5 sequeli, na które NAJBARDZIEJ CZEKAM, vs. 5 sequeli, na które NIE CZEKAM w ogóle
Na najbliższe miesiące i lata zapowiedziano powstanie szeregu kontynuacji znanych filmów. Spośród nich wybrałem kilka tytułów, na które najbardziej czekam, i kilka, na które nie czekam w ogóle. Zgadzacie się z moimi typami?
CZEKAM
The Matrix: Resurrections
Temat jak na razie ucichł, czekamy na pierwszy zwiastun i plakat, w tej chwili potwierdzono jedynie tytuł sugerujący, a jakże, zmartwychwstanie. Produkcja wciąż zapowiedziana jest na grudzień tego roku. Jestem wielkim fanem pierwszego Matrixa, ba, to jeden z lepszych filmów jaki w życiu widziałem. Dlatego choć jestem trochę sceptyczny co do rewelacji, jakie mogę ujrzeć w czwartej odsłonie przygód Neo, to jednak nie byłbym sobą, gdybym na ten film nie czekał. Wierzę, że twórcy trzymają jakiegoś asa w rękawie i mają w tej serii jeszcze coś ciekawego do powiedzenia i zademonstrowania w formie widowiska. Ponoć filmowi jest bliżej do Atlasu Chmur niż Jupitera: Intronizacji Wachowskich. Tego się trzymajmy. Kiedy? Grudzień 2021.
NIE CZEKAM
Na noże 2
Należę do tych, po których seans pierwszego Na noże spłynął jak po kaczce. Może za dużo już kryminałów się naoglądałem i naczytałem, by mogły na mnie takie tanie twisty robić wrażenie. Craig z kolei kompletnie nie przekonał mnie w stonowanej roli detektywa, wciąż widziałem w nim agenta 007. Niespecjalnie czekam więc na sequel, choć pewnie jestem go bardziej ciekaw niż takiego Sherlocka Holmesa 3. Na Noże przynajmniej jest czymś nowym. Kiedy? 2022.
CZEKAM
Halloween zabija
Jestem raczej spokojny o ten tytuł, choć w przypadku horrorów zawsze istnieje możliwość, że coś pójdzie nie tak. Na Jamie Lee Curtis najwyraźniej elektryzująco podziałała możliwość powrotu do roli, która ukształtowała jej karierę. Za kamerą tego sequela stanął ponownie David Gordon Green, czyli facet, który z powodzeniem przywrócił serię na dobry tor ostatnim Halloween. Wcześniej próbował tego Rob Zombie, ale z mieszanym skutkiem. Wystarczy, że Green będzie się trzymał utartej przez siebie ścieżki i powinno być dobrze. Trzymam kciuki. Kiedy? Październik 2021.
NIE CZEKAM
Pogromcy duchów: Dziedzictwo
Chcąc odświeżyć serię po latach, najpierw spróbowano powołać żeńską ekipę pogromczyń duchów. Gdy film zaliczył klapę, zdecydowano, że w kolejnej części, zamiast kobiet, pogromcami duchów będą dzieciaki. Twórcy wiją się jak mogą, by nie wrócić do oryginalnego konceptu, według którego zgrana (czarno-biała!) grupka dorosłych facetów przeciwstawiała się różnorakim zjawom. Nie wieszczę zatem Dziedzictwu sukcesu, nawet jeśli za kamerą stanął syn reżysera pierwowzoru. Kiedy? Listopad 2021.
CZEKAM
Tomb Raider 2
Film Tomb Raider z Alicią Vikander był chyba jednym z moich najbardziej zaskakujących seansów 2018 roku. Nie wierzyłem w ten projekt, bo raz, że po doświadczeniach z adaptacjami gier doszedłem do wniosku, iż medium gier się z tym filmowym po prostu nie lubi, a dwa, Vikander średnio pasowała mi do roli Lary Croft. Wyszło jednak bardzo odświeżająco, w duchu growego rebootu, a urocza Vikander zdobyła moje serce. Czekam na dwójkę, bo ta została już zapowiedziana, niejako wbrew średnim wynikom finansowym Tomb Raidera. Kiedy? Wciąż bliżej nie wiadomo.