Publicystyka filmowa
TEORIE, po których INACZEJ SPOJRZYSZ NA HORRORY
Odkryj, jak TEORIE, po których INACZEJ SPOJRZYSZ NA HORRORY, wywracają znane filmy do góry nogami, zmieniając naszą perspektywę na dreszczyk emocji.
Horrory to nie tylko dreszczyk emocji. Bardzo często zdarza się, że twórcy operują symbolizmem oraz podtekstem, sprawiając, że mamy do czynienia z dziełami wielowymiarowymi. Dlatego fani starają się „rozbierać” swoje ulubione produkcje na części pierwsze i prezentować teorie, które są absolutnie szalone, a jednocześnie dają do myślenia na tyle, że inaczej patrzymy na dzieła zaliczane do tego gatunku.
Uwaga na spoilery!
Lśnienie
Z filmem Lśnienie związanych jest wiele mniej lub bardziej szalonych teorii. Jedna z nich mówi o tym, że wydarzenia z produkcji Stanleya Kubricka zostały zaplanowane przez nikogo innego, jak małego Danny’ego. Teoria opiera się na założeniu, że postać, w którą wcielił się Jack Nicholson, znęcała się psychicznie i fizyczne nad swoim synem – dlatego ten zaplanował zemstę.
Idąc dalej tym tropem, halucynacje miały zostać zaszczepione w głowie Jacka przez jego syna w celu doprowadzenia ojca do szaleństwa. Jedyną osobą, która wiedziała o mocach Danny’ego, był Dick Hallorann, dlatego konieczne było pozbycie się mężczyzny. W przypadku tajemniczego zgonu ojca Danny’ego Dick zacząłby bowiem bez wątpienia podejrzewać chłopca. Autor teorii zauważa, że malec doskonale zdawał sobie sprawę z mrocznej przeszłości hotelu, gdyż przypadkiem podsłuchał jedną z rozmów na ten temat. Dlatego tworzył „obrazy” zmarłych osób – chciał w ten sposób doprowadzić ojca na skraj załamania nerwowego, a następnie zabić, żeby ten go nigdy więcej nie skrzywdził.
To / Miasteczko Twin Peaks
W tym przypadku mamy do czynienia z teorią, zgodnie z którą Bob z Miasteczka Twin Peaks to tak naprawdę Pennywise z To. Wydawać by się mogło, że nie ma to najmniejszego sensu, jednak dowody na potwierdzenie tego założenia wydają się solidne. W pierwszej kolejności autor teorii zwraca uwagę, że obie postacie pochodzą z miejsca, które przepełnione jest czystym złem i podłością. Kolejnym wspólnym elementem jest to, że obaj nie tylko nazywają się Bob, ale także umieją zmieniać kształty.
Ciekawe jest również to, że nikt, kto widział ich prawdziwe oblicze, nie pozostał przy zdrowych zmysłach. Obydwaj żywią się ludzkimi lękami oraz strachem. Nie można również zapominać o tym, że mają możliwość kontrolowania ludzkich poczynań, jak w przypadku Henry’ego Bowersa czy Lelanda Palmera. Jak widać, podobieństw jest na tyle dużo, że nie jest wykluczone, że coś faktyczne jest na rzeczy.
Dom w głębi lasu
Oczywiście na liście nie mogło zabraknąć tego postmodernistycznego filmu, który pełnym garściami czerpie z horrorowej tradycji. Fani produkcji zauważyli jednak, że coś w tym przypadku się nie zgadza i przedstawili teorię, zgodnie z którą Curt, zagrany przez Chrisa Hemswortha, tak naprawdę od samego początku był w zmowie z twórcami zabójczego planu.
Miał po prostu dopilnować, że wszyscy zginą. Pierwszy trop dotyczy tego, iż właścicielem chatki był rzekomo kuzyn Curta. Jednak, jak się okazało, Curt w ogóle nie posiadał kuzynów. Twórcy teorii zwracają również uwagę na to, że bohater zabiera swoją dziewczynę do lasu, gdyż to ona musi zginąć jako pierwsza, upewnia się przy tym, że nikt im nie przeszkodzi. Co prawda wiele osób negowało udział Curta w całym przedsięwzięciu, zwracając uwagę, że nikt nie zgodziłby się dobrowolnie umrzeć, jednak i na te zastrzeżenia twórcy teorii mają gotową odpowiedź. Otóż stwierdzili, że Curt nie był świadomy, że zginie, dlatego wziął ze sobą jako jedyny motor. Wyróżniono też wiele innych poszlak wskazujących na jego udział w śmierci swoich przyjaciół, co pokazuje, że może nie do końca odkryliśmy wszystkie zagadki i tropy stojące za produkcją.
Blair Witch Project
Produkcja z 1999 roku okazała się niebywałym sukcesem, zostawiając widzów jednak z całą masą pytań, na które prawdopodobnie już nigdy nie znajdziemy odpowiedzi. Wiele osób zastanawiało się, jakim cudem główni bohaterowie nie mogli znaleźć wyjścia z lasu. Na tej podstawie wysnuta została teoria, że trójka przyjaciół utknęła w pętli czasu.
Na forum poświęconym filmowi można znaleźć wpisy, według których po wejściu do lasu protagoniści zostali przeniesieni do roku 1941, kiedy to nastąpiło pierwsze opętanie przez wiedźmę z Blair. Teoria ta została niejako potwierdzona przez sequel, w którym występuje wątek manipulacji czasem.
Teksańska masakra piłą mechaniczną
Większość fanów tego ikonicznego już dzieła doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jakie wydarzenia i postać stały za pomysłem stworzenia Teksańskiej masakry piłą mechaniczną. Nie od dziś wiadomo, że Ed Gein był inspiracją zarówno dla postaci Normana Batesa, jak i Leatherface’a, mordującego bezbronnych nastolatków, by potem mogli trafić na stół rodziny kanibali.
Niniejsza teoria mówi o tym, że pierwowzorem przerażającej rodziny była grupa śledczych, która została tak silnie straumatyzowana przez znaleziska w domu Geina (przedmioty z ludzkiej skóry, ludzkie organy itd.), że koniec końców pomogli mu zatuszować całą sprawę. Dzięki temu psychopatyczny morderca został skazany wyłącznie za dwa morderstwa kobiet, gdyż niczego więcej nie można mu było udowodnić. Ostatecznie śledczy przeistoczyli się w rodzinę, którą znamy z filmów i dlatego też nigdy ich nie złapano.
Paranormal Activity
Film już w momencie premiery nieźle namieszał, jeżeli chodzi o gatunek horroru. Widzowie byli zachwyceni formą found footage, gdzie złowieszcza cisza oraz ciekawe rozwiązania fabularne były dużo bardziej przerażające od typowych jump scare’ów. Jednak zdaniem fanów sukces produkcji nie wiązał się z talentem reżysera, ale wynikał z tego, że wszedł on w układ z demonem, by móc nakręcić film.
Stwierdzenie to wysnuto na podstawie niesamowitego realizmu produkcji oraz faktu, że przy skromnym budżecie 15 tysięcy dolarów całość zarobiła zawrotną sumę 193 milionów dolarów, co daje zysk rzędu 12 tysięcy procent. Ale to nie koniec teorii. Druga część mówi o tym, że demon czy istota, która pojawia się w filmie, czerpie siłę ze strachu. Dlatego pozwoliła na filmowanie swoich poczynań, gdyż im więcej osób (w tym przypadku widzów) się jej boi, tym większą ma moc. Mogłoby to tłumaczyć fakt, dlaczego materiał z planu, przedstawiający prawdziwego demona, nie został zniszczony przez supernaturalne siły.
Ukryty wymiar / Hellraiser
Film Ukryty wymiar to obecnie kultowa pozycja, chociaż nie zestarzała się zbyt dobrze. Reżyser Paul W.S. Anderson, zafascynowany dziełem Clive’a Barkera, postanowił w swoim dziele niejako oddać hołd filmowi Hellraiser. Widzimy bowiem scenę, w której członkowie załogi wyglądają niczym postacie żywcem wyjęte z wymiaru, w którym rezydują Cenobity.
Jednak zdaniem fanów to nie jest zwykłe mrugnięcie okiem do widza. Uważają oni bowiem, że obie produkcje egzystują w ramach tego samego uniwersum. W pierwszej kolejności zwrócili uwagę, że główni antagoniści Ukrytego wymiaru lubują się w dręczeniu swoich ofiar, co z kolei prowadziło do działań na pograniczu bólu i przyjemności; identycznie jak to miało miejsce w przypadku Cenobitów. Dodatkowo wskazują, że bohater grany przez Sama Neilla po swojej wizycie w innym wymiarze sam przeistoczył się w alfa Cenobita, którego wizerunek jest spójny z tym przedstawionym w komiksie. Ciekawe jest także to, że w filmie pojawiają się dokładnie te same dialogi, które możemy usłyszeć właśnie w Hellraiserze, co zdaniem niektórych może oznaczać, że oba filmy są ze sobą połączone.
Krzyk
Niektórzy do dzisiaj wierzą w teorię, zgodnie z którą w pierwszej części było trzech, a nie dwóch morderców. Oczywiście w kwestii tego, kto nim był, nie ma zgodności. Niektórzy uważają, że to Roman Bridger, który w trzeciej części nie tylko okazał się bratem głównej bohaterki, ale i głównym mordercą, dlatego nie wyklucza się jego udziału w pierwszej odsłonie.
Niemniej wielu fanów jest zdania, że trzecim zamaskowanym zabójcą był oficer Dewey. Ich zdaniem już od samego początku miał lekką obsesję na punkcie głównej bohaterki, napędzaną nieodwzajemnionym uczuciem. Jednym z dowodów na poparcie tej teorii jest fakt, że jego siostra co prawda ginie, jednak on nie wydaje się tym zbytnio zmartwiony. Kolejny trop wskazuje na sytuację, kiedy Sydney błaga Deweya, by ten otworzył drzwi, jednak dzieje się to dopiero w momencie, gdy morderca odkłada słuchawkę. Przypadek? Nie sądzę.
Piła
Wielu fanów jest święcie przekonanych o tym, że film Kevin sam w domu to tak naprawdę prequel do franczyzy Piły.
Okazuje się bowiem, że sadystyczne skłonności Kevina do dręczenia swoich oprawców oraz talent do konstruowania pułapek pokrywają się z upodobaniami przejawianymi przez antagonistę o pseudonimie Jigsaw. Wskazywano także na fakt, iż obie postacie są do siebie podobne nie tylko pod względem cech charakteru, ale i fizycznie. Fani poparli swoją tezę tym, że o ile w pierwszej części Kevina… małoletni bohater stara się chronić swój rodzinny dom, o tyle w drugiej z sadystyczną wręcz przyjemnością bez tak naprawdę większego powodu torturuje włamywaczy w opuszczonym budynku. Co prawda niektórzy zauważają, że chciał on chronić sklep z zabawkami, a w szczególności pieniądze, które zebrano… ale fanów Piły zupełnie to nie przekonuje. Dodatkowo wskazują, że wszystkie pułapki z filmów o Kevinie można znaleźć w serii Piła.
Zejście
Przy budżecie 3,5 miliona dolarów i przychodach z biletów na poziomie prawie 60 milionów dolarów produkcja Zejście okazała się sukcesem tak komercyjnym, jak i artystycznym roku 2008. Jednak to, co było ciekawą wariacją na temat walki o życie pięciu kobiet uwięzionych w jaskini, zdaniem fanów jest tak naprawdę czymś zupełnie innym. Według nich bowiem postacie z filmu wcale nie muszą mierzyć się z tajemniczymi potworami żyjącymi głęboko pod ziemią. Ich zdaniem za morderstwami ma stać bohaterka o imieniu Sarah, która jest powodem całej wyprawy. Według twórców tej teorii zawalenie się wejścia do jaskini wywołało u niej załamanie nerwowe, przez co pozabijała towarzyszki swojej podróży.
Autor koncepcji zauważa, że powracający obraz tortu ze świeczkami tylko potwierdza jej powolne przeobrażenie i śmierć kolejnych osób. Początkowo na torcie jest 5 świeczek. W ostatnich momentach widzimy, że liczba ta zwiększa się do 6, gdyż Sarah również ginie. Dodatkowo twórcy tej teorii zaznaczają, że tytuł produkcji nie odnosi się do zejścia pod ziemię, ale do powolnego pogrążania się głównej bohaterki w szaleństwie.
Psychoza / Halloween
Fani od dłuższego czasu próbowali dowieść, że Sam Loomis z Psychozy to ten sam dr Sam Loomis, który pojawia się w serii Halloween. Teoria głosi, że po zdemaskowaniu Normana Batesa w pierwszym filmie nasz bohater zdał sobie sprawę, że nie cofnie czasu i nie przywróci życia Marion, dlatego wiedziony wyrzutami sumienia postanawia zostać psychiatrą, by móc odkupić swoje dotychczasowe winy.
Zostając doktorem Loomisem, zaczął zajmować się psychopatami, w tym Michaelem Myersem. Twórcy tej teorii zauważają, że w roku 1960 był on młodym mężczyzną, podczas gdy w produkcjach z serii Halloween postarzał się dość mocno. Na potwierdzenie swojej teorii wskazują również na fakt, iż ucieczka Myersa została przez doktora odebrana w sposób niezwykle osobisty, co może wskazywać na bardzo personalny motyw, który stał za działaniami Loomisa. Może bał się, że znów nie uda mu się zapobiec śmierci niewinnych ludzi?
Hostel / Piła
Z połączeniem dwóch uniwersów mamy również do czynienia w przypadku Hostelu oraz Piły. Na Reddicie możliwe jest znalezienie teorii opartej na ciekawej obserwacji. W sequelu do Hostelu w posiadłości Łowców da się zauważyć obraz, który do złudzenia przypomina jedną z bohaterek serii Piła – Amandę. Jak wiadomo, nigdy nie doznała ona zaszczytu zastąpienia Jigsawa i oblała test, jednak twórca tej teorii uważa, iż akcja Hostelu dzieje się w alternatywnej linii czasu, w której Amanda nie tylko zajęła miejsce swojego dawnego mistrza, ale również przejęła jego pieniądze, pozbyła się ewentualnej konkurencji i założyła „organizację”. Dlatego na ścianie widnieje jej portret, jako pomysłodawczyni przedsięwzięcia.
