search
REKLAMA
Zestawienie

Świetne FILMY Z 2018, KTÓRYCH NIE OBEJRZAŁEŚ w kinie, a POWINIENEŚ

Mikołaj Lewalski

5 lutego 2019

REKLAMA

To zestawienie poświęcone jest dziewiątce filmów, które przeszły raczej niepostrzeżenie przez polskie kina, choć zasłużyły na znacznie większą uwagę. Kiepski marketing, nieprzemyślana data premiery, silna konkurencja albo niewielka liczba kopii dostępnych w kraju – z różnych przyczyn stosunkowo niewiele osób miało okazję zapoznać się z tytułami, które wyróżniłem poniżej. Szkoda, bo każdy z nich to kawał nietuzinkowego kina zostającego z widzem na dłużej. Gorąco zachęcam do zapoznania się z tymi dziełami – zapewniam, że stanowią one znacznie ciekawszą rozrywkę niż większość zeszłorocznych blockbusterów.

Źle się dzieje w El Royale

Gwiazdorska obsada (Jeff Bridges, Chris Hemsworth, Jon Hamm, Dakota Johnson, a na tym nie koniec), końcówka lat 60., szykowny hotel na odludziu i tajemnicza intryga. Każdy z ekscentrycznych bohaterów filmu ma jakąś tajemnicę, a skrzyżowanie się ich losów prowadzi do kompletnie nieprzewidywalnych skutków. Kim tak naprawdę są ci ludzie? Komu powinniśmy kibicować i kto ma szansę na przeżycie tej historii? Źle się dzieje w El Royale nadzwyczaj skutecznie zwodzi i intryguje widza, motywując zarazem do samodzielnych zgadywanek. Całość to prawdziwa uczta dla oczu i uszu oraz pokaz bardzo dobrego aktorstwa. Nie brakuje tu również czarnego humoru, dzięki któremu filmowi nie można zarzucić traktowania się przesadnie poważnie. Dla fanów kojarzonego przede wszystkim ze szlachetnymi rolami Hemswortha sporą zachętą powinna być możliwość zobaczenia go w bardzo mrocznym i nietypowym dla niego wcieleniu. Warto obejrzeć ten tytuł chociażby dla niego i dla bajecznego śpiewu Cynthii Erivo.

Tajemnice Silver Lake

Tajemnicze zaginięcie dziewczyny w odrealnionej rzeczywistości przepełnionego kolorem i blichtrem Los Angeles, dziwaczne teorie spiskowe i makabryczne miejskie legendy. Wydawałoby się, że taka historia w rękach reżysera Coś za mną chodzi będzie przesycona mrokiem i atmosferą grozy. I choć w Tajemnicach Silver Lake nie brakuje upiornych momentów i drastycznych obrazów, to całość przepełniona jest absurdalnym humorem i scenami, które wydają się jawną kpiną z widza. Dziwaczna praca kamery, zatarte granice między snem, fantazją i rzeczywistością oraz galeria postaci funkcjonujących w jakiejś alternatywnej rzeczywistości – w tym kuriozalnym świecie widz czuje się równie zagubiony jak protagonista historii. Występujący w tej roli Andrew Garfield zalicza jeden z najlepszych występów swojej kariery. Jako bezrobotny i zblazowany miłośnik popkultury i tropiciel konspiracji okazuje się idealnym detektywem w sprawie, którą nie zainteresowałby się nikt inny.

Searching

Dość ograna historia podana w niezwykle oryginalnej formie. John Cho z porażającym autentyzmem wciela się tu w rolę ojca, który próbuje pomóc policji w poszukiwaniach swojej zaginionej córki. Kamera nawet na chwilę nie opuszcza ekranów laptopów i telefonów używanych przez bohaterów (małe wyjątki dotyczą wiadomości telewizyjnych, ale nie łamią one zasady trzymania się ekranów). Searching nie jest pierwszym filmem, który wykorzystuje taką konwencję, ale w tym przypadku efekt końcowy jest nadzwyczaj skuteczny. Zmyślne używanie takich detali jak wymowne pauzy podczas pisania wiadomości, czy wykonywane przez bohatera usuwanie lub ukrywanie pewnych treści przechowywanych na komputerze – nie potrzebujemy nawet widzieć protagonisty, żeby wiedzieć, co czuje w danej chwili. Dodajmy do tego zgryźliwy komentarz na temat współczesnych trendów w Internecie i mediach społecznościowych, a otrzymamy oryginalny i niegłupi thriller, który warto obejrzeć, najlepiej na ekranie komputera.

Słodki kraj

Wbrew tytułowi trudno znaleźć w tym filmie jakąkolwiek słodycz. To bardzo gorzka opowieść o uprzedzeniach i nieopisanym okrucieństwie, które z nich wynika. Arogancja białego człowieka w połączeniu z jego żądzą dominacji oznaczają zagładę dla rdzennego ludu w Australii. Głównym motywem filmu jest potworna niesprawiedliwość społeczna, za sprawą której Aborygen zabijający białego w obronie własnej może liczyć na lincz i stryczek. Mężczyzna rozpoczyna beznadziejną ucieczkę donikąd, a widz cały czas spodziewa się najgorszego. To nietypowa wariacja na temat westernu, smutne rozliczenie z przeszłością i pokaz aktorskiej klasy Sama Neilla. Nie jest to jednak seans, który pozostawi was w dobrym nastroju.

REKLAMA