Aktorzy budzący największe KONTROWERSJE
Świat filmu, zwłaszcza tego międzynarodowego (czytaj: głównie amerykańskiego), podobnie jak sport mocno przyciąga uwagę mediów rozmaitej maści. Śledzenie prywatnego życia gwiazd ekranu można uznać za rodzaj rytuału stanowiącego niemal nieodłączny element kulturowej otoczki towarzyszącej filmom. A ponieważ przed kamerą stają ludzie tacy sami jak wszyscy inni – i jest to grono bardzo zróżnicowane pod względem charakteru i temperamentu – stosunkowo często zdarza się, że nagłówki gazet i portali obiegają sensacyjne wiadomości na temat kontrowersyjnego zachowania tego czy innego aktora lub tej czy innej aktorki. Poniżej raczej niechlubna dziesiątka wyróżniających się pod tym względem postaci z grona światowych gwiazd sztuki aktorskiej (mniejsza z tym, na ile status ten oddaje rzeczywisty talent).
Shia LaBeouf
Zaczynał w najbardziej kasowych rejonach filmowego mainstreamu jako irytujący młokos w Indianie Jonesie i Transformersach. Później jednak obdarzony krnąbrnym charakterem LaBeouf skręcił w stronę kina niezależnego, wybierając znacznie ciekawsze role, pozwalające mu pokazać się jako rzetelnemu aktorowi, a nie tylko wychowankowi Hollywood. W ostatniej dekadzie niegdysiejsza gwiazda widowisk Michaela Baya zanotowała godne zapamiętania występy m.in. w Nimfomance Larsa von Triera, American Honey, Borg/McEnroe, autobiograficznym Słodziaku czy ostatnio Cząstkach kobiety Kornela Mundruczó. Po drodze LaBeouf zaliczył także kilka dosyć pamiętnych epizodów budujących jego ekscentryczny wizerunek – występ na berlińskim czerwonym dywanie w torbie z napisem „I am not famous anymore”, krzykliwą reklamę Nike czy prześmiewczy seans swoich własnych wczesnych filmów. Swoistą kulminacją kontrowersji było niedawne ujawnienie przez byłą partnerkę LaBeoufa jego przemocowych skłonności, które poskutkowało publicznym przyznaniem się aktora do braku kontroli nad agresją i używkami oraz wycofaniem z życia publicznego. Nie wiadomo, jak potoczy się dalej burzliwa kariera LaBeoufa, na razie wypada go jednak uznać za jedną z barwniejszych i bardziej kontrowersyjnych postaci współczesnego świata kina.
Joaquin Phoenix
Widzę uniesione brwi – Joaquin Phoenix kontrowersyjny? W ostatnich latach aktor przeżywa prawdziwy rozkwit kariery, zbierając laury za kolejne role, a także zaskarbiając sobie sympatię szerokich gremiów swoim zaangażowaniem w działania na rzecz zwierząt i ogólnie pojętym pozytywnym sposobem bycia (a jego związek z Rooney Marą uchodzi za jeden z najbardziej udanych w Hollywood). Warto jednak pamiętać, że Phoenix nie wahał się postawić swojej kariery na szali w ramach projektu realizowanego przez Caseya Afflecka, odkrytego dla mediów i widowni wraz z premierą Jestem jaki jestem. W 2009 roku Phoenix ogłosił zakończenie kariery aktorskiej, przybrał wizerunek artysty-niechluja i zaprezentował się światu jako aspirujący raper (notabene okropny). Ta przemiana wprawiła wiele osób w konsternację, a chyba równie wielu kwestionowało kondycję psychiczną aktora. Ostatecznie okazało się, że była to prowokacja, artystyczny przekręt. Na stałe odcisnął się on jednak na wizerunku Phoenixa, od tej pory zdecydowanie mniej „uładzonego” i jeszcze przez kilka lat ciągnącego za sobą zapach dziwactwa.
Charlie Sheen
Członek aktorskiego klanu Estevezów zaliczył prawdziwie filmową karierę – zaczynając jako młoda gwiazda filmów Olivera Stone’a i solidnego kina sensacyjnego, powoli skręcając na tory komedii z rozkwitem kariery komicznej na planie Dwóch i pół, a ostatecznie spadając z piedestału, gdy na światło dzienne wylały się informacje na temat jego rozrywkowego (nazwijmy to) stylu życia. Wraz z ciągłymi konfliktami na planie doprowadziło to do wyrzucenia z serialu, którego Sheen był gwiazdą. Aktor nigdy nie pozbierał się zawodowo, ale daleko mu do spędzania czasu na żalach za utraconą chwałą – wszystkie kontrowersje ze swoim udziałem ostro komentował, chętnie wbijał szpile swoim byłym pracodawcom i kolegom, stale poszerzając też listę osób, z którymi zdążył się skłócić. Życiorys Sheena jest w zasadzie smutnym przykładem nadużywania sławy, jednak nie da się aktorowi odmówić pewnej zdolności do ogrywania kontrowersji i budowania na nich swojego kapitału medialnego.
Lindsay Lohan
Lindsay Lohan wydaje się pod wieloma względami żeńskim odpowiednikiem Sheena (co nawet ograno w jednym z odcinków Jednego gniewnego Charliego, w którym gościnnie wystąpiła). Z tą różnicą, że w zasadzie Lohan nigdy nie otarła się o równie prestiżowe artystycznie rewiry Hollywood, co Sheen. Zbudowawszy swoją pozycję na dziecięcych występach (popularne Nie wierzcie bliźniaczkom), Lohan relatywnie szybko dała się poznać jako osoba bardziej zwracająca uwagę imprezowym stylem życia niż wielkimi kreacjami. Jej karierę w dużej mierze wyznaczają kolejne skandale związane z narkotykami czy erotycznymi ekscesami i choć aktorka podejmowała się ambitniejszych projektów, niespecjalnie widać na horyzoncie odkupienie.
Mel Gibson
Australijczyk, który podbił serca widowni jako Mad Max, później uśmiechnięty gwiazdor kina akcji (Zabójcza broń), a w końcu utytułowany grający reżyser z poważnymi ambicjami (Braveheart, Pasja) w pewnym momencie swojej kariery stał się w Hollywood persona non grata. Wszystko za sprawą nagrań dokumentujących antysemickie wypowiedzi Gibsona, którego dodatkowo pogrążyły następnie doniesienia o nadużywaniu alkoholu i oskarżenia o przemoc domową. Gibson przez lata pokutował za swoje grzechy, w końcu doczekując się pewnego odkupienia, gdy znów wpuszczono go na salony po premierze Przełęczy ocalonych. Wciąż jednak za twórcą Apocalypto ciągnie się cień jego mrocznego oblicza, który sprawia, że nie ma już powrotu do wizerunku pogodnego i ustatkowanego gwiazdora, jakim Gibson cieszył się w latach 90.