Publicystyka filmowa
KINO SUPERBOHATERSKIE. Co nas czeka w 2019 roku?
KINO SUPERBOHATERSKIE w 2019 roku obiecuje emocje, które przywrócą wiarę w superbohaterów i ich niezwykłe przygody.
 
																								
												
												
											
Poprzedni rok powinien zrewidować opinie, jakoby boom na kino superbohaterskie się kończył, a jego formuła wyczerpała. W 2018 wielkimi sukcesami pochwalić mogli się wszyscy czterej najwięksi gracze związani z tym segmentem kina rozrywkowego. Fox – odpowiedzialny za filmy o mutantach – wypuścił znakomity, świeży i mądry sequel Deadpoola.
  
Jak zapowiada się rok 2019 i czy możemy spodziewać się podobnych sukcesów? Na pewno pojawi się kilka bardzo ważnych i głośnych tytułów. Na pewno będzie to też rok inny – mocny akcent postawią filmy spoza wspomnianej wyżej czwórki, na ławce rezerwowych zasiądzie Sony (współpracując jedynie z Marvel Studios przy kolejnej odsłonie Spider-Mana z Tomem Hollandem w roli tytułowej), będzie to też ostatni rok, w którym zobaczymy filmy o mutantach ze świata X-Men stworzone jeszcze przed finalizacją kupna studia Fox przez Disneya.
Kinowe Uniwersum Marvela
 
Potęga sygnowana nazwiskiem Walta Disneya weszła od 2017 roku w tryb, w którym rocznie wypuszcza trzy filmy produkcji Marvel Studios. Nie inaczej będzie w tym roku. W dniu kobiet na ekranach kin zadebiutuje Kapitan Marvel. Data premiery nie jest przypadkowa, jest to bowiem pierwsza superbohaterka Marvela, która doczeka się solowego filmu.
Kevin Feige sugeruje przy tym, że będzie to najpotężniejsza postać w całym tworzonym filmowym świecie Marvela. Film opowie historię Carol Danvers, która po kontakcie z obcą rasą Kree otrzymuje nadludzkie moce. W rolę tytułową wcieli się Brie Larson, partnerować jej będą m.in. Jude Law, Ben Mendelsohn i Samuel L. Jackson. Zwiastuny niestety zostawiają mnie nieco obojętnym, ale Feige i całe Marvel Studios mają u mnie ogromny kredyt zaufania.
Kapitan Marvel naturalnie powróci w największym tegorocznym wydarzeniu superbohaterskim, jakim niewątpliwie będzie kwietniowa premiera Avengers: Endgame. Film kontynuować będzie oczywiście wątki z Wojny bez granic, a przy tym stanowić zamknięcie pewnej ery w całym Kinowym Uniwersum Marvela. Na ekranie bez wątpienia zobaczymy wszystkie najważniejsze postaci tego świata, niewykluczone, że wiele z nich po raz ostatni. Znakomity poziom poprzedniej części i cała współpraca ze studiem reżyserujących widowisko braci Russo obiecuje rozrywkę na najwyższym poziomie.
Na deser Disney zostawia Spider-Mana: Daleko od domu, czyli kolejną odsłonę przygód tej postaci o twarzy bezbłędnego w powierzonej mu roli Toma Hollanda. Do tej pory nie wiemy, czy film dziać się będzie przed Avengers: Wojną bez granic, czy jednak stanowić kontynuację Endgame. Wiadomo natomiast, że Peter wraz z przyjaciółmi wybierze się w podróż po Europie, gdzie spotka m.in. Nicka Fury’ego (oczywiście powracający w roli Samuel L. Jackson) i tajemniczego Quentina Becka (komiksowego Mysterio), w którego wcieli się Jake Gyllenhaal. Do polskich kin produkcja trafi 5 lipca.
Światy DC
 
DC Films uderzy w tym roku z dwóch stron. Z jednej kontynuować będzie budowane od Człowieka ze stali uniwersum, z drugiej rozpocznie antologię mniejszych, niepowiązanych ze sobą produkcji. Oba kierunki mogą przynieść w 2019 bardzo ciekawe tytuły.
Na kwiecień zaplanowana została premiera filmu Shazam!. Całość opowie historię Billy’ego Batsona, nastolatka, który w wyniku spotkania z tajemniczym magiem zyskuje moc zmieniania się w dorosłego i potężnego herosa (w tej roli Zachary Levi). Zwiastuny sugerują zabawną, lekką i familijną rozrywkę ostatecznie zrywającą z formułą zaproponowaną przez Zacka Snydera w pierwszych filmach tego uniwersum.
Szlak mniejszym, bardziej wolnym artystycznie produkcjom przecierać będzie Joker. O filmie nie wiemy jeszcze za dużo. Na pewno przedstawi początki kariery największego antagonisty Batmana i skierowany będzie do dojrzalszego odbiorcy. W roli tytułowej wystąpi Joaquin Phoenix partnerować będą mu m.in. Robert De Niro i Zazie Beetz. Możemy liczyć na istne aktorskie fajerwerki.
Uniwersum X-Men
 
Wszystko wskazuje na to, że budowany od prawie dwudziestu lat filmowy świat mutantów doczeka się swojego końca. Disney kupił 20th Century Fox, które od dekad posiadało prawa do tych postaci, i z pewnością będzie chciał zrebootować je w ramach Kinowego Uniwersum Marvela. Jak zatem będziemy żegnać świat stworzony w 2000 roku przez Bryana Singera? Raczej w kiepskim stylu.
W czerwcu premierę będzie miała siódma odsłona głównej serii w postaci X-Men: Mroczna Phoenix. Film po raz kolejny (po X-Men: Ostatni bastion) opowie historię utraty panowania nad swoimi mocami przez potężną Jean Grey. Za reżyserię odpowiada wieloletni scenarzysta serii Simon Kinberg, w rolach głównych powrócą m.in. James McAvoy, Michael Fassbender, Jennifer Lawrence i Sophie Turner. Zwiastun zapowiada bardzo niesmacznie odgrzewany kotlet. Premiera w czerwcu.
Być może, ale moim zdaniem właśnie tylko być może, w tym roku zobaczymy jeszcze jeden film z tego świata, a mianowicie Nowych mutantów. Film wprowadzić ma do świata mutantów zupełnie nowe, nastoletnie postaci, a całość zapowiadana jest jako… horror. To, co jednak brzmi intrygująco, reklamowane było bardzo mdłym zwiastunem. Film, podobnie jak Mroczna Phoenix, premierę miał mieć w zeszłym roku, ale ta została przesunięta na tegoroczny sierpień. O Nowych mutantach jest jednak na tyle cicho, że w kontekście kupna Foxa i plotek o potrzebie potężnych dokrętek zastanawiam się, czy w ogóle doczekamy się premiery.
Cała reszta
 
Jak wspominałem na początku tekstu, nie tylko Marvel i DC skraść mogą uwagę widzów ceniących kino superbohaterskie. Już w styczniu odbędzie się premiera Glassa, czyli niezwykle intrygującego połączenia losów bohaterów Niezniszczalnego i Split. W rolach głównych powrócą oczywiście znani z tych filmów Bruce Willis, Samuel L. Jackson i James McAvoy, a za scenariusz i reżyserię ponownie odpowiedzialny będzie M. Night Shyamalan.
W kwietniu na ekranach kin ponownie zagości Hellboy. Będzie to odcinająca się od filmów Guillermo del Toro kolejna ekranizacja kultowego komiksu Mike’a Mingoli. W roli tytułowej zobaczymy znanego ze Stranger Things Davida Harboura. Twórcy obiecują film dużo mroczniejszy i bliższy pierwowzorowi Mingoli, ale zwiastun niestety nie wygląda, jakby obietnice te miały zostać spełnione.
Pod koniec maja odbędzie się z kolei premiera sygnowanego przez Jamesa Gunna Brightburn: Syna ciemności. Będzie to horror i to z pewnością film daleki od idei superbohaterskich, ale znajdujący się w tym tekście ze względu na pomysł wyjściowy, jakim jest odpowiedź na pytanie, co by było gdyby Superman był zły. Również w Synu ciemności zobaczymy spokojnych farmerów, którzy adoptują kosmicznego rozbitka o mocach niezwykle zbliżonych do tych ostatniego syna Kryptonu. Oczywiście dalej całość idzie w zupełnie innym kierunku…
Jak widać, rok ten w kinie superbohaterskim zapowiada się całkiem bogato i bardzo różnorodnie. Miejmy nadzieję, że uda się dostarczyć przynajmniej kilku tytułów na najwyższym blockbusterowym poziomie. Dajcie znać w komentarzach, na które produkcje czekacie najbardziej.

 
																	
																															 
									 
																	 
									 
																	 
									 
																	 
									 
																	 
									 
																	 
									 
																	 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											