search
REKLAMA
Ranking

NIE SZTUKA GRAĆ W SPODNIACH, czyli panowie w damskich ciuszkach

Szymon Pewiński

27 lipca 2017

REKLAMA

Życiowy dramat lub zwykła przyjemność z noszenia damskich ubrań, a czasami po prostu konieczność. Na przestrzeni lat w kinie pojawiło się wielu bohaterów – mężczyzn z kobiecym makijażem lub kobiet uwięzionych w męskich ciałach. W poniższym zestawieniu przeważają komedie – wszak przebieranka to wdzięczny temat do żartów. Ale nawet w tym gąszczu komediowych ról znajdziecie perełki dające do myślenia.

Ed Wood – Glen czy Glenda / Johnny DeppEd Wood

Nie tylko zmarły niedawno Martin Landau stworzył – w jednym z najlepszych filmów Tima Burtona – znakomitą rolę. Wyśmienity występ zaliczył też Johnny Depp. Dzięki niemu tytułowy bohater, uważany za najgorszego reżysera wszech czasów (jak widać, ma silną konkurencję w osobie Tommy’ego Wiseau), nie stał się dla widzów pośmiewiskiem, a po prostu facetem bez wzajemności zakochanym w kinie. Podobno Ed Wood przyznał się producentom Glena czy Glendy, że lubi przebierać się w damskie ciuchy, i właśnie dzięki temu wyznaniu otrzymał możliwość reżyserii jednego z pierwszych swoich filmów. Taki mały coming out.

Lou Jacobi – Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale baliście się zapytać

O tym, że transwestytyzm to po prostu upodobanie, które może, ale nie musi stać się powodem małżeńskich dramatów, przekonywał nie tylko Tim Burton. Wcześniej, w równie zabawny, choć nie do końca subtelny sposób mówił o tym Woody Allen. Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale baliście się zapytać nie należy do jego najwybitniejszych osiągnięć, ale jest w nim kilka świetnych epizodów („Co się dzieje podczas ejakulacji?”, „Dlaczego niektóre kobiety mają problemy z osiągnięciem orgazmu?”, „Co to jest sodomia?”). „Czy transwestyci są homoseksualistami?” to historia statecznego małżeństwa z kilkudziesięcioletnim stażem, które wybiera się z wizytą do znajomych. Pan Musgrave dyskretnie wymyka się na piętro, zagląda do szafy należącej do gospodyni i przymierza jej rzeczy. Oczywiście zostaje przyłapany, ucieka przez okno, gonią go sąsiedzi… Rozmowa między nim a jego małżonką to piękny przykład wyrozumiałości, szacunku, tolerancji i próby zrozumienia drugiego człowieka.

Jared Leto – Witaj w klubie

Nie przepadam za tym aktorem, ale uczciwie przyznam, że zagrał (co najmniej) dwie świetne role. Pierwsza to występ w Requiem dla snu, druga – oscarowa kreacja transseksualisty w obrazie Jeana-Marca Vallée. Można się spierać, czy Matthew McConaughey, nagrodzony Oscarem za pierwszy plan, słusznie zwinął go sprzed nosa Leonardo DiCaprio (za jego najlepszą rolę ever w Wilku z Wall Street), ale występ Jareda Leto to prawdziwa perełka warta wszystkich wyróżnień. Rola przejmująca, ale przy tym nie przedramatyzowana. Niestety bardzo obawiam się udziału Leto w Łowcy androidów 2049.

Arnold Schwarzenegger – Junior

Przyznaję, ta komedia Ivana Reitmana nie bawi mnie dziś tak, jak przed 20 laty, ale Arnold jako facet w ciąży po prostu musiał się w tym zestawieniu znaleźć. A że filmowy eksperyment kumpelsko-naukowego duetu jest nie do końca legalny, musi rodzić w prywatnej klinice, tak zwanym sanatorium dla przyszłych mam, do którego trafia jako żona Danny’ego DeVito. Aleksandra Hess to była olimpijka z NRD, której anaboliki podawano „niczym napoje regeneracyjne”.

Lou Jacobi

REKLAMA