Kino potrzebowało sporo czasu, by dać nam swoje największe arcydzieło, czyli Tajemnicę Brokeback Mountain. Na bezludną wyspę zabrałbym jednak ze sobą serię Toy Story. Najwięcej uwagi poświęcam animacjom i festiwalowi w Cannes. Z kinem może równać się tylko jedna sztuka: futbol.
W Fenickim układzie jest wszystko to, za co Wes Anderson został zauważony i uwielbiony. Teraz jednak dokładnie z tych samych powodów jest...
Jeśli do czegoś przyzwyczaiła nas serio Mission: Impossible to do ciągłego przekraczania granic i wymyślania coraz to bardziej niewykonalnych...
Baker nie jest tylko „reprezentantem amerykańskiej nowej fali”. Wcześniejszym Red Rocket i tegoroczną Anorą udowadnia, że jest jednoosobowym...
Kiedy w polskich kinach przyjmowaliśmy pierwszego Gladiatora? Dwadzieścia cztery lata, sto dwadzieścia jeden dni i ten weekend temu.
Coralie Fargeat albo przesadziła i zabrnęła za daleko albo wskoczyła na artystyczny Olimp.
Może być to kino tak złe, że aż dobre albo tak bardzo chcące być dobre, że stało się złe.
Maxxxine miewa tonalne usterki, gwałtownie przeskakując z wiarygodnego dramatyzmu do absurdalnego slaptsticku.
Najsilniejszym atutem Dnia pierwszego jest, że nie idzie przetartym i sprawdzonym szlakiem, ale szuka czegoś nowego.