search
REKLAMA
Zestawienie

Najciekawsze FILMOWE SPOSOBY na POZBYCIE SIĘ ZWŁOK

Przemysław Mudlaff

13 grudnia 2018

REKLAMA

Uznaje się powszechnie, że filmy mają przede wszystkim dostarczać rozrywki. Zdarza się jednak, że kino również uczy. Dość nieoczywistym potwierdzeniem tej tezy jest ukazywanie kreatywnych metod na pozbycie się zwłok. Czynią to głównie twórcy filmów i seriali kryminalnych oraz sensacyjnych. W większości przypadków wspomniana pomysłowość ma zazwyczaj na celu nobilitację pięknych i przenikliwych umysłów detektywów lub innych stróżów prawa ścigających morderców. W innowacyjnych sposobach seryjnych zabójców na pozbycie się niewygodnych dowodów zbrodni jest jednak coś fascynującego. Ich determinacja i nieszablonowość zasługują na uwagę. Przyjrzyjmy się zatem najciekawszym filmowym sposobom na pozbycie się ciała ofiary.

Żrące kąpiele

Najsłynniejszym przykładem zastosowania żrącej kąpieli w celu pozbycia się ciała ofiary jest oczywiście scena z drugiego odcinka pierwszego sezonu serialu Breaking Bad. Jesse Pinkman (Aaron Paul) napełnia kwasem fluorowodorowym wannę, w której znajduje się ciało zamordowanego Emilio. Substancja jest jednak na tyle silna, że przeżera się przez naczynie i posadzkę, a w rezultacie szczątki mężczyzny zalewają korytarz znajdujący się piętro niżej, pod łazienką. Breaking Bad to serial, w którym chemia odgrywa znaczącą rolę, i to nie tylko we wspomnianym kontekście. Nic więc dziwnego, że jest także jedną z najgłębiej analizowanych serii pod względem wiarygodności przedstawianych tez. Scena z rozpuszczanym trupem w wannie też doczekała się komentarza, którego autorami byli słynni pogromcy mitów z Discovery Channel. W wyniku doświadczenia okazało się, że kwas fluorowodorowy nie byłby w stanie przeżreć ceramicznego naczynia. Cenna uwaga dla wszystkich morderców, którzy nie posiadają w domu dużych plastikowych pojemników.

Metoda rozpuszczania zwłok substancją żrącą zwana w światku przestępczym „gulaszem” została wykorzystana także przez Luca Bessona. Przygotowywanie „gulaszu” to zresztą znak firmowy Wiktora czyściciela z Nikity. W kultowym obrazie francuskiego reżysera bohater ten, grany przez Jeana Reno, pojawia się na ekranie właściwie na chwilę. W tym czasie zdąży jednak bez chwili zawahania zalać kilka ciał kwasem. Postać Wiktora jest niezwykle tajemnicza i groteskowa. Co ciekawe, jego charakterystyczny kapelusz, przyciemniane okulary i nieogolona twarz to również atrybuty rozpoznawcze Heisenberga, czyli przemienionego Waltera White’a (Bryan Cranston) ze wspomnianego już wyżej serialu Breaking Bad.

Gulaszowa metoda pozbywania się zwłok wpisała się także w polskie kino. Mam tu na myśli film Rewers Borysa Lankosza, w którym szantażowana dziewczyna imieniem Sabina (Agata Buzek) zabija Bronka (Marcin Dorociński), a potem wraz ze swoją matką Ireną (Krystyna Janda) rozpuszczają ciało zamordowanego mężczyzny za pomocą żrących płynów. Unicestwienie ubeka w Rewersie ma znaczenie symboliczne, które można interpretować na wiele sposobów.

Należy pamiętać, że ten nieprzyjemny dla zmysłów wzroku i węchu sposób pozbywania się ciała denata ma jeszcze jedną wadę. Chodzi mianowicie o kości i zęby, które przy zastosowaniu kwasu zdecydowanie dłużej ulegają rozpuszczeniu niż tkanka miękka. Przy wyborze ługu sodowego i wody kości musiałyby natomiast zostać dodatkowo skrupulatnie rozdrobnione. Lepiej zatem dobrze przemyśleć kwestię ukrycia szkieletu po żrącej kąpieli. Nie najlepiej byłoby przecież, gdyby kości zamordowanego trafiły w przyszłości do dr Temperance Brennan.

Przemysław Mudlaff

Przemysław Mudlaff

Od P do R do Z do E do M do O. Przemo, przyjaciele! Pasjonat kina wszelkiego gatunku i typu. Miłośnik jego rozgryzania i dekodowania. Ceni sobie w kinie prawdę oraz szczerość intencji jego twórców. Uwielbia zostać przez film emocjonalnie skopany, sponiewierany, ale też uszczęśliwiony i rozbawiony. Łowca filmowych ciekawostek, nawiązań i powiązań. Fan twórczości PTA, von Triera, Kieślowskiego, Lantimosa i Villeneuve'a. Najbardziej lubi rozmawiać o kinie przy piwku, a piwko musi być zimne i gęste, jak wiecie co.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA