Sezon na dobre występy. Aktorzy, którzy zagrali kilka ŚWIETNYCH RÓL w TYM SAMYM ROKU

Robert De Niro
1987 r. (Harry Angel, Nietykalni)
1990 r. (Przebudzenia, Chłopcy z ferajny, Stanley i Iris)
1995 r. (Kasyno, Gorączka)
Podobne wpisy
Wzorzec aktorskiego kamuflażu i perfekcji musiał się znaleźć w tym zestawieniu. W 1987 roku zagrał u boku Mickeya Rourke we wspomnianym już obrazie Alana Parkera Harry Angel jako dystyngowany zleceniodawca okazujący się samym diabłem. Rola pierwotnie planowana dla Marlona Brando została powierzona jednak De Niro, a właściwie to on wyraził zgodę, przejmując ją tylko z powodu jednej sceny, bez ujawnienia, o jaką sekwencję z filmu chodzi. Z kolei w także wspomnianych Nietykalnych De Palmy aktor ponownie zmienił swój wygląd, dla dobra roli upodabniając się do legendarnego Ala Capone. Trzy lata później na ekrany zagościły trzy filmy z udziałem De Niro: mafijny szlagier Martina Scorsese, medyczny dramat Penny Marshall oraz subtelny romans Martina Ritta. Aktor gładko przeszedł z roli mafiosa do chorego na kakofonię, aż po postać zakochanego analfabety. W 1995 roku De Niro ponownie gra w więcej niż jednym, mocnym tytule, co nie przechodzi bez echa: w Gorączce jest zawodowym złodziejem z kodeksem honorowym, w Kasynie właścicielem domu gry na usługach mafii w mieście hazardu.
Jack Nicholson
1975 r. (Lot nad kukułczym gniazdem, Zawód: reporter)
1987 r. (Czarownice z Eastwick, Chwasty)
1992 r. (Ludzie honoru, Hoffa)
Kolejny gigant ekranu, który praktycznie mógł zagrać każdy typ bohatera i antybohatera. U Formana był niesfornym zawadiaką i symulantem w zakładzie psychiatrycznym, próbującym zbuntować innych pacjentów przeciw systemowi. Wyróżniony pierwszym Oscarem Nicholson obdarzył swoją postać energią i witalnością, z kolei u Antonioniego pokazał drugą stronę swojego stylu gry. Jako David Locke również usiłował dokonać przewrotu na znak protestu i niezgody na sztywne i ograniczające ramy. Jednak w tym przypadku za pomocą minimalistycznych, stonowanych środków, entuzjazm i wigor Nicholsona zdają się wygasać, a żywotność usychać. Całkowite różnice są dostrzegalne w rolach z 1987 roku, u George’a Millera jest przecież uwodzicielskim diabłem przerywającym rutynę trzem mieszkankom niewielkiej mieściny, zaś w Chwastach wciela się we włóczęgę i koczownika, na którym ciążą dramatyczne zdarzenia z przeszłości. 1992 rok to kolejne dwa udane i odmienne występy, w Ludziach honoru jako twardogłowy i nikczemny pułkownik Jessep oraz w Hoffie, gdzie w tytułowej roli ze względu na charakterystykę szczęki jest niemal nie do rozpoznania przez pierwsze minuty filmu.
Richard Gere
1990 r. (Sprawy wewnętrzne, Pretty Woman)
Po roli łajdackiego gliniarza w policyjnym thrillerze Mike’a Figgisa Richard Gere spotkał się z nieprzyjemnymi incydentami, takimi jak groźba pobicia. Jednak miesiąc później, już w marcu, przyszedł czas premiery prawdopodobnie najbardziej popularnej komedii romantycznej w kinie. Gere jako książę z bajki odmieniający życie spontanicznej i uroczej prostytutki o twarzy Julii Roberts zatarł tamto (pomimo jednak lepszej i ciekawszej roli) wrażenie i odbudował swoją pozycję gwiazdora i ulubieńca kobiet.
Dennis Hopper
1986 r. (Blue Velvet, Mistrzowski rzut, W zakolu rzeki)
Po problemach z używkami i z niezbyt satysfakcjonującymi propozycjami filmowymi Dennis Hopper przeszedł w 1986 roku aktorską reinkarnację. Z pomocą przyszedł David Lynch, obsadzając twórcę Swobodnego jeźdźca w roli sadystycznego Franka Bootha, jednego z najbardziej negatywnych sylwetek światowego ekranu. Hopper zagrał go momentami tak, jakby był pod wpływem środków odurzających wzmagających agresję. Dla przeciwwagi w tym samym okresie można było obejrzeć aktora w zupełnie innej roli, byłego trenera koszykówki borykającego się z alkoholizmem w Mistrzowskim rzucie (nominacja do Oscara), a cechy obu ról były zauważalne w obrazie W zakolu rzeki, w którym Hopper odegrał dziwaka z marginesu społecznego. Był jeszcze udział w kolejnej odsłonie Teksańskiej masakry piłą mechaniczną, lecz nie przysłużył się on specjalnie karierze Hoppera.
Harvey Keitel
1992 r. (Zły porucznik, Wściekłe psy)
Amerykanin z polskimi korzeniami nigdy nie należał do aktorów mało aktywnych. W jednym roku potrafił zagrać nawet cztery role. 1992 rok był dla niego przełomowy, Keitel stał się w końcu szanowanym odtwórcą pierwszoplanowych ról. Nie licząc Zakonnicy w przebraniu, gdzie gwiazdą była oczywiście Whoopi Goldberg, a Keitel pełnił funkcję głównego antagonisty. Ale nawet po Złym poruczniku i Wściekłych psach, kiedy wreszcie przedarł się w pełni zasłużenie do elit Hollywoodu, nie odmawiał przecież gościnnych, drobnych epizodów. U Ferrary zagrał po dzień dzisiejszy najlepszą rolę w swoim dorobku, aby następnie wspomóc Tarantino, wówczas w jego drodze na szczyt sławy, w obiecującym, debiutanckim projekcie pojawiając się w dwóch rolach: producenta i odtwórcy głównej postaci, czyli przestępcy z grupy rabunkowej posiadającego jako jedyny zasady moralne i wartości.