Najbardziej PORĄBANE filmy O MIŁOŚCI
Sekretarka (2002)
Miłosną historię z filmu Stevena Shainberga należy traktować z przymrużeniem oka, inaczej znajomość Lee Holloway (świetna Maggie Gyllenhaal) oraz Edwarda Greya (James Spader) nie przypadnie miłośnikom romantycznego kina do gustu. Chociaż bohaterowie Sekretarki zakładają obroże i kajdanki, to właśnie paradoksalnie dzięki nim stają się szczęśliwi i wolni. Oboje znaleźli bowiem w drugiej osobie kogoś bliskiego, z tymi samymi potrzebami i pragnieniami. Podczas gdy wśród innych ludzi bohaterowie filmu czują się nierozumiani i obcy, w swoim towarzystwie mogą być wreszcie sobą. Reżyser Sekretarki nie ma zamiaru nikogo oceniać, nie prawi też morałów, za to piekielnie inteligentnie i ze specyficznym poczuciem humoru opowiada o akceptacji, bliskości i miłości.
Miłość wampiryczna
Tylko kochankowie przeżyją (2013)
Tylko kochankowie przeżyją dla wielu odbiorców popkultury jest po prostu bełkotem nadętego bufona. Jarmusch wykorzystuje bowiem wampiryzm, aby opowiedzieć o czasie i ewolucji, choć powinno się raczej napisać inwolucji człowieka i kultury, zamiast w sposób efektowny przedstawić dostosowany do dzisiejszych standardów motyw wiecznych krwiopijców. Mimo to nawet największe hity kina wampirycznego w rodzaju sagi Zmierzch ze swoimi wszystkimi pięknymi twarzami i ciałami odtwórców głównych ról nie są w stanie wzbudzić takich emocji, jakie wyzwala film Jarmuscha w kontekście opowiadania o miłości. Miłość w obrazie Jarmuscha coś bowiem znaczy. Nie jest szczeniackim, chwilowym, efektownym zakochaniem, ale uczuciem nadającym sens egzystencji w coraz bardziej rozpadającym się świecie.
Miłość kuloodporna
Wydawać mogłoby się, że w pełnym narkotyków, broni, gwałtów, pobić i morderstw świecie gangsterki i typów spod ciemnej gwiazdy nie ma miejsca na romantyzm. Tymczasem istnieją przykłady filmów sensacyjnych, w których właśnie wątek miłosny nadaje im nieprawdopodobną wręcz dynamikę. Sprawny, inteligentny filmowiec potrafi bowiem zauważyć, że miłość to najbezpieczniejsza kamizelka kuloodporna.
Prawdziwy romans (1993)
W przypadku Prawdziwego romansu osobą odpowiedzialną za rozwój wątku miłosnego był Tony Scott. Jestem prawie pewny, że gdyby ów film, choć napisany przez Quentina Tarantino, został również przez niego wyreżyserowany, wyglądałby zupełnie inaczej. Mimo całej sympatii dla twórcy Pulp Fiction cieszę się, że to nie on został reżyserem Prawdziwego romansu. Dzięki Scottowi to właśnie miłość Clarence’a (Christian Slater) i Alabamy (Patricia Arquette) nadaje filmowi szalone tempo. Ich romans jest przecież, jak głosi tytuł, prawdziwy, a żeby widzowie w to uwierzyli, należało tych dwoje najpierw ze sobą umiejętnie zeswatać. Prostytutka i pasjonat komiksów zakochują się w sobie do nieprzytomności, od tej chwili są skłonni bronić siebie i miłości za wszelką cenę. Świetny, kultowy, choć nieźle porąbany film.
Perdita Durango (1997)
Podobne wpisy
Wątek romantyczny jako motor napędowy sensacyjnej fabuły to zabieg, którym posłużył się także David Lynch w Dzikości serca (1990). Z jednej strony wspominam o powyższym, słynnym, nagrodzonym Złotą Palmą w Cannes obrazie, ponieważ po prostu warto go w tym zestawieniu zawrzeć, z drugiej zaś dlatego, że mogę dzięki niemu odnieść się do innego sposobu wykorzystania motywu miłosnej relacji w kinie sensacyjnym. Perdita Durango de la Iglesii jest bowiem spin-offem Dzikości serca. Opowiada przecież o losach kobiety, którą obraz Lyncha zaakcentował. Dla przypomnienia, Perdita z filmu twórcy Twin Peaks to kochanka Bobby’ego Peru (Willem Dafoe) i gra ją Isabella Rossellini. W mniej znanym utworze de la Iglesii poznajemy dziką przeszłość Durango (Rosie Perez) oraz jej ówczesnego partnera, Romea Dolorosy (Javier Bardem). Przemoc w tym filmie nie stanowi jednak, jak miało to miejsce w Prawdziwym romansie, przeszkody dla pary kochanków, ale właściwie napędza i rozbudza ich relację. Zupełnie podobnie jak miało to miejsce w produkcji Olivera Stone’a Urodzeni mordercy (1994).