21 filmów, które TRZEBA zobaczyć na 21. edycji festiwalu NOWE HORYZONTY
Lux Æterna (Nocne Szaleństwo) i Vortex (Pokazy Galowe), reż. Gaspar Noé
Dwa filmy zrealizowane przez enfant terrbile francuskiego art-house’u. Pierwszy z nich, Lux Æterna, to 50-minutowa opowieść o kulisach planu filmowego, której zaczątki sięgają reklamówki realizowanej przez Gaspara Noé dla Yves Saint Laurent. Na pierwszym planie znana chociażby z Nimfomanki Larsa von Triera Charlotte Gainsbourg i symboliczne drewniane stosy, przywodzące na myśl te pochodzące ze średniowiecza, na których (już nie symbolicznie, ale dosłownie) palono kobiety uznane za czarownice. Vortex to natomiast powolny obrót o sto osiemdziesiąt stopni – intymny dramat o starzeniu się i odchodzeniu; dzieło zupełnie nieprzystające do dotychczasowej filmografii Gaspara Noé, niejednokrotnie przyrównywane do Miłości Hanekego. W rolach głównych Françoise Lebrun i Dario Argento (tak, ten sam, który odpowiadał za największe klasyki włoskiego giallo). Jeżeli ktoś po obejrzeniu Lux Æterna i Vortex nadal będzie odczuwał niedosyt Gaspara Noé, to w programie Nowych Horyzontów znajdzie również odwrócone (sic!) Nieodwracalne – drugi pełnometrażowy film w dorobku autora Wkraczając w pustkę, zaprezentowany w specjalnej wersji ze scenami ułożonymi w kolejności chronologicznej.
Limbo, reż. Ben Sharrock (Ale kino +)
Film Bena Sharrocka do złudzenia przypomina dzieła Akiego Kaurismakiego – łączące subtelny humor ze staranną inscenizacją i aktualnym komentarzem społeczno-politycznym. Głównym bohaterem Limbo (bardzo wymowny tytuł) jest młody muzyk Omar, ubiegający się o azyl uchodźca z Syrii. Mężczyzna trafia na szkocki archipelag Hebrydów Zewnętrznych, gdzie razem z innymi imigrantami stara się ułożyć swoje życie od nowa. Limbo znalazło się w szerokim gronie filmów, które zakwalifikowały się do ubiegłorocznego konkursu głównego w Cannes. Poza tym było pokazywane na festiwalach w Toronto, San Sebastian i Londynie, gdzie zdobyło drugie miejsce w głosowaniu publiczności.
Mała mama, reż. Céline Sciamma (Pokazy Galowe)
Choć Céline Sciamma realizuje filmy już od 2007 roku, to prawdziwy międzynarodowy rozgłos przyniósł jej dopiero nakręcony dwa lata temu Portret kobiety w ogniu – wyróżniony w Cannes Złotą Palmą za najlepszy scenariusz. Mała mama jest pierwszym projektem stworzonym po tym przełomie. Sciamma cofa się w nim do korzeni, przyjmując perspektywę (tak jak w Chłopczycy i Girlhood) dorastającej dziewczynki – w tym wypadku ośmioletniej Nelly, która otrzymuje szansę zaprzyjaźnienia się z dziecięcą wersją własnej matki. Film prezentowany był na tegorocznym festiwalu w Berlinie, gdzie spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem.
Memoria, reż. Apichatpong Weerasethakul (Pokazy Galowe)
Najnowszy projekt Apichatponga Weerasethakula, jednego z najbardziej cenionych twórców slow-cinema na świecie. Dotychczas największym artystycznym osiągnięciem tajskiego reżysera był Wujek Boonmee, który potrafi przywołać swoje poprzednie wcielenia, nagrodzony Złotą Palmą na festiwalu w Cannes w 2010 roku (film ten również znalazł się w programie tegorocznych Nowych Horyzontów). Memoria to unikalne dzieło w filmografii Weerasethakula chociażby ze względu na casting – po raz pierwszy w jego projekcie udział wzięła gwiazda światowego formatu; w tym wypadku jest to niestroniąca od ambitnych wyzwań aktorskich Tilda Swinton.
Niefortunny numerek lub szalone porno, reż. Radu Jude (Pokazy Galowe) – dostępny również online
Nowy film Radu Jude może pochwalić się nie tylko oryginalnym, niezwykle wymyślnym tytułem, ale również Złotym Niedźwiedziem zdobytym na tegorocznym festiwalu w Berlinie. Znakomity rumuński reżyser (współtwórca nurtu znanego jako rumuńska Nowa Fala, autor takich dzieł jak Aferim! i Nie obchodzi mnie, czy przejdziemy do historii jako barbarzyńcy) proponuje nam tym razem opowieść o wycieku sekstaśmy nauczycielki prestiżowego liceum – skutkuje to, jak nietrudno się domyślić, groteskowym skandalem obyczajowym. Niefortunny numerek… określany jest jako satyra na purytańskie normy społeczne, bezpardonowo rozprawiająca się ze zjawiskiem tzw. paniki moralnej.