Z RINGU NA EKRAN. 12 wrestlerów, którzy zostali aktorami
Niesamowite sukcesy, jakie odniósł w ostatnich latach Dwayne „The Rock” Johnson, który w 2016 roku trafił nawet na sam szczyt listy najlepiej zarabiających aktorów, to dobry powód do tego, by przypomnieć sobie innych słynnych wrestlerów, którzy zdecydowali się zamienić ring na plan filmowy. Jak się bowiem okazuje, wielu charyzmatycznym zapaśnikom nie wystarczyły mocno udawane walki – pragnęli stać się ikonami popkultury także poprzez występy w kinie czy telewizji. Wielu z nich ta sztuka się nie udała, ale są też w tym gronie wrestlerzy, którym się powiodło. Oto dwunastu wspaniałych gwiazdorów zapaśniczego ringu, którzy odnieśli na ekranie mniejsze i większe sukcesy.
Tego pana nikomu nie trzeba przedstawiać – zaczynał od ról kiepsko zanimowanych ludzi-skorpionów, a dziś jest twarzą jednej z najbardziej kasowych serii w historii kina i jednym z głównych architektów hollywoodzkiej rimejkozy (w ubiegłym roku Baywatch i Jumanji). Kilkanaście miesięcy temu był najlepiej opłacanym aktorem świata, a i dzisiaj wiedzie mu się pod tym względem nie najgorzej. Realizuje kilka projektów naraz, pełno go w kinie, telewizji (całkiem udany serial HBO Gracze), a przy tym cały czas pamięta, gdzie zaczynał – jako spadkobierca wielopokoleniowej rodziny wrestlerów regularnie wraca na ring, by skopać tyłek innemu emerytowanemu zapaśnikowi albo jakiemuś ambitnemu pretendentowi. A do tego wszystkiego jest chyba najbardziej lubianą postacią amerykańskiego showbiznesu, choć dawniej – zwłaszcza w środowisku wrestlingu – nie cieszył się sympatią.
Hulk Hogan
Terry Gene Bollea, znany światu jako blondwłosy Hulk Hogan, był aktywny na zawodowym ringu od 1977 do 2015 roku. W tym okresie wielokrotnie zdobywał mistrzostwa najważniejszych organizacji, stając się ikoną wrestlingu i popularyzatorem tego rodzaju sportowej rozrywki. Co prawda ostatni raz pojawił się w ringu 23 marca 2015 roku, a jego kariera aktorska umarła śmiercią naturalną znacznie wcześniej, ale trudno odmówić Hoganowi jego pozycji w panteonie gwiazd wrestlingu i… kiczowatego kina. Na ekranie debiutował rolą Thunderlipsa w Rockym III (1982), gdzie zebrał baty od głównego bohatera.
Potem pojawił się w jednym z odcinków Drużyny A, a pod koniec lat 80. zagrał niemalże samego siebie we Wszystkich chwytach dozwolonych (1989) Thomasa J. Wrighta, historii rozgrywającej się w świecie wrestlingu właśnie. Następnie przemknął przez Gremliny 2 (1990), zagrał Kosmitę z przedmieścia (1991) i Pana nianię (1993), by niedługo później stać się gwiazdą Gromu w raju (1993) Douglasa Schwartza – filmu przeznaczonego na rynek VHS, który później stał się liczącym zaledwie jeden sezon serialem, popularnym także w Polsce. Dalej było tylko gorzej – w 1996 roku zagrał w dwóch kiepskich filmach familijnych Johna Murlowskiego, Klub tajnych agentów i Muskularny Święty Mikołaj, by w praktyce zakończyć karierę rolą w czwartej części popularnej serii dla nastolatków, Małolaty ninja w lunaparku (1998). Aktorsko dziś niemal całkiem zapomniany, Hulk Hogan pozostaje prawdziwą legendą wrestlingu, budzącą ciągłe kontrowersje za sprawą niefrasobliwych zachowań – m.in. za rasistowskie i homofobiczne wypowiedzi został usunięty z Galerii Sław organizacji WWE.
Dave „Batista” Bautista
David Michael Bautista, Jr., po The Rocku najpopularniejszy dziś wrestler wśród aktorów, zadebiutował w WWE w 2002 roku jako Bautista, jest więc jednym z najmłodszych stażem reprezentantów tej dyscypliny w zestawieniu. Gwiazdor Strażników Galaktyki (2014) Jamesa Gunna ma filipińskie i greckie korzenie, stąd wygląd ma dość egzotyczny – przypomina sporych rozmiarów niedźwiadka, który łypie sympatycznie przymrużonymi oczami, by za chwilę złapać ofiarę w śmiertelny uścisk. Podczas pierwszego naboru do organizacji wrestlingowej usłyszał, że nie nadaje się do tej dyscypliny i nigdy nie zrobi w niej kariery. To zmotywowało Dave’a do katorżniczych treningów i kolejnych prób wejścia do świata profesjonalnego wrestlingu. Po kilku latach został mistrzem najważniejszych federacji, pokazując środkowy palec tym, którzy w niego nie wierzyli. Po raz pierwszy przemknął przez ekrany w 2006 roku w Obcych krewnych Grega Glienny, a trzy lata później zaliczył nawet epizod u Wernera Herzoga w Synu, synu, cóżeś ty uczynił? w mało znaczącej roli. W międzyczasie pojawiał się gościnnie w serialach, takich jak Tajemnice Smallville czy Chuck, a pierwszą ważną rolą Bautisty była postać Brassa Body’ego w Człowieku o żelaznych pięściach (2012) nakręconym przez RZA, rapera z formacji Wu-Tang Clan. Od tamtej pory systematycznie występuje w dużych i bardzo dużych produkcjach – ma ciepłą posadkę w Marvel Cinematic Universe, zmagał się z samym agentem 007 w Spectre (2015), a także współtworzył reboot Kickboxera, Kickboxer: Zemsta (2016) w roli złoczyńcy Tong Po. Podczas gdy The Rock wybrał drogę rozrywkowej komercji, Dave Bautista wydaje się kroczyć nieco ambitniejszą ścieżką, czego dowodem jest ważna rola w najlepszym – zdaniem redakcji film.org.pl – dziele minionego roku, Blade Runner 2049.
John Cena
Człowiek o kwadratowej szczęce jest jedną z największych legend wrestlingu – w 2012 roku portal IGN umieścił go na 14. miejscu w rankingu najlepszych wrestlerów wszech czasów, a niektórzy fani tej dyscypliny zapewne przyznaliby mu jeszcze wyższą lokatę. Z drugiej strony przez ekspertów nazywany był „najbardziej polaryzującym zawodnikiem”, być może ze względu na swą dobroduszną tożsamość, którą postanowił przyjąć w ringu. Nie sposób zliczyć wszystkich tytułów, które zdobył, ale wrestling dość szybko przestał mu wystarczać – w 2005 roku rozpoczął karierę rapera, nagrywając głównie utwory na ścieżki dźwiękowe najróżniejszych publikacji związanych z federacją WWE, a rok później pojawił się w głównej roli we W cywilu Johna Bonito (wcześniej przemknął przez ekran w kilku produkcjach telewizyjnych). Później było 12 rund (2009) Renny’ego Harlina, familijne Legendary (2010) Mela Damskiego i film akcji The Reunion (2011) – każdy z wymienionych tytułów był gorszy od poprzedniego, a dla ról Ceny trudno znaleźć jakiekolwiek pozytywne określenia. W ostatnich latach coś jednak drgnęło w aktorskiej karierze poczciwego wrestlera – stworzył zabawną kreację w kontrze do swego emploi w Wykolejonej (2015) Judda Apatowa, pojawił się w komedii Tata kontra tata (2015) Seana Andersa i w jej ubiegłorocznym sequelu Co wiecie o swoich dziadkach?, a miniony rok to także rola w wojennej produkcji Amazon Studios The Wall Douga Limana. Pod koniec 2018 roku będzie można go z kolei obejrzeć w Bumblebee Travisa Knighta, spin-offie serii Transformers, no i w ringu – John Cena wciąż bowiem jest… w cenie, jeśli chodzi o wrestling.
Steve „Stone Cold” Austin
Pseudonim łysego jak kolano wrestlera pochodzi od jego firmowej ogłuszającej zagrywki, którą stosował, by zdobywać swe liczne mistrzostwa. Zaczynał w ringu w 1989 roku, karierę teoretycznie zakończył 14 lat później, ale jeszcze w 2016 roku okazjonalnie pojawiał się w najważniejszych eventach WWE. W kinie pojawił się u boku Adama Sandlera w Wykiwać klawisza (2005) Petera Segala, a potem regularnie występował w kinie akcji drugiej kategorii – do niej należy zaliczyć Potępionego (2007) Scotta Wipera, Skazę (2009) Jeffa Kinga czy Polowanie na kilera (2010) Keoniego Waxmana, film równie dobry jak jego tytuł. Do dziś największą produkcją są Niezniszczalni (2010) Sylvestra Stallone’a, z którym zresztą na ekranie stoczył pojedynek. Od 2015 roku nie pojawił się na ekranie i od tamtej pory słuch po nim zaginął.
Rowdy Roddy Piper
Gdy lipcu 2015 roku zmarł Roderick George Toombs, zdecydowanie głośniej i dłużej opłakiwało go środowisko wrestlingu niż kina. Znany fanom jako Rowdy Roddy Piper, na ringu paradował w kilcie, eksponując swoje szkockie korzenie, choć z urodzenia był Kanadyjczykiem. Choć nigdy nie zdobył mistrzostwa świata, wielokrotnie zdobywał mniej prestiżowe tytuły w trakcie trwającej 42 (!) lata kariery wrestlera. Do historii kina przeszedł w 1988 roku dzięki głównym rolom w dwóch kultowych produkcjach: horrorze Oni żyją Johna Carpentera i komedii sci-fi Miasto żab Donalda G. Jacksona i R.J. Kizera. W latach 90. grywał sporo, ale w niezależnych produkcjach skierowanych głównie na rynek wideo. Na ekranie pojawiał się niemal do końca swych dni, zaliczając także epizody w popularnych serialach, takich jak U nas w Filadelfii. W pamięci widzów na zawsze zapisze się jednak jako blondwłosy John Nada z giwerą w Oni żyją.