Co czeka Agnieszkę Smoczyńską po sukcesie „Silent Twins”?
Rzadko kiedy pamiętam uczucia towarzyszące mi w trakcie seansu tak wyraźnie, jak w przypadku Córek dancingu (2015) Agnieszki Smoczyńskiej. Siedząc na sali Kina Nowe Horyzonty we Wrocławiu, skąd pochodzi jedna z najzdolniejszych polskich reżyserek filmowych, odczuwałem zachwyt pomieszany z niedowierzaniem. Zachwyt, bo w Córkach dancingu zagrało dosłownie wszystko, od reżyserii, przez warstwę audiowizualną, po aktorstwo; niedowierzanie, bo nie sądziłem, że można tak fantastycznie debiutować – i to w Polsce! Dziś Agnieszka Smoczyńska ma na koncie gdyńskie Złote Lwy za swój kolejny wspaniały film, Silent Twins, ale wydaje się, że ta wspaniała twórczyni dopiero się rozkręca. Czym może nas zachwycić w kolejnych rozdziałach swojej błyskotliwej kariery?
Awans w canneńskiej hierarchii
Specjalna Nagroda Jury w Sundance za Córki dancingu, wspomniana główna nagroda w Gdyni za Silent Twins, udział w Tygodniu Krytyki i sekcji Un Certain Regard na festiwalu w Cannes – takie wyróżnienia nie spotykają ludzi przypadkowych. Agnieszka Smoczyńska z roku na rok, z dzieła na dzieło dojrzewa i krzepnie jako artystka, co zauważają także najważniejsze grupy w środowisku filmowym. Zwłaszcza stopniowy awans w canneńskiej hierarchii jest zauważalny i niezwykle znaczący – o ile Semaine de la Critique to wydarzenie poboczne i na pewno mniej prestiżowy niż główne sekcje, o tyle Un Certain Regard to już zupełnie inna liga, ustępująca jedynie ekstraklasie z konkursu głównego. I to właśnie do niego z UCR awansują często filmowcy – zwycięzcy tej sekcji mają niemal zapewnione miejsce w konkursie ze swoim kolejnym projektem (tak w ostatnich latach było m.in. z Alim Abbasim i Juho Kuosmanenem), ale nie tylko. Twórcy tacy jak Kirył Serebrennikow czy nagrodzony w tym roku Grand Prix konkursu głównego Lukas Dhont także awansowali z Un Certain Regard, mimo braku zwycięstwa w tej sekcji. Jeśli zatem pani Agnieszka będzie się nadal rozwijać w tym tempie i tak konsekwentnie, miejsce w konkursie głównym najbardziej prestiżowego festiwalu filmowego na świecie ma niemal jak w banku.
Zaistnieć za oceanem
Festiwale to z pewnością splendor i wyjątkowe docenienie twórców i twórczyń filmowych, ale to nie one zapewniają finansowanie kolejnych projektów. Żeby otrzymać dostęp do większych środków pozwalających spełniać większe marzenia, trzeba zaistnieć w amerykańskim przemyśle filmowym. Agnieszka Smoczyńska robi to właśnie teraz, pokazując światu Silent Twins, dzieło co prawda w dużej mierze polskie, ale fabularnie i obsadowo już międzynarodowe. Główne role w tym wyjątkowym filmie grają Letitia Wright i Tamara Lawrance, a w obsadzie jest także Michael Smiley, znany i niezwykle doświadczony północnoirlandzki aktor. Przede wszystkim to jednak Wright, mimo niedawnych zawirowań obyczajowych wokół niej, ma swoisty „potencjał gwiazdorski”, który zapewnił Silent Twins finansowanie i rozgłos – Letitia wkrótce pojawi się na ekranach w kontynuacji Czarnej Pantery, a przecież dopiero co grała w Śmierci na Nilu Kennetha Branagha. Co jednak chyba jeszcze ważniejsze, Silent Twins zyskało wielu doświadczonych na międzynarodowej arenie producentów, choćby Anitę Gou, mającą na koncie wyprodukowanie Assassination Nation, Słodziaka czy Kłamstewko, a także dwóch producentów współpracujących z Netflixem, Joshuę Horsfielda i Bena Pugha (na koncie m.in. The Titan, W cieniu księżyca i W strefie wojny). To doświadczenie, możliwość intensywnego networkingu z pewnością zaowocuje kolejnymi propozycjami – być może realizowanymi już w całości poza granicami Polski?
Teraz bardzo wiele zależy od zawodowych wyborów, których dokonywać będzie Agnieszka Smoczyńska. Po sukcesie Córek dancingu powszechnie mówiło się, że polska reżyserka otrzymała propozycje realizowania projektów w USA, ale odmówiła, gdyż była już zaangażowana w prace nad Fugą, dziełem niezwykle autentycznym, ale jednocześnie hermetycznym, co zapewne wpłynęło na znacznie mniejszy zasięg, a co za tym idzie – lekkie zwolnienie tempa rozwoju kariery pani Agnieszki. Z rozmowy, jaką przeprowadziłem z nią tuż po canneńskiej premierze Fugi, wiem jednak, jak ważny był to dla niej projekt i jak istotne jest dla niej bycie wierną swojej drodze artystycznej. Dlatego bez względu na to, jak rozwinie się jej kariera, można być pewnym, że jej kolejne wybory będą odzwierciedleniem artystycznych zainteresowań Agnieszki Smoczyńskiej.
Silent Twins zobaczycie w kinach od 21 października.