Najbardziej frapujące PYTANIA BEZ ODPOWIEDZI w znanych filmach vol. 8
To już ósma odsłona cyklu frapujących pytań bez odpowiedzi, który bardzo lubicie, a mnie już brakuje pomysłów na wstępniaki. W dzisiejszym odcinku zastanowimy się wspólnie m.in. nad tym, jak przyozdobić mieszkanie drabiną, czy można użyć drabiny jako osłony podczas strzelaniny, jak działa (a raczej nie działa) próżnia w Gwiezdnych wojnach oraz jak zapauzować grę ON-LINE. A jeśli nurtuje Was, dlaczego Terminator zmieniał uczesanie, jakim cudem Jean Reno zmieścił się śmigłowcem w Eurotunelu w pierwszym Mission: Impossible lub w jaki sposób (nie)pękają marchewki w uniwersum Władcy Pierścieni, zapraszam do odcinków VOL. 1, VOL. 2, VOL. 3, VOL. 4, VOL. 5., VOL. 6. oraz VOL.7. Tradycyjnie też przypominam o baczeniu na SPOJLERY!
„Strażnicy Galaktyki vol. 3” (2023), reż. James Gunn
Nasza dzielna ekipa ląduje na Anty-Ziemi, gdzieś na przedmieściach, gdzie panuje porządek, mieszkańcy sobie spacerują ze swoimi małymi, pięknie przystrzyżone trawniki, te klimaty. I w tej spokojnej, czyściutkiej jak kremowy żel myjący okolicy, gdy Drax trafia kaszojada piłką w głowę, mieszkańcy zmieniają się we wściekły tłum niczym z Frankensteina. I to jest OK, wszak nikt nie lubi, gdy jakiś obcy (znajomy zresztą chyba też, nie wiem, nie mam dzieci) nokautuje gówniaka jego albo jego znajomych. Ale mnie interesuje, i nie zawaham się zadać pytania bez odpowiedzi, skąd nagle wokół mieszkańców wzięła się taka ilość słusznych rozmiarów kamieni, którymi obrzucili Strażników. Gdyby choć padał deszcz, to mogły wyrosnąć jak grzyby po deszczu. Ale był słoneczny dzień.
„Powrót do przyszłości III” (1990), reż. Robert Zemeckis
Z pewnością wszyscy pamiętamy finałowy dialog między Martym a Doktorem Brownem, gdzie ten drugi na pytanie, czy udaje się z powrotem w przyszłość, odpowiada nieco tajemniczo, że nie, bo już tam był. Doktor nie zdradza też Marty’emu ani widzom, czy udaje się w jakiś interesujący rok w przeszłość, więc ostatnia scena Powrotu do przyszłości III pozostawia nas z gigantycznym pytaniem bez odpowiedzi, a twórców potencjalnego sequela z furtką do kontynuacji. Gdzie / kiedy Waszym zdaniem udał się Doktor z rodziną, przeszłość (o której zresztą nie wspomniał) to zbyt oczywista wycieczka, w przyszłości, jak powiedział sam Brown, już był… może więc jakiś inny wymiar / planeta / multiwersum? Jak sądzicie, gdzie mogliśmy trafić w sequelu, który nigdy nie powstał?
„Tyler Rake 2” (2023), reż. Sam Hargrave
Tytułowy bohater nie dość, że się kulom nie kłaniał, to jeszcze potrafił ukrywać się przed nimi, skrywając się fragmentarycznie za… drabiną. Może to nawiązanie do pamiętnego słupka z Prawdziwych kłamstw, za którym przed ostrzałem Aziza schował się Tom Arnold? Tylko że u Camerona była to scena humorystyczna i samoświadoma, tymczasem w Tylerze Rake’u 2 Thor chowa się za drabiną tak naiwnie, jak ten niemowlak zasłaniający sobie oczka, myśląc, że dzięki temu go nie widać. Nie wiadomo, jakim cudem drabina – przedmiot charakteryzujący się raczej dość dużą ilością pustej przestrzeni – mogłaby stać się bezpiecznym schronieniem przed gradem kul… Może z pomocą przyjdzie nam fragment piosenki Dziedzina Kalibru 44: „Szczebel za nisko, a może za wysoko, uważaj, żeby szczebel nie ukłuł w oko”. Nie no, bez sensu.
„Transformers: Przebudzenie bestii” (2023), reż. Steven Caple Jr.
Mirage, na co dzień śmigający jako porsche 911, potrafi się holograficznie multiplikować oraz wcielać w każdy samochód, jakiego skan posiada w swojej pamięci. Tylko co z zachowaniem masy i rozmiarów? Taki Michael Bay (tym razem jako producent) niemal obsesyjnie pilnował tego w swoich filmach, z precyzją chirurga transformując wszystkie roboty tak, aby samochodowe wcielenia odpowiadały ich robocim rozmiarom co do najmniejszej śrubki. W Przebudzeniu bestii Mirage nie tylko potrafi wcielić się w mniejsze auta (patrz bolid F1), sprawiając, że nadprogramowe części rozwiewają się chyba gdzieś w powietrzu, ale potrafił też zmienić się w kilkukrotnie od siebie większą ciężarówkę-śmieciarkę. W sieci znalazłem niby teorię, że Mirage zmienił się jedynie w… kabinę pojazdu, a śmieciara i reszta zostały przez niego po prostu zajumane. A może holograficznie „wyświetlał” brakujące części ciężarówki, na które nie starczyło mu własnego materiału? Film jakoś to przemilcza, a mnie tu coś zdecydowanie śmierdzi, i bynajmniej nie śmieciarka. Co Wy o tym sądzicie? Obchodzi Was w ogóle któraś tam część serii Transformers i takie zupełnie nieistotne banialuki i dyrdymały?
„Krzyk VI” (2023), reż. Matt Bettinelli-Olpin, Tyler Gillett
Jedna z bohaterek próbuje uciec przez okno przed Ghostface’em, ale jest kurde wysoko, dobre 4 piętra. Ale od czego wszystkomający ziomek mieszkający w oknie naprzeciwko! W okamgnieniu sięga po co najmniej 5-metrowej wysokości drabinę i podaje dziewczynie, to znaczy opiera na framudze okna jeden jej koniec (drabiny, nie dziewczyny), a drugi koniec na swojej. I to nie jakaś rozkładana drabina, którą po złożeniu można wsunąć pod łóżko jak w Mango Telezakupach, tylko solidny kawał wykonanej jako jeden 5-metrowy element drabiny. Ani takie ustrojstwo nie posłuży do pomalowania sufitu, bo za długie, ani do zejścia przez okno na dół, bo za krótkie. Pytanie zatem brzmi, po co ten pomocny Dobromir trzymał na kwadracie taki kawał niepraktycznego mebla? Tak, dzisiejszy odcinek zdecydowanie sponsorują drabiny.
„Awantura” sezon 1, odc. 1 (2023), Lee Sung Jin
Bracia kłócą się o sprawy rodzinno-finansowe, tymczasem w tle widzimy… zapauzowaną grę ON-LINE, w którą Paul jeszcze przed chwilą zaciekle łoił z ziomkami. Jeszcze żeby to była lufa w spoczynku (hehe), można by uznać, że po prostu postać Paula stoi w miejscu, wszak nie dotyka on klawiatury ani myszki, ale zamrożenie gry / pauza jest niefortunnie widoczna za sprawą „zatrzymanego” ognia wydobywającego się z lufy tegoż karabinu. I jak my się teraz będziemy tłumaczyć mamie, że nie możemy przerwać gry i wziąć się za życie?
„Powrót Jedi” (1983), reż. Richard Marquand
Nie będę się czepiał tego, że w próżni dźwięk się nie rozchodzi, a mimo to słyszymy odgłosy statków kosmicznych, różne fsiuuu bziuuu, lasery i eksplozje. Gdyby George Lucas i jego następcy chcieli się trzymać realiów, otrzymalibyśmy wówczas filmy w co najmniej 1/3 części nieme; na ten krok zdecydował się bodaj tylko Stanley Kubrick (2001: Odyseja kosmiczna) oraz twórcy serialu Firefly, gdzie wyszło to całkiem ciekawie. Ale do rzeczy, to znaczy do próżni, w której zniszczone Niszczyciele sił imperialnych, zawsze… pikują w dół, choć powinny pikować, jak to w próżni, no nie wiem, może nigdzie, może w górę albo w bok, jak ta winda w Nic śmiesznego. Jak się zatem dzieje, że po zestrzeleniu Niszczyciela, nagle zaczyna na niego działać ziemska grawitacja?
„Glass Onion: Film z serii »Na noże«” (2022), reż. Rian Johnson
Wszyscy skupili się na kluczowym dla fabuły morderstwie, tymczasem nikt nie zauważył, że na początku filmu ktoś zajumał Draxowi harleya. Na nabrzeżu oprócz gości oraz 007 nie było nikogo więcej, a wszyscy przyjechali taksówkami albo pojazdami z kierowcą, nie było więc żadnych oddelegowanych ludzi do odprowadzania pojazdów gości. Jedynie Drax przyjechał, własnoręcznie prowadząc własnego harleya, który w ujęciu pokazującym przyjazd ostatniego gościa, po prostu wyparowuje… Może o tym, co stało się z harleyem, będzie opowiadać trzecia część Na noże? Premiera ponoć już w 2024 roku.