search
REKLAMA
Szybka piątka

Aktorzy, których ze sobą MYLIMY

REDAKCJA

21 lutego 2021

REKLAMA

Dziś w “Szybkiej piątce” piszemy o aktorach, których zdarza nam się ze sobą pomylić – czy to ze względu na podobieństwo fizyczne, czy sposób gry. Sprawdźcie, jakie to nazwiska, i koniecznie dajcie znać, jeśli macie własne propozycje! 

Tomasz Raczkowski

  1. Sam Neill i Hugo Weaving – dłuższy czas myślałem, że doktora Granta z Parku Jurajskiego i Erlonda Półelfa z Władcy Pierścieni grał ten sam człowiek. Dopiero przy Matrixie zorientowałem się, że coś tu się nie zgadza… Wygięte brwi, głęboko osadzone oczy, południowy akcent i zbliżona ekspresja – dwaj Australijczycy wyglądają jak rodzeństwo, a choć Neill jest sporo starszy, nietrudno ich pomylić.
  2. Natalie Portman i Keira Knightley – przygodę z wielkim kinem Knightley zaczynała od roli… sobowtóra postaci granej przez Portman, a ich twarze wydają się odbite z jednej matrycy. Chociaż obydwie aktorki różnią się warsztatem, a od dłuższego czasu także wybieranymi rolami, ich podobieństwo bywa uderzające i nawet dziś czasem muszę się zastanowić, która z pań znajduje się na zdjęciu.
  3. Dawid Ogrodnik i Tomasz Ziętek – Piotr Domalewski w Cichej nocy obsadził ich jako braci i wydaje się, że nie tylko dlatego, że obaj są świetnymi aktorami. Ogrodnik i Ziętek postawieni obok siebie wyglądają podobnie, a pokazani osobno bywają nie do rozróżnienia. Oprócz rysów twarzy łączy ich też mimika i ekspresja słowna, co w Cichej nocy uczyniło z nich tak wiarygodny braterski duet.
  4. Cary Grant i Ray Milland – obu poznałem u Hitchcocka i do dziś zdarza mi się pomylić ich twarze. Grant i Milland kreowali zazwyczaj role dżentelmenów w średnim wieku, a w filmowej charakteryzacji wyglądają niemal bliźniaczo. Obaj to świetni aktorzy, którzy mogliby podmieniać się w większości swoich filmów, a różnica byłaby na pierwszy rzut oka znikoma.
  5. Kathleen Keener i Kelly Macdonald – aktorki dzieli niemal całe pokolenie, ale łączy wyjątkowe podobieństwo urody. Twarze Keener i Macdonald mają charakterystyczne rysy, które sprawiają, że pojawienie się na ekranie jednej z nich zawsze zapada w pamięć (również za sprawą umiejętności), a także (przynajmniej u mnie) wzbudza skojarzenia z tą drugą.

Odys Korczyński

  1. Chris Pine i Chris Pratt – o jednym z nich pisałem. Myślę, że to był Chris Pine, ten z najnowszego Star Treka. Obiektywnie patrząc, nie są do siebie podobni. Noszą jednak to samo imię. Obydwaj grali w produkcjach science fiction. Do ich dwóch dodałbym jeszcze Sama Worthingtona, którego także z nimi mylę.
  2. Katharine Hepburn i Audrey Hepburn – obydwie były wspaniałymi aktorkami. Jeśli tylko spotykam film z którąś z nich w roli głównej, oglądam z przejęciem. To jedyny przypadek w tym zestawieniu, którego nauczyłem się już nie mylić. Jeszcze 10 lat temu jednak nie potrafiłbym zapamiętać, czy Katharine to ta młodsza i bardziej eteryczna, czy ta bardziej konkretna i twarda.
  3. Emilia Clarke i Felicity Jones – styl zachowania przed kamerą mają podobny. Na dodatek jedna zagrała w Hanie Solo, a druga w Łotrze 1. Nawet teraz muszę się mocno zastanawiać, która grała w którym. W Hanie Solo grała ta z Gry o tron.
  4. Marta Żmuda Trzebiatowska i Katarzyna Maciąg – będę złośliwy. Nie mogę się powstrzymać. Być może nie myliłbym ich, nawet jeśli byłyby jeszcze bardziej do siebie podobne, gdyby chociaż jedna z nich odróżniała się od drugiej dobrym warsztatem aktorskim. A tak jedna i druga grać nie potrafią, na dodatek są podobne, więc nigdy nie wiem, którą z nich oglądam.
  5. Logan Marshall-Green i Tom Hardy – obaj są w podobnym wieku i występują w rolach mocnych osobowości, często skłóconych z zewnętrznym światem. Tom Hardy ma jednak szczęście do bardziej wysokobudżetowych produkcji. Nie ma w sumie dla mnie większego znaczenia, który jest który, gdyż obydwaj są świetni.

Tomasz Ludward

  1. Isla Fisher i Amy Adams – patrząc na dorobek obu pań, raczej trudno doszukać się rażących podobieństw. Adams, z sześcioma nominacjami do Oscara, należy do pierwszej ligi hollywoodzkich aktorek. Co innego Fisher z solidnie ugruntowaną pozycją w komediach, takich jak Wyznania zakupoholiczki, gdzie wciela się w lekko zwariowaną Rebeccę Bloomwood. Jak różny ich aktorski dorobek by nie był, obie panie są do siebie podobne jak dwie krople wody, co z resztą nie umknęło uwadze Toma Forda. Reżyser Zwierząt nocy obsadził Fisher w roli fikcyjnej bohaterki, którą w realnym świecie gra Adams właśnie. Co ciekawe, Fisher doskonale zdaje sobie sprawę z całego zamieszania wokół “filmowej bliźniaczki”. Na jednej z wakacyjnych kartek wycięła nawet swoją twarz, zastępując ją… Amy Adams. Ponoć nikt nie ze znajomych się nie zorientował.
  2. Jessica Chastain i Bryce Dallas Howard – jeśli ojciec myli własną córkę z inną aktorką, to podobieństwo musi być niebezpiecznie uderzające. Ten dość niefortunny wypadek zdarzył się Ronowi Howardowi. Reżyser był przekonany, że w jednym ze sklepów Apple spotkał swoją córkę, aktorkę Bryce Dallas Howard. Rzekoma córka okazała się Jessicą Chastain, co wprawiło twórcę Pięknego umysłu w niemałe osłupienie. Trzeba przyznać – Howard i Chastain mogłyby być spokrewnione. Ta teoria nabiera większego sensu po anegdocie Chastain, która na planie Służących (znów!) kazała Howard stanąć przy lustrze, by móc porównać wzajemne podobieństwo. Swoją drogą, dość łatwo wyobrazić sobie zarówno Chastain w Osadzie, jak i Howard we Wrogu numer jeden. Moment, ale czy tak właśnie nie było?
  3. Octavia Spencer i Viola Davis – obie wspaniałe i wielokrotnie nagradzane. Na planie wspólnie błyszczały przy okazji Służących, tworząc silne i pełne empatii bohaterki w przesiąkniętym segregacją rasową Mississippi lat 60. Te kreacje niejako połączyły je i wywindowały do statusu gwiazd. Od tamtej pory Viola Davis i Octavia Spencer pojawiają się w kreacjach coraz to bardziej złożonych i wymagających aktorskiego kunsztu. Tu wystarczy przypomnieć Płoty z fenomenalną Davis czy całkiem niedawnego Luce’a ze Spencer w roli nauczycielki dociekającej prawdy o jednym ze swoich uczniów. Popularność Davis i Spencer oraz wspólne ekranowe cechy, takie jak upór i życiowa mądrość (zwłaszcza Spencer), sprawiają, że te dwie aktorki nierzadko są ze sobą mylone.
  4. Zoe Saldana i Thandiwe Newton – kolejne siostry bliźniaczki i kolejne niezręczne sytuacje spowodowane ich podobieństwem. Jak nie Victoria Beckham, która w Graham Norton Show przyznaje się do pomylenia Thandiwe Newton z Zoe Saldaną, to znowu mama Saldany, wierząca, że w Westworld gra jej córka, gdy w rzeczywistości w serialu oglądamy Newton! Wkrótce jednak widzowie mający problem z odróżnieniem aktorek będą mogli odetchnąć. Wszystko za sprawą nadciągających sequeli Avatara, w których w postać Neytiri wciela się Saldana, nie Newton.
  5. Thomas Newman i Joachim Löw – bonusowo, bo pomimo że tego duetu nie uświadczymy w filmach, panowie często goszczą na ekranie. Podczas gdy Thomas Newman dyryguje orkiestrą, dostarczając nam niezapomnianych muzycznych wrażeń poprzez swoje kompozycje do Skazanych na Shawshank czy 1917, Joachim  Löw dyryguje grą piłkarzy reprezentacji Niemiec. W praktyce te dwa odmienne światy łączy niewiele. Chyba że porównamy aparycję obu panów. Czy ktoś jeszcze nie pokusił się o test na pokrewieństwo?!

Łukasz Budnik

  1. Helen Hunt i Holly Hunter – podobne nazwiska (w dodatku oba zaczynające się na “H”), aparycja i oczywiście talent obu pań sprawiają, że do dziś miewam problemy z przypomnieniem sobie, w którym filmie wystąpiła która z tych dwóch aktorek.
  2. Timothy Olyphant i Josh Duhamel – gdy oglądałem Olyphanta w pierwszym odcinku drugiego sezonu The Mandalorian, wciąż miałem wrażenie, że na ekranie przewija się Josh Duhamel. Panowie mają na tyle zbliżone rysy twarzy, podobne uśmiechy i charyzmę, że nietrudno ich ze sobą pomylić.
  3. Javier Bardem i Jeffrey Dean Morgan – to może lekko naciągany przykład, bo dziś już nie zdarza mi się mylić tych aktorów, jednak lata temu przytrafiało się to dość często. Przez długi czas byłem pewny, że w serialu Chirurdzy to właśnie Bardem zaliczył gościnny występ, tymczasem rolę zagrał tam Morgan.
  4. Nathan Fillion i Jason Bateman – kolejni aktorzy, którzy wyglądają jak bracia. Bywa, że muszę się mocno zastanowić, który z nich wystąpił w Firefly, a którego możemy oglądać w Ozark. Panowie są zresztą świadomi tego, że są myleni.
  5. David Thewlis i David Wenham – przez długi czas miałem wątpliwości, którego pana znam z 300 i Władcy Pierścieni, a którego z serii o Harrym Potterze. Jak widać na zdjęciu powyżej, podobieństwo jest uderzające!
REDAKCJA

REDAKCJA

film.org.pl - strona dla pasjonatów kina tworzona z miłości do filmu. Recenzje, artykuły, zestawienia, rankingi, felietony, biografie, newsy. Kino klasy Z, lata osiemdziesiąte, VHS, efekty specjalne, klasyki i seriale.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA