Gwiazdy, które cudem uniknęły CANCEL CULTURE
Sporo mówi się w ostatnich latach o cancel culture. Wszystko zaczęło się od słynnego śledztwa dziennikarek New York Timesa, które wymazało z życia publicznego Harveya Weinsteina, dobrego wujaszka Hollywood. Z upływem lat przybyło nam nie tylko nazwisk aktorów i producentów branżowych, których skasowano wskutek ich haniebnych czynów, ale i dyskusji na temat tego, jakie oskarżenia przeważają w końcu nad tym, by dana osoba zasłużyła na banicję. Niektóre gwiazdy, takie jak choćby Helena Bonham Carter, głośno sprzeciwiały się cancellowaniu kogoś za jeden drobny błąd, inne dziwnym trafem uniknęły złej reputacji, mimo wielu pozwów złożonych przeciwko nim. Tuszowanie przestępstw to w końcu w Hollywood chleb powszedni, dlatego mnóstwo poważanych artystów do dziś cieszy się dobrą sławą, a o niegdysiejszych aferach z nimi związanych z czasem zapomniano. Które gwiazdy cudem uniknęły uwikłania w cancel culture i wciąż możemy spotkać je w wielkich produkcjach filmowych i telewizyjnych?
Casey Affleck
Jeden z najbardziej porażających przykładów tuszowania i przymykania oczu na fakty, jakie widziało Hollywood. Casey Affleck już od ponad dekady ma na sumieniu aż dwie sprawy sądowe, w których oskarżony został o molestowanie seksualne swoich koleżanek z pracy. W 2010 roku dwie kobiety, które towarzyszyły Affleckowi na planie filmu I’m Still Here złożyły przeciw niemu pozwy i zażądały zadośćuczynienia pieniężnego o łącznej kwocie przekraczającej 4 miliony dolarów. Aktor miał niepostrzeżenie włamać się w nocy do pokoju jednej z nich i przymuszać do stosunku, drugą zaś usilnie namawiał do spędzenia z nim nocy w pokoju hotelowym, naruszając jej przestrzeń osobistą i rozbierając się przed nią. Obydwóm oskarżeniom Affleck zaprzeczył, a sprawa jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki została umorzona. Swąd ciągnący się za tą sytuacją nie przeszkodził mu choćby w tym, by w 2017 roku zgarnąć Oscara za Manchester by the Sea, a przecież powszechnie wiadomo, że nagrodę tę Akademia przyznaje nie tylko wybitnym aktorom, ale również i wyjątkowym osobowościom, wyróżniającym się nienaganną reputacją. Ikonicznym stał się wówczas wyraz twarzy aktorki Brie Larson, która po wyczytaniu nazwiska Afflecka ze sceny nie potrafiła ukryć swojego rozczarowania. Po latach od sprawy sądowej artysta zabrał w końcu głos, całkowicie odpychając od siebie winę – twierdził, że cała sytuacja negatywnie wpłynęła na jego relacje rodzinne i zagroziła jego pozycji w branży. Jak widać, Affleck wciąż cieszy się w Hollywood dużym wzięciem, gdyż choćby w tym roku mieliśmy okazję oglądać go w drugoplanowej roli w Oppenheimerze.
Ben Affleck
Starszy brat Caseya – Ben również cudem uniknął wymazania z hollywoodzkiej śmietanki towarzyskiej. Mimo iż prędko po tym, jak na jaw wyszły ekscesy seksualne Harveya Weinsteina, z którym aktor współpracował przy swoich najsławniejszych produkcjach, Affleck wyraził w mediach społecznościowych wsparcie dla ofiar i potępił zachowanie producenta, wypomniano mu jego własny karygodny postępek sprzed lat. W 2003 roku w programie TRL na MTV podczas przytulenia Affleck złapał za pierś aktorkę Hilarie Burton. Przez ponad dekadę milczał i nigdy publicznie nie przeprosił kobiety za swoje zachowanie. Dopiero przy okazji publikacji tweetu o Weinsteinie, kiedy na temat aktora na nowo pojawiły się obraźliwe i potępiające wpisy, ostatecznie wyraził skruchę, przyznając, że to, co zrobił, było nieodpowiednie i dziś jest mu za to wstyd. Najwyraźniej sprawę Afflecka i Burton uznano za zbyt mały kaliber, by zesłać go na przedwczesną emeryturę, jednak dziś, kiedy znacznie bardziej postępowo podchodzimy do sfer nadużyć, tego typu incydent zostałby rozliczony znacznie dotkliwiej.
Morgan Freeman
Legenda nie do ruszenia? Na to wychodzi. Morgan Freeman w trakcie kariery trwającej niemal pół wieku dostarczył nam niezapomnianych aktorskich występów, stworzył kultowych bohaterów i zapisał się w historii jako jedna z najbardziej poważanych gwiazd kina. Być może właśnie dlatego fani, producenci i reżyserzy postanowili obdarować go swoistym immunitetem i nie potępić za przestępstwa, których dopuścił się na przestrzeni dekad. Łącznie 8 kobiet zdecydowało się publicznie opowiedzieć o swoich przykrych doświadczeniach w pracy z aktorem – na porządku dziennym spotykały się z seksistowskimi komentarzami na temat swojego wyglądu, pytaniami o to, czy mają na sobie bieliznę, niechcianym dotykiem czy próbami podciągnięcia ich spódnic. W śledztwie przeprowadzonym przez dziennikarzy CNN o typowych zachowaniach Freemana opowiedziało 16 osób. Według nich Freeman nigdy, nawet przy świadkach nie bał się wykorzystywać swojej pozycji, umniejszając swoje współpracowniczki. W obawie o własne kariery kobiety aż do 2018 roku nie zdecydowały się zgłosić tego odpowiednim służbom. Mimo tak potężnego kalibru sprawy i determinacji powódek, mówiąc dziś o Freemanie, jedynie niewielki odsetek zwraca uwagę na ciemniejszą stronę jego osobowości. Czasem najwyraźniej nie chcemy pozbawiać się autorytetów, nawet jeśli ceną za to jest zakłamywanie rzeczywistości.
Sylvester Stallone
Kolejny aktor, który o mały włos straciłby wszystko, a ostatecznie nie odebrano mu niczego. Sylvester Stallone w 1987 i 1990 roku miał rzekomo napaść seksualnie na kobietę, która dopiero w 2017 roku zdecydowała się wszcząć w tej sprawie postępowanie sądowe. Stallone całkowicie zaprzeczył tym doniesieniom i twierdził, że był z nią wówczas we w pełni konsensualnym związku i nigdy nie dopuścił się wobec niej przemocy. Sąd w Kalifornii odrzucił wniosek kobiety, argumentując to zbyt małą ilością dowodów przemawiających na niekorzyść Stallone’a. Śledztwo zostało więc zawieszone, a aktor bez problemu odnalazł kolejne zajęcia w branży – jego najnowszą produkcją są Niezniszczalni 4, gdzie zagrał u boku Jasona Stathama.
Ansel Elgort
Ansel Elgort, szkolny kolega Kaitlyn Dever czy Timothéego Chalameta rozkochał w sobie nastolatki po głównej roli w melodramacie młodzieżowym Gwiazd naszych wina i od tamtej pory obserwowaliśmy imponujący rozwój jego aktorskiej kariery. Zagrał m.in. w Niezgodnej, Jesiennych zabójcach czy osławionym Baby Driverze. Roztaczał wokół siebie urok amanta, a gwiazdy chwaliły sobie współpracę z nim. W 2020 roku nad aktorem zawisły jednak czarne chmury – za pośrednictwem Twittera Elgort oskarżony został o gwałt na nieletniej, którego miał dopuścić się jeszcze podczas swojego wieloletniego związku z tancerką Violettą Komyshan. Kobieta kierująca oskarżenia w stronę aktora szybko usunęła post, jak i wszystkie konta w mediach społecznościowych, lecz zanim to się stało, do sieci wyciekły również pogrążające Elgorta fragmenty ich rozmów, w których składał jej propozycje seksualne, które wprowadzały ją w zakłopotanie. Jak wyznała, po latach od gwałtu wciąż cierpi na zespół stresu pourazowego oraz korzysta z pomocy terapeuty. Świat zdawał się jednak tylko na chwilę okryć Elgorta banicją – aktor wstrzymał swoją działalność w mediach społecznościowych, przez pewien okres nie pojawiał się publicznie, lecz mimo to już w 2021 roku do kin wszedł nowy film z jego udziałem: West Side Story wyreżyserowany przez Stevena Spielberga. Gwiazdy partnerujące aktorowi na planie konsekwentnie unikały odpowiedzi na pytania związane z jego domniemanym przestępstwem, tłumacząc to prywatnym charakterem całej sprawy. Co oburza jeszcze bardziej, po oświadczeniu pierwszej internautki, w ślad za nią poszło kilka kolejnych kobiet, które również twierdziły, że doświadczyły ze strony Elgorta podobnego niestosownego zachowania, m.in. notorycznie otrzymywały od niego niechciane nagie zdjęcia. Nawet ta fala oskarżeń nie przeszkodziła aktorowi w rozpoczęciu nowych branżowych projektów – niedawno mieliśmy przecież okazję zobaczyć go w nowej roli w serialu Tokyo Vice dla platformy HBO. Wygląda na to, że taktyka chwilowego wycofania zadziałała i Hollywood, jak to ma w zwyczaju, wybaczyło i szybko przywróciło aktora na dawne tory.
Ellen DeGeneres
Słynne talk-show prowadzone przez Ellen DeGeneres zakończyło się w 2022 roku, po niemal 20 latach od emisji pierwszego odcinka. Choć sama twórczyni gorąco tym doniesieniom zaprzeczała, przez pewien czas mówiło się, że to właśnie oskarżenia, które w owym czasie rzucili w jej stronę byli współpracownicy, znacząco wpłynęły na jej decyzję o odejściu z telewizji. Rasizm, poniżanie, a nawet wykorzystywanie seksualne, na które przymykało się oko – z takimi zarzutami pod koniec kariery spotkała się amerykańska dziennikarka. Byli podwładni nie oszczędzili również samej prowadzącej – twierdzili, że wprowadzała ona w pracy toksyczną atmosferę, a jej motto be kind to jedynie kiepska marketingowa zagrywka. Sama DeGeneres uznała oskarżenia za bezpodstawne i mizoginistyczne, koniec talk-show tłumacząc wyczerpaniem jej poziomu kreatywności. Niezależnie od tego, czy owe doniesienia mają cokolwiek wspólnego z rzeczywistością, czy też nie, trzeba przyznać, że z wycofaniem ze stacji udało jej się wstrzelić wyjątkowo dobrze – gdyby nie ten drastyczny krok, oglądalność programu spadłaby prawdopodobnie jeszcze bardziej z uwagi na szum medialny, jaki wywołała spowiedź byłych pracowników The Ellen Degeneres Show. Jednak mimo oskarżeń gwiazda wciąż ma wokół siebie grono fanów i nie zdecydowano się na scancellowanie jej wizerunku.
Jared Leto
Hollywood od lat uparcie wstrzymuje się przed scancellowaniem aktora i piosenkarza Jareda Leto, mimo iż spośród wymienionych w tym zestawieniu artystów to on ma na swoim koncie najwięcej (i to najcięższych) oskarżeń. Powszechnie mówi się o jego niecodziennym upodobaniu do dużo młodszych kobiet. Konkretnie – niepełnoletnich. Od 2005 roku Leto kilkukrotnie oskarżany był o molestowanie, gwałt i pedofilię, głównie przez dziewczyny, które w momencie popełnienia przestępstwa nie miały ukończonych 18 lat. To, jak poważnie owe oskarżenia potraktowała Amerykańska Akademia Filmowa, zobaczyliśmy w 2014 roku, kiedy Leto został wyróżniony Oscarem za swój udział w Dallas Buyers Club. Co pogrąża aktora jeszcze bardziej, na jego temat w mediach społecznościowych wypowiadał się m.in. Dylan Sprouse, który nie dowierzał, że filmowy Joker nadal ma w Hollywood jakąkolwiek siłę przebicia. Jared Leto znany jest też ze swojego nietypowego podejścia do odgrywanych przez siebie ról – podczas prac nad Legionem samobójców wysyłał swoim ekranowym partnerom (w tym Margot Robbie) w prezencie zdechłe zwierzęta, tłumacząc to zagłębieniem się w psychikę Jokera. Mimo tych wszystkich plam na jego wizerunku Leto wciąż cieszy się dużym entuzjazmem pośród swoich fanów, a Miasto Aniołów nadal wyskakuje do niego z aktorskimi propozycjami.
Zgadzacie się z tym, że te gwiazdy nie powinny zostać scancellownne? Czy wręcz przeciwnie – powinny ponieść konsekwencje tego, co im się zarzuca?