Wyjątkowe filmy o DUCHACH, które MUSISZ obejrzeć
Od strasznych horrorów, poprzez komedie, aż po romanse – oto siedem wyjątkowych filmów o duchach, które musisz obejrzeć.
Seans (1945)
Seans to lekka komedia Davida Leana (Spotkanie, Most na rzece Kwai, Lawrence z Arabii, Doktor Żywago) o małżeństwie, które przypadkiem narobi sobie kłopotów. Chcąc zebrać materiały do nowej książki, pisarz Charles Condomine (Rex Harrison) wraz ze swoją drugą żoną Ruth (Constance Cummings) organizują dla znajomych seans spirytystyczny z udziałem medium Madame Arcati (Margaret Rutherford). Podczas seansu niechcący wywołany zostanie duch pierwszej żony Charlesa, Elviry (Kay Hammond).
Od lat 40. powstały dwie wersje tego filmu: Blithe Spirit (1956) z Claudette Colbert oraz Jak wywołałem byłą żonę (2020) z Danem Stevensem, Islą Fisher i Leslie Mann w rolach głównych, który od 9 lipca będzie można oglądać w polskich kinach.
Duch i pani Muir (1947)
Wszyscy doskonale znają Uwierz w ducha (1990) i słynną scenę przy kole garncarskim z Demi Moore i Patrickiem Swayze, jednak historia romantycznych filmów o duchach zaczęła się prawie pół wieku wcześniej. A Duch i pani Muir, film Josepha L. Mankiewicza, reżysera Wszystko o Ewie (1950), Nagle, ostatniego lata (1959) czy Kleopatry (1963) z Elizabeth Taylor, był jednym z pierwszych w tym nurcie.
Akcja filmu rozgrywa się w 1900 roku. Młoda wdowa Lucy Muir (w tej roli zjawiskowa Gene Tierney) decyduje się na przeprowadzkę z Londynu na angielskie wybrzeże wraz ze swoją córką (Natalie Wood) i oddaną służącą Marthą (Edna Best). Wynajmuje tam uroczą chatkę, która jednak według okolicznych mieszkańców jest nawiedzana przez ducha swojego byłego właściciela, marynarza, kapitana Daniela Gregga (Rex Harrison).
Opowieść o duchach z Yotsui (1959)
Horror Nobuo Nakagawy to jedna z wielu filmowych adaptacji jednej z najsłynniejszych japońskich opowieści o duchach, czyli Yotsuya-kaidan. Jak większość japońskich strasznych historii, Opowieść o duchach z Yotsui porusza temat zdrady i zemsty, w tym przypadku opowiadając o tragicznych losach Oiwy. Jej mąż, młody samuraj Iemon Tamiya, morduje jej ojca, aby móc się z nią ożenić. Jako małżeństwo żyją jednak w biedzie, a kiedy Tamiya ratuje z opresji młodą dziewczynę, jej bogaty ojciec oferuje mu jej rękę, dając młodemu samurajowi szansę na wyrwanie się z biedy. Na przeszkodzie stoi mu tylko Oiwa. Decyduje się zamordować żonę, która nie odpuszcza mu po śmierci.
Nakagawa wykreował filmowy wizerunek mściwego bladolicego ducha o długich, czarnych włosach opadających na twarz, który zachodni widzowie znają z takich popularnych filmów grozy jak The Ring czy Klątwa.
Karnawał dusz (1962)
Oryginalny film Herka Harveya jest dowodem na to, że nawet przy małym budżecie można zrealizować świetny film grozy, który będzie inspirował wielkich reżyserów – między innymi Davida Lyncha czy George’a A. Romero. Mary Henry (Candace Hilligoss), młoda kobieta, uczestniczy w wypadku samochodowym. Prowadzone przez jej koleżankę auto wpada do rzeki i tonie. Mary jako jedyna cudem wychodzi z katastrofy cało, chociaż nie pamięta, co tak naprawdę się wydarzyło.
Chcąc rozpocząć nowe życie, wyjeżdża do innego miasta i tam podejmuje pracę jako kościelna organistka. Świat nie jest jednak tak różowy, jak się wydaje. W miasteczku straszą położone nad malowniczym jeziorem opuszczone ruiny dawnego lunaparku, które dziwnie przyciągają Mary. W dodatku dziewczyna regularnie widuje tajemniczą postać – ducha wysokiego mężczyzny o bladej twarzy.
Nawiedzony dom (1963)
Samotna, zależna od swojej rodziny i przez nią niedoceniana, nieśmiała Eleanor Vance (Julie Harris) zostaje zaproszona przez doktora Johna Markwaya (Richard Johnson) do tajemniczego domostwa Hill House, ponoć nawiedzonego przez duchy. Eleanor sama doświadczyła jako dziecko zjawisk paranormalnych spowodowanych aktywnością poltergeista, doktor Markway widzi więc w niej wartościową uczestniczkę eksperymentu. Razem z grupą innych śmiałków – utalentowaną medium Theodor (Claire Bloom) oraz sceptycznie nastawionym właścicielem domu Lukiem Sandersonem (Russ Tamblyn) – Eleanor próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczych zjawisk w Hill House, choć okazuje się, że niełatwo jest jej się odciąć od wpływu paranormalnych zjawisk i szybko traci zdrowy ogląd sytuacji.
Pozornie nic nie wskazuje na to, żeby film Roberta Wise’a (West Side Story, Dźwięki muzyki) był wyjątkowy – ma fabułę raczej standardową dla horrorów o nawiedzonych domach. Pod względem artystyczno-technicznym to jednak perełka. Czarno-białe zdjęcia Davisa Boultona, montaż, efekty dźwiękowe, nietypowe ustawienia i kąty kamery wzmagają poczucie klaustrofobii i strachu.
Kwaidan, czyli opowieści niesamowite (1964)
Ta wspaniała, nominowana do Oscara, wielogodzinna opowieść w reżyserii Masakiego Kobayashiego składa się z czterech różnych historii o duchach (to oznacza słowo kaidan) z japońskiego folkloru zebranych i opisanych w książce Lafcadia Hearna. Pierwszy film Kobayashiego w kolorze pełen jest oszałamiających barwami scenografii i klimatycznej muzyki, kreujących nieco surrealistyczną, senną atmosferę. W „Czarnych włosach”, klasycznej azjatyckiej opowieści o miłości i zdradzie, japoński upiór kobiety z długimi włosami ukazuje się byłemu mężowi, który ją opuścił lata wcześniej. W „Kobiecie śniegu” pojawia się śnieżna zjawa yuki-onna, w „Hoichim bez uszu” – armia duchów, a w „W miseczce herbaty” – duch samuraja.
Zemsta po latach (1980)
John Russell (George C. Scott), kompozytor i profesor muzyki, podczas zimowych wakacji traci ukochaną żonę i córkę w tragicznym wypadku na zaśnieżonej drodze. Szukając ucieczki od wstrząsającej straty, przeprowadza się z Nowego Jorku do Seattle, gdzie wynajmuje stary, wiktoriański dom. Jak można się spodziewać, posiadłość skrywa swoje mroczne sekrety, a oprócz zmierzenia się z żałobą John będzie musiał stawić czoła czyhającej w murach domu paranormalnej sile. Zemsta po latach to film zaskakująco udany, który trzyma w napięciu i straszy nawet dzisiaj, kiedy oglądamy, jak John odkrywa dawno pogrzebaną tajemnicę o zatuszowanym morderstwie, ludzkiej chciwości i nieograniczonym pragnieniu władzy i pieniędzy.