search
REKLAMA
Zestawienie

Sezon na dobre występy. Aktorzy, którzy zagrali kilka ŚWIETNYCH RÓL w TYM SAMYM ROKU

Krzysztof Dylak

11 sierpnia 2020

REKLAMA

Jeden rok. Kilka ról. Ten sam aktor.

Podobnie jak w przypadku piłkarza, który w jednym meczu potrafi strzelić nawet kilka bramek, tak aktor w jednym sezonie jest w stanie odnotować więcej niż jedną rolę w dwóch osobnych filmach. Niekiedy wiąże się to z kursowaniem z jednego planu na drugi, lecz częściej zdjęcia trwają w innym okresie, na przykład rok przed oficjalną premierą. Sukces tym bardziej okazuje się podwójny, jeśli kreacje są dobre czy głośne, a dzieła stoją na co najmniej przyzwoitym poziomie. Sztuką zaś jest zdobycie dwukrotnej nominacji do Oscara w tym samym roku, o zdobyciu nagrody już nie wspominając. Takim przypadkiem jest niedawna podwójna nominacja do Oscara dla Scarlett Johansson (Jojo Rabbit, Historia małżeńska) pomimo braku zwycięstwa. Poniżej kilka z wielu przykładów tego i podobnego stanu rzeczy.

UWAGA NA SPOILERY!

Kevin Spacey

1995 r. (Podejrzani, Siedem)

Był obiecującym epizodystą czekającym na swoją szansę. Awans do aktorskiej pierwszej ligi nadszedł w połowie lat 90. za sprawą ról drugoplanowych, lecz zdecydowanie kluczowych. Jeszcze przed występem u Finchera i Singera Spacey znalazł się na planie Epidemii Wolfganga Petersena w otoczeniu takich gwiazd jak Dustin Hoffman. Morgan Freeman czy Donald Sutherland. Z tym drugim stanął niebawem przed kamerą w słynnym Siedem, co okazało się przepustką do prawdziwej sławy i uznania. W tym samym roku światło dzienne ujrzał film Podejrzani, za który Spacey został uhonorowany pierwszą Nagrodą Akademii w swojej karierze. Zarówno w jednej, jak i drugiej produkcji aktor wykreował zbliżone postacie: geniuszy zbrodni, którzy wyprowadzają na manowce bohaterów i widzów, dowodząc, że diabeł tkwi w szczegółach. W filmie Finchera jako John Doe, anonimowy, fanatyczny zabójca, pojawia się w kulminacyjnych scenach, zaś nazwisko odtwórcy zostaje ukazane dopiero przy napisach końcowych. U Singera wierzymy, że jest niepozornym gangsterem i ofermą – aż do finału, gdzie wychodzi na jaw, kim jest w rzeczywistości: królem przestępczego świata. Obecnie Spacey walczy o swoje dobre imię, żeby przywrócić swoją aktorską renomę i reputację sprzed lat. Niektórzy uważają, że maskował się przez całą swoją karierę, a role takie jak w Siedem czy Podejrzanych okazały się odbiciem jego prawdziwej natury.

Michael Douglas

  • 1987 r. (Fatalne zauroczenie, Wall Street)

  • 1989 r. (Czarny deszcz, Wojna państwa Rose)

Potomek Kirka Douglasa, aktor, producent ze smykałką do filmowych interesów, znany z ról postaci inteligentnych, lecz o podwójnej moralności i standardach – Michael Douglas nie miał większych problemów ze wspinaniem się na szczyt hollywoodzkiej drabiny. Po roli sympatycznego awanturnika i łowcy przygód w filmie Miłość, szmaragd i krokodyl, a także kontynuacji losów Jacka Coltona i jego ukochanej pisarki w Klejnocie Nilu Douglas nie musiał długo czekać na role ambitniejsze, te z prawdziwego zdarzenia. W 1987 roku jako chytry i przebiegły rekin finansjery, Gordon Gekko, pojawił się w Wall Street, odbierając Oscara za najlepszą rolę pierwszego planu. Natomiast Fatalne zauroczenie było co prawda popisem Glenn Close, jednak Douglas nie dał się zepchnąć w cień jako nękany przez nieobliczalną kochankę niewierny mąż. Ten rodzaj roli namaścił go na dłuższy czas, czego najsłynniejszym przykładem jest oczywiście thriller erotyczny wszech czasów – Nagi instynkt Paula Verhoevena. Przed końcem lat 80. Douglas już jako gwiazdor zagrał również dwie dobre role o innym profilu i gatunku: w tragikomedii Wojna państwa Rose, ponownie z Kathleen Turner jako mąż walczący ze swoją byłą żoną o wspólną posiadłość, a także w sensacyjnym Czarnym deszczu Ridleya Scotta, gdzie aktor przywdział skórzaną kurtkę, zapuścił włosy i wsiadając na motocykl, stał się twardym gliniarzem w konfrontacji z japońskim gangsterem.

Mickey Rourke

  • 1987 r. (Harry Angel, Ćma barowa, Modlitwa za umierającego)

To był jego czas. Po powodzeniu filmu Dziewięć i pół tygodnia Mickey Rourke został okrzyknięty męskim symbolem seksu. Jako tajemniczy, elegancki adorator z dość specyficznymi, erotycznymi zachciankami czarował i uwodził nie tylko Kim Basinger. Rok później aktor poszedł za ciosem, grając trzy bardziej wymagające role w tym okresie, tyle że znacznie mniej schludne i wygładzone. Aktor zatłuścił włosy, zapuścił niedbały zarost i w dreszczowcu neo-noir Alana Parkera został prywatnym detektywem o wyglądzie męta prowadzącym diabelskie dochodzenie. W Ćmie barowej natomiast jako alter ego Charlesa Bukowskiego, niechlujnego literata puszczającego gazy i niewylewającego za kołnierz potrafił mimo tego zjednać sobie sympatię widza. W obu tych filmach Rourke pokazał szczytową formę aktorską. Mniej znana, właściwie niekomercyjna rola irlandzkiego terrorysty przechodzącego nawrócenie w Modlitwie za umierających także zasługuje na uwagę.

Kevin Costner

  • 1987 r. (Bez wyjścia, Nietykalni)

  • 1991 r. (JFK, Robin Hood: Książę złodziei)

Znowu 1987 rok na tapecie, ale tym razem w centrum zainteresowania Kevin Costner, który w obrazie Rogera Donaldsona prezentował się nienagannie w mundurze, romansując w taksówce z Sean Young, a następnie musiał gorączkowo grać na zwłokę i nie pozwolić się wrobić w zabójstwo swojej kochanki. W tym samym roku na ekranach ukazał się obraz Briana De Palmy Nietykalni z Costnerem w roli protagonisty, Elliota Nessa, dążącego do przerwania bezkarności Ala Capone. W obu produkcjach aktor współpracował z bardziej doświadczonymi kolegami po fachu, jednak świeżość i wdzięk Costnera pozwoliły mu zabłysnąć i przyćmić swoje ewentualne wówczas niedostatki warsztatowe. W 1991 roku twórca Tańczącego z wilkami wkracza jako bożyszcze i ulubieniec Hollywoodu, główny gwiazdor i twarz firmująca dwa hity. W dramacie politycznym JFK Costner jawi się jako poważny i zaangażowany w śledztwo prokurator okręgowy usiłujący odkryć prawdę o zamachu na prezydenta Johna Kennedy’ego. Inne oblicze w odmiennej konwencji luzu i rycerskiego uroku pokazał w roli słynnego banity, który zabiera bogatym i rozdaje biednym w chyba nadal najbardziej widowiskowej i udanej wersji Robin Hooda.

Rutger Hauer

  • 1985 r. (Zaklęta w sokoła, Ciało i krew)

Zanim Holender stał się maniakalnym mordercą na autostradzie w niezapomnianym Autostopowiczu, rok wcześniej ozdobił dwa historyczne freski. Zarówno u Donnera, jak i Verhoevena Hauer wcielił się w rycerzy w głównej roli, jednak o różnicach pomiędzy tymi obrazami aktor sam opowiedział podczas wywiadu dla magazynu Film udzielonego w Polsce w czasie, kiedy przyjechał do naszego kraju, żeby zagrać w niezbyt udanym Aniele śmierci. Odtwórca Roya Batty’ego wyjaśnił, że wziął udział w dwóch autorskich, odmiennych wizjach dla równowagi. Ciało i krew prezentuje epokę średniowiecza, pełną gwałtu i przemocy, a Hauer gra cynicznego najemnika stojącego na czele rozbójników, szukającego zemsty na swoim byłym władcy. Jego Martin dopuszcza się napaści i grabieży, wydaje się zepsutym łotrem, z czasem okazuje się dość złożoną postacią z nie do końca jasnymi motywacjami. Zaklęta w sokoła przedstawia inną, bardziej baśniową atmosferę w stylu fantasy, a Holender pojawia się jako dzielny i szlachetny rycerz chcący zdjąć klątwę z siebie i swojej ukochanej. W obu wydaniach Hauer potrafił zmagnetyzować swoim stylem gry, charyzmą i prezencją.

REKLAMA