
Jacek Lubiński
KINO - potężne narzędzie, które pochłaniam, jem, żrę, delektuję się. Często skuszając się jeno tymi najulubieńszymi, których wszystkich wymienić nie sposób, a czasem dosłownie wszystkim. W kinie szukam przede wszystkim magii i "tego czegoś", co pozwala zapomnieć o sobie samym i szarej codzienności, a jednocześnie wyczula na pewne sprawy nas otaczające. Bo jeśli w kinie nie ma emocji, to nie ma w nim miejsca dla człowieka - zostaje półprodukt, który pożera się wraz z popcornem, a potem wydala równie gładko. Dlatego też najbardziej cenię twórców, którzy potrafią zawrzeć w swym dziele kawałek serca i pasji - takich, dla których robienie filmów to nie jest zwykły zawód, a niezwykła przygoda, która znosi wszelkie bariery, odkrywa kolejne lądy i poszerza horyzonty, dając upust wyobraźni.

AUDREY HEPBURN – kruszynka o sarnich oczach
Urodzona w pierwszą sobotę maja 1929 roku, skromna dziewczyna z Belgii ważyła zaledwie pięćdziesiąt kilogramów, co przy metrze siedemdziesiąt...

RED HILL
Autralijskie kino, choć wydało na świat zarówno kilka arcydzieł, jak i wielce uzdolnionych twórców, którzy z sukcesami radzili sobie za i...

Klasyczne filmy v współczesność
Technika nieustannie prze do przodu. Jest to jeden z wielu powodów, dla których Choliłód raczy nas ciągle jakimiś remake’ami czy rebootami...

KOLT I SZNUR
I owszem, film Roberta Hosseina – znany też pod tytułem Cemetery Without Crosses (Cmentarz pozbawiony krzyży) – powstał jako koprodukcja...

Nutka nostalgii #5: BLADYM ŚWITEM Z (Ł)OWCĄ
Jakże niezwykłe były lata 80. i 90. ubiegłego stulecia. Rewolucja techniczna, która się wtedy dokonywała, oraz towarzyszące jej (albo...

Hans Zimmer – genialny samouk
Barry, Bernstein, Desplat, Elfman, Herrmann, Horner, Goldsmith, Jarre, Morricone, Newman, Poledouris, Shore, Williams... – to asy współczesnej...

MIASTO BEZPRAWIA
To miała być kolejna odsłona Czarno na białym – nie pierwsza i nie ostatnia, która dotykałaby danego gatunku. Gatunku, który już nieraz...