BRYAN CRANSTON wyjaśnia, dlaczego serial BREAKING BAD byłby fatalnym filmem
Emitowany w latach 2008-2013 serial Breaking Bad zaliczany jest dziś do grona najwybitniejszych osiągnięć na polu telewizyjnym. Pięć sezonów perypetii Waltera White’a zebrało doskonałe recenzje, na czele z finałowym, który udanie zamknął wszystkie wątki i w świetnym stylu zakończył historię opowiadaną w serialu. Walter White grany był przez Bryana Cranstona, którego rola spotkała się z powszechnym uznaniem i przyniosła aktorowi cztery nagrody Emmy.
W wywiadzie udzielonym “Vanity Fair” Cranston mówi o tym, dlaczego według niego Breaking Bad nie udałoby się, gdyby postanowiono opowiedzieć historię Walta w formie filmu.
To byłby okropny film. Dlaczego? Cóż, trzeba by było uciąć cały rozwój, którego potrzebował Walter White aby z dobrego człowieka stać się złym. Ominęłyby nas wszystkie niuanse i detale. Myślę, że byłoby to nie tylko dużo mniej wciągające i satysfakcjonujące, lecz także miałoby negatywny wpływ na całą historię. Nie można opowiedzieć tak wiele w zaledwie dwie godziny.
Rzeczywiście, na przestrzeni pięciu sezonów postać Walta została znakomicie rozbudowana i rozwinięta przez twórców – zresztą nie tylko jego, bowiem twórcy mnóstwo uwagi poświęcili także Jesse’emu Pinkmanowi, który towarzyszył Waltowi w rozwijaniu biznesu narkotykowego. Ten bohater dostał zresztą swój film, El Camino, stanowiący epilog serialu.
Zgadzacie się z Bryanem Cranstonem, że Breaking Bad miało rację bytu wyłącznie jako serial?