search
REKLAMA
Zestawienie

CANNES 2023. TOP 5 filmów Konkursu Głównego

Wypatrujcie filmów oznaczonych logiem canneńskiego festiwalu w repertuarach waszych kin. Tegoroczna edycja to w zdecydowanej większości filmy dobre, bardzo dobre i znakomite.

Maciej Niedźwiedzki

27 maja 2023

REKLAMA

76. edycja festiwalu w Cannes dobiega końca. Stawka Konkursu Głównego dawno nie była tak wyrównana. Na słowa uznania zasługuje na pewno Banel i Adama Jeana-Stephane’a Sauvaire’a. Przypowieść o afrykańskim plemieniu, mierzącym się z wycieńczającą suszą i kryzysem przywództwa. Wes Anderson po raczej mdłym Kurierze francuskim, nie dostarczył może bezbłędnego hitu, ale jego najnowsze Asteroid City to na pewno kino jakości, kuriozalne science fiction i pierwszorzędna komedia.

Niech wam nie umkną również nowe tytułu podpisane przez Hirokazu Koreedę i Nuriego Binge Ceylana. Monster, pierwszego z niego, to poszukiwanie przez japońskiego reżysera nowego filmowego języka i coś naprawdę szczególnego w jego filmografii. Znacie twórczość Koreedy na wskroś? Jeśli tak, to Monster jest dla was lekturą obowiązkową. Z kolei Ceylan w About Dry Grasses idzie utartym przez siebie szlakiem (pomału, statycznie, spokojnie), ale napisane przez niego dialogi to ciągle mistrzostwo scenopisarstwa. Jednak kilka innych tytułów zachwyciło mnie jeszcze bardziej. Poniżej znajdziecie moje TOP 5 filmów z Konkursu Głównego.

The Pot-au-Feu 

Jeden powie, że to dwugodzinny food porn. Inny, że to filmowe zjawisko i sycący wszystkie zmysły wizualny spektakl. Reżyser, Anh Hung Tran, opowiada o niejednoznacznej relacji między dwójką wybitnych kucharzy (oklaski dla Juliette Binoche i Benoît Magimela) i w gotowaniu szuka kolejnych znaczeń. To przy tym kino o pamięci i kino dziedzictwa. Rozumem, sercem i żołądkiem kibicuję, by ten film zgarnął Złotą Palmę.

Strefa Interesów

Czasem wydaje się, że kino wojenne formalnie już zastygło, ciągle wracamy do tego samego filmowego języka i powtarzanych form ekspresji. Film Jonathana Glazera to jednak przełom na miarę Syna Szawła. Jestem przekonany, że wokół Strefy interesów rozgorzeje gorąca dyskusja w momencie polskiej premiery. Wiodącą siłą filmu Glazera jest nowatorski koncept zderzenia idyllicznego obrazu ze złowieszczym dźwiękiem. Przekonany jestem, że nigdy czegoś takiego w kinie wcześniej nie widzieliście. Tekst o filmie TUTAJ.

Anatomy of a Fall

Jeśli za coś zapamiętam 76. edycję, to na pewno za gigantyczną rolę Sandry Hüller. Niepokojąca w momentach ciszy i rozsadzająca ekran, gdy podnosi głos. Anatomy of a Fall to na pierwszym planie pierwszrzędny kryminał i sądowy procedural. W głębszych warstwach to wiwisekcja małżeństwa, przechodzącej przez liczne turbulencje rodziny i frapująca refleksja nad system prawnym. W istocie to nierozstrzygalna sprawa a otwarte zakończenie aż zaprasza do zawziętych rozmów po seansie. Recenzja TUTAJ.

Firebrand

Propozycja może nieco bardziej mainstreamowa. Jude Law jako przerażający Henryk VIII, król-psychopata. Na pierwszym planie towarzyszy mu nie mniej przekonująca Alicia Vikander, w roli jego szóstej żony, Katarzyny Parr. Duszność dworskich intryg Szekspira i stylistyczny mrok Imienia Róży. Historyczna otoczka i historyczne postaci, ale dla mnie to przede wszystkim brutalny psychologiczny thriller w kostiumie z epoki. O postawionych w potrzasku ofiarach pewnego zwyrodnialca. Recenzja TUTAJ.

Fallen Leaves

Aki Kaurismäki o samotności i samotnikach. O ponurej codzienności i iskierkach nadziei. O niemożności komunikacji i tym, jak zbawienne jest osiągnięcie porozumienia. W końcu o fizycznym wykończeniu przez alkoholowy nałóg i finansowych tarapatach. Nie bądźcie zdziwieni. Fallen Leaves to największej mierze komedia romantyczna na opak. Napędzana sytuacyjnym humorem czasów niepokoju. Do tego pierwszoplanowa para – Ansa i Holappa – jest na pewno jednym z najciekawszych aktorskich duetów ostatnich lat. Związek rozpisany praktycznie bez słów, oparty na niezręcznościach i niezdarnościach. Od odrzucenia po symbiozę.To seans ledwie na 80min, ale Kaurismäki zmieścił w nich całe życie. Recenzja TUTAJ.

Maciej Niedźwiedzki

Maciej Niedźwiedzki

Kino potrzebowało sporo czasu, by dać nam swoje największe arcydzieło, czyli Tajemnicę Brokeback Mountain. Na bezludną wyspę zabrałbym jednak ze sobą serię Toy Story. Najwięcej uwagi poświęcam animacjom i festiwalowi w Cannes. Z kinem może równać się tylko jedna sztuka: futbol.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor 2024 Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/