wręcz za. Upłynęło już wystarczająco dużo czasu, więc powinno się ją nakręcić w jakże odmiennych czasach niż tamte lata 60. i 70. Jest jednak sporo wątpliwości, czy ekipa sobie poradzi, czy ma pomysł na adaptację, kto napisze scenariusz, jaki będzie jego poziom intertekstualny itp. Zdjęcia mają rozpocząć się w 2025 roku. Zgodnie z informacją podaną w mediach (nie licząc przecieków o Sonii Mietielicy, Michalinie Łabacz i Sandrze Drzymalskiej), castingi do poszczególnych ról trwają, a więc nic nie stoi na przeszkodzie, żebym zgodnie z wieloletnią już tradycją pokusił się o zrobienie swojego. Nadających się na bohaterów Lalki aktorów we współczesnym polskim kinie nie brakuje. Prośba do was: zostawiłem bez przydziału postać związaną z tytułową „LALKĄ”, czyli Helenę Stawską. Jestem ciekawy waszych propozycji co do niej, ale i wszystkich wspomnianych i pominiętych przeze mnie bohaterów.
Marcin Dorociński jako Stanisław Wokulski (Mariusz Dmochowski, Jerzy Kamas)
Męski, postawny, twardy, doświadczony, o charakterystycznym głosie, można powiedzieć, że nie do złamania, aż te wszystkie cechy okazały się wątłe jak puch na wietrze, gdy spotkał Izabelę Łęcką. Marcin Dorociński jako Stanisław Wokulski byłby spełnieniem marzeń wielu uwielbiających go kobiet, jak również być może będzie to nowym otwarciem w jego karierze, wypełnionej po brzegi postaciami z filmów sensacyjnych. Czas iść dalej i zagrać skłonnego do przygód polskiego amanta z XIX wieku.
Vanessa Aleksander jako Izabela Łęcka (Beata Tyszkiewicz, Małgorzata Braunek)
Nie brak jej talentu i urody, co w jej wieku w polskim środowisku aktorskim wcale nie jest takie oczywiście. Vanessa Aleksander wyróżnia się wśród artystek, które nie mają jeszcze 30 lat, właśnie różnorodnym doświadczenie ról. Brak jest w jej portfolio jednak kreacji wielkiej i stylizowanej, a równocześnie klasowej i modliszkowatej. Aleksander jest zdolna zagrać Łęcką, ale nie na staromodnie wyniosły sposób Beaty Tyszkiewicz, lecz może niewinny i nie mniej zabójczy jak zrobiła to Małgorzata Braunek. Oczywiście to tylko inspiracje. Chciałbym zobaczyć najnowszą wersję Izabeli Łęckiej w nowoczesnej, aktorskiej odsłonie, więc stawiam na talent i młodość Vanessy.
Artur Barciś jako Ignacy Rzecki (Tadeusz Fijewski, Bronisław Pawlik)
Nie ma lepszego aktora do roli Rzeckiego, starego romantyka, zniszczonego życiowymi rozczarowaniami człowieka, który zawsze stał przy Wokulskim, chociaż nie musiał. Mógł zająć się sobą, wyjść poza własne pudełko i Napoleońskie ideały, jednym słowem: zacząć żyć. Rzecki był dziwakiem, chociaż na wskroś dobrym i wręcz niewolniczo oddanym swojej pracy. Artur Barciś ma ogromne doświadczenie w graniu postaci charakterystycznych, drugich- i trzecioplanowych, stanowiących tło dla poczynań głównego bohatera. Wspomnę tylko powrót do obsady w najnowszym Znachorze, tym razem już nie jako Wasylko, lecz kamerdyner Józef.
Cezary Pazura jako Baron Krzeszowski (Wiesław Gołas, Czesław Wołłejko)
Typowy leniwy, wyniosły i przywiązany do starego porządku przedstawiciel arystokracji, która dawno temu już przestała walczyć o niepodległość Polski. Teraz tylko leży, je i się bawi, a majątki zbiera poprzez małżeństwa z bogatymi przedstawicielkami mieszczaństwa. Baron Krzeszowski taki właśnie jest, a Cezary Pazura, prócz swojego niewątpliwego talentu komediowego, potrafi grać takich mrocznych, zatrzaśniętych w sobie bohaterów. Przypomnijcie sobie jego role Mirosława Bychawskiego w Fuksie 2,czy też Krzysztofa Dunaja-Szafrańskiego w W głębi lasu.
Katarzyna Figura jako Baronowa Krzeszowska (Halina Kwiatkowska, Alina Janowska)
Bogata, zgorzkniała, odrzucona przez rodzinę Krzeszowskich z powodu braku tytułu, ciągle cierpiąca po śmierci córki, intrygantka, bardzo konfliktowa. To ona jest odpowiedzialna za absurdalny proces o kradzież lalki. Generalnie nieprzystępna postać, chociaż jej zachowanie wynika z życiowej traumy. Katarzyna Figura ma zdolność grania takich odstręczających postaci, których widz się w jakimś sensie obawia i ich nie znosi. Nabyła tę zdolność dopiero po latach, gdy z racji wieku wyrwała się na całe szczęście z sideł wizerunku bogini seksu.
Anna Szymańczyk jako Kazimiera Wąsowska (Kalina Jędrusik, Barbara Wrzesińska)
Jakże ona była doskonała w Znachorze, tytanicznie silna, a jednocześnie niepozbawiona zmysłowości, której ulegało męskie otoczenie, łącznie z głównym bohaterem. Rola Kazimiery Wąsowskiej to kreacja kolejnej silnej kobiety, tym razem jednak nie aż tak pozytywnej charakterologicznie dla Stanisława Wokulskiego. Jest hedonistką z dominującym charakterem. Ma mnóstwo kochanków, których wymienia, gdy tylko ma na to ochotę. Jest podobna do mężczyzn i przez to część z nich właśnie stara się ją wyeliminować z towarzystwa. Boją się jej siły. Rola idealnie skrojona dla Anny Szymańczyk.
Dawid Ogrodnik jako Lisiecki (Bogumił Kobiela, Wojciech Pokora)
Dawid Ogrodnik potrafi wcielać się w przeróżne charaktery oraz dla nich całkowicie zmieniać się fizycznie. Widziałbym go w roli Lisieckiego, bo chociaż to postać epizodyczna, to odgrywa bardzo ważną rolę. Jest lustrem polskiego antysemityzmu, który zaczął pod koniec wieku XIX bardzo narastać na okupowanych jeszcze wtedy ziemiach dawnej Polski. Lisiecki więc to epizodyczna, lecz widoczna postać w Lalce. Antysemita, człowiek zgryźliwy, skłócony ze światem, nieprzystępny, konfliktowy, niewykazujący wyższych emocji, wręcz bezlitosny dla Żydów oraz tych, którym wiodło się lepiej od niego. Wierzę w talent Dawida Ogrodnika i w to, że stworzyłby postać epizodyczną, którą widzowie mogliby od razu zapamiętać.
Jacek Koman jako Tomasz Łęcki (Jan Kreczmar, Emil Karewicz)
Po kim Izabela jest tak modliszkowata, wyniosła, przekonana o swojej wyższości z racji tylko urodzenia, a nie życiowych osiągnięć? Po ojcu, który jest tym typem człowieka – szlachcica, który nie widzi świata poza swoją klasą społeczną, nie dostrzegając równocześnie, że owa klasa zdefiniowała ówczesne położenie i stan Polski na politycznej mapie Europy. Jacek Koman jest aktorem wyspecjalizowanym w rolach charakterystycznych, więc z pewnością uniósłby na swoich mocnych barkach taką legendę jak Emil Karewicz, występujący poprzednio w tej roli. Poza tym Koman ma w sobie tę potrzebną klasę czy artystyczną wyniosłość, żeby stać się Tomaszem Łęckim w pełni, czyli po arystokratycznemu lekko unosić się nad ziemią, by nie zabrudzić wyglancowanych butów.
Arkadiusz Jakubik jako Klejn (Krzysztof Litwin, Stefan Friedmann)
Kolejny charakterystyczny subiekt w sklepie Wokulskiego. Socjalista, antysemita, antyrojalista, człowiek raczej jednak postępowy w zakresie, na jaki zezwalała mu idea socjalizmu. Generalnie postać uczciwa, sumienna w pracy, skłonna do niespełnionych afektów miłosnych. Swoją osobliwością, stanowi kolejny ważny element wystroju sklepu, który jest bardzo specyficznym światem w Lalce, dlatego Klejna nie można pominąć, a powinien zagrać go również aktor zdolny do odgrywania specyficznych mentalnie i wizualnie charakterów. Wybór Arkadiusza Jakubika wydaje się zatem oczywisty.
Eryk Lubos jako Maruszewicz (Zdzisław Maklakiewicz, Zdzisław Wardejn)
Kolejna związana ze szlachtą postać dłużnika, oszusta, hazardzisty, plotkarza, tchórza, donosiciela, który ma jednak wielkie mniemanie o sobie. Generalnie Bolesław Prus nie był dobrze nastawiony do szlachty, bo wśród nich umieścił właśnie źródło wszelkiej zgnilizny, które rozlewa się na inne stany społeczne. Z tej perspektywy starania Wokulskiego o Łęcką były ogromnym błędem, a to, że nie był w stanie zobaczyć, czym jest ówczesna szlachta, nazwać można metaforą polskiej ślepoty, co do jakości szlachectwa, która generalnie dopadła Polskę wiele wieków wcześniej i doprowadziła do rozbiorów. Mieszczanie nie potrzebowali szlachty, ale tego jeszcze nie rozumieli. Maruszewicz zaś potrzebował mieszczan, gdyż szlachta coraz bardziej ubożała. Czy więc muszę tłumaczyć, czemu Eryk Lubos nadaje się do tej roli zarówno pod względem fizjonomii, jak i talentu w odgrywaniu negatywnych bohaterów?
Jakub Gierszał jako Kazimierz Starski (Andrzej Łapicki, Roman Wilhelmi)
Kolejny szlachecki bankrut z uporem maniaka odmawiający ułożenia sobie życia w normalnej pracy jak mieszczanie, lecz czyhający na posag przyszłej żony lub spadek prezesowej Zasławskiej. Starski jest młody i przystojny, oczytany i obyty w świecie, niemniej został wychowany na wywyższającego się bawidamka oraz lenia żerującego na innych. Młodość i uroda są atutami Jakuba Gierszała, talent w odgrywaniu pozornie dobrych bohaterów uzupełnia zaś te cechy fizyczne. Przypomnijcie sobie jego role w Białej odwadze oraz Sobowtórze.
Jędrzej Hycnar jako Julian Ochocki (Jan Machulski, Andrzej Zaorski)
Jedyna postać, z którą faktycznie Stanisław Wokulski mógłby się wybrać na wyprawę dookoła świata. Julian Ochocki to światło młodości wśród bohaterów Lalki. Otwarty umysł, energia, zmysł wynalazczy, ale jakiś cień, który czai się za kotarą tej pozytywistycznej motywacji do zmieniania świata na lepsze. Objawi się on w pełni dopiero pod koniec XIX wieku, już jednak czuć jego rosnący wpływ. Do roli Ochockiego wybrałem Jędrzeja Hycnara ze względu i na jego podobny wiek do książkowego pierwowzoru, i jego przygodowy, stylizowany dorobek w polskim kinie – na przykład Dziewczyna i kosmonauta, Bracia, Piłsudski.
Katarzyna Herman jako Joanna Karolowa (Janina Romanówna, Zofia Mrozowska)
Któż jak nie ona lepiej zna realia życia szlachty, a w szczególności kobiet-szlachcianek. Ślub z Wokulskim miał być jednym z tych nazywanych małżeństwami z rozsądku. Problem w tym, że Wokulski zakochał się w Łęckiej. Niemniej podejście do życia Karolowej jest rozsądne na szlachecki sposób rozumowania oczywiście i w ramach tej klasy społecznej, która chciała przetrwać jak najdłużej, jak najmniej zmieniając w swoim sposobie życia. Katarzyna Herman zaś potrafi grać takie posępne, zracjonalizowane, pozbawione życiowej radości, przepełnione kalkulacją kobiety. Znakomita kreacja Zofii Adamczewskiej w 1670, również ma takie cechy, wzbogacone religijnym fanatyzmem.
Paulina Gałązka jako Prostytutka Marianna, Magdalenka (Anna Seniuk, Joanna Żółkowska)
Rzec by można, że Paulina Gałązka ma już doświadczenie w kreowaniu kobiet wyzwolonych, idących do celu z użyciem własnego ciała. Problem tylko w tym, że w Lalce ani sława, ani pieniądze za tym nie szły. Prostytutka Magdalenka, Marianna – imię tu nie ma znaczenia – dostawały tylko możliwość elementarnego przetrwania za cenę zdegradowania siebie do roli społecznego dna. Tak więc Paulina Gałązka musiałaby zręcznie połączyć ten wyuzdany komponent dziwkarski z komponentem dramatycznym, eksploatacyjnym, aż do granic zupełnego upadku człowieczego. Jest to wyzwanie, lecz sądzę, że Gałązka potrafi tak sugestywnie zagrać, co udowodniła w Samych swoich. Początku.