search
REKLAMA
Zestawienie

ROLE, które chcieli zagrać WSZYSCY. Castingowe wojny

Dawid Konieczka

10 maja 2019

REKLAMA

Katniss Everdeen – Igrzyska śmierci (2012), reż. G. Ross

the-hunger-games-jennifer-lawrence-2

Filmowe adaptacje popularnej literatury dla młodzieży były swego czasu żyłą złota, a jedną z ważniejszych pozycji w tej specyficznej odmianie ekranizacji pozostaje pierwsza odsłona Igrzysk śmierci. Literacki pierwowzór cieszył się ogromnym zainteresowaniem, toteż aktorki, które chciały wcielić się w Katniss, główną bohaterkę rozchwytywanego cyklu, waliły drzwiami i oknami do siedziby Lionsgate. Lista wschodzących gwiazd zainteresowanych rolą prezentuje się całkiem imponująco; wśród nich były na przykład Saoirse Ronan, Chloë Moretz, Shailene Woodley, Abigail Breslin, Emma Roberts, Kaya Scodelario, Hailee Steinfeld i Emily Browning. Wszystkie przegrały jednak wyścig z Jennifer Lawrence, pracującą wówczas na planie rebootu serii o X-Men, która – według reżysera Gary’ego Rossa – swoim wystąpieniem na przesłuchaniu praktycznie zwaliła go z nóg. Lawrence nie była już w tamtym czasie anonimowa, ale rola Katniss zdecydowanie przysporzyła jej ogromnej popularności, a cały cykl okazał się jedną z niewielu adaptacji serii książek dla młodszych czytelników, która we wszystkich odsłonach trzymała podobny poziom.

Peter Quill / Star-Lord – Strażnicy Galaktyki (2014), reż. J. Gunn

Star-Lord-played-by-Chris-Pratt

Nie tak dawno na łamach naszego serwisu pojawiło się zestawienie aktorów, którzy byli blisko pojawienia się w filmach z uniwersum Marvela. Wspomniano tam o Josephie Gordonie-Levitcie, który otarł się o rolę Petera Quilla w pierwszej części Strażników Galaktyki. Levitt był w zasadzie o krok od występu u Jamesa Gunna, gdy sam odmówił, ale przed nim do zagrania Star-Lorda bezskutecznie przymierzali się chociażby Joel Edgerton, Jack Huston, Jim Sturgess, Eddie Redmayne i Lee Pace. Ten ostatni koniec końców znalazł się w obsadzie Strażników…, tyle że w zupełnie innej roli — jako złoczyńca Ronan Oskarżyciel. Kiedy jednak i wymienieni panowie, i Joseph Gordon-Levitt nie trafili do filmu Gunna, wybór padł na Chrisa Pratta. Z perspektywy czasu stosunkowo trudno wyobrazić sobie któregokolwiek ze wspomnianych aktorów wyzywającego Ronana na taneczny pojedynek w taki sposób – z gracją, nutką absurdu i z humorem – w jaki zrobił to Pratt.

Amy Dunne – Zaginiona dziewczyna (2014), reż. D. Fincher

zaginiona-dziewczyna-rosamund-pike

Kiedy David Fincher ogłasza, że kręci kolejny film, widzowie ze zniecierpliwienia zaczynają przebierać nogami. Amerykaninowi nie zdarza się bowiem tworzyć produkcji słabych, ba, jego filmografia to w sumie aż trzydzieści nominacji do Oscarów i siedem tychże statuetek. Podobnie jak publiczność, w stan gotowości postawieni są wtedy aktorzy i aktorki. Przykładem niech będzie jak dotąd ostatni film Finchera, Zaginiona dziewczyna. O tytułową rolę Amy Dunne w adaptacji bestsellerowej powieści Gillian Flynn starały się między innymi Charlize Theron, Natalie Portman, Abbie Cornish, Julianne Hough i Olivia Wilde. Z wymienionych pań to ta ostatnia była ponoć najbliżej angażu, ale przegrała wyścig z Rosamund Pike. Brytyjka okazała się strzałem w dziesiątkę, zdobywając swoją pierwszą nominację do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej i trafiając do panteonu najciekawszych psychopatek kina. Nigdy nie dowiemy się, co z rolą Dunne zrobiłyby Theron czy Portman, ale niewątpliwie byłyby to równie ciekawe, choć zupełnie inne występy.

Anastasia Steele – Pięćdziesiąt twarzy Greya (2015), reż. S. Taylor-Johnson

dakota-johnson-jamie-dornan-50

Ukochana bohaterka milionów czytelniczek na całym świecie, koszmar literaturo- i filmoznawców. Tożsamość Anastasii Steele, nieporadnej szarej myszki, która staje się sadomasochistyczną partnerką miliardera Christiana Greya, rozpalała wyobraźnię fanów międzynarodowego bestsellera. Pięćdziesiąt twarzy Greya było murowanym hitem finansowym, więc do biur hollywoodzkich producentów pukało coraz więcej gwiazd. Zainteresowane były na przykład Alicia Vikander, Imogen Poots, Elizabeth Olsen, Shailene Woodley, Cara Delevingne czy Felicity Jones. Wybór padł jednak na Dakotę Johnson, której — miejmy nadzieję — szybko uda się uwolnić od utożsamiania jej z jej ekranową bohaterką (choćby dzięki takim rolom jak te zagrane u Luki Guadagnino, w Suspirii i Nienasyconych). Co ciekawe, z obsadzeniem Christiana Greya producenci mieli o wiele większe problemy, bo mało kto był zainteresowany. Stephen Amell, znany z serialu Arrow, miał nawet stwierdzić, że nie zagrał tytułowego bogacza, bo nie znalazł w tej postaci niczego interesującego.

Han Solo – Han Solo: Gwiezdne wojny – historie (2018), reż. R. Howard

solo-star-wars-story-alden-ehrenreich-1

Nie dziwi fakt, że kiedy Disney zapowiedział solowy (sic) film o przygodach tytułowego zawadiaki, casting stał się tematem numer jeden. Wcielenie się w legendarnego Hana Solo, czarującego i nieco nieokrzesanego przemytnika, było gwarancją międzynarodowej rozpoznawalności, niezależnie od sukcesu bądź porażki samego filmu. Wiązała się z tym również ogromna odpowiedzialność, tym bardziej że liczna grupa fanów sagi Gwiezdnych wojen to ludzie, którzy nie wybaczają błędów. O przejęcie schedy po Harrisonie Fordzie starało się wielu. Wśród nich byli choćby Miles Teller, Ansel Elgort, Dave Franco, Scott Eastwood czy Emory Cohen. Faworytem fanów był zaś Anthony Ingruber, łudząco podobny do młodego Forda, ale koniec końców obsadzono Aldena Ehrenreicha, który na ostatniej prostej wyprzedził Tarona Egertona i Jacka Reynora. Fani, jak to fani, byli podzieleni. Mimo mieszanych uczuć wielu osób, w tym producentów niezadowolonych z finansowych wyników Solo, można śmiało stwierdzić, że Ehrenreich poradził sobie z wyzwaniem.

Dawid Konieczka

Dawid Konieczka

W kinie szuka przede wszystkim kreatywności, wieloznaczności i autentycznych emocji, oglądając praktycznie wszystko, co wpadnie mu w ręce. Darzy szczególną sympatią filmy irańskie, science fiction i te, które mówią coś więcej o człowieku. Poza filmami poświęca czas na inną, mniej docenioną sztukę gier wideo, szuka fascynujących książek, ogląda piłkę nożną, nie wyrasta z miłości do paleontologii i zastanawia się, dlaczego świat jest tak dziwny. Próbuje wprowadzać do swojego życia szczyptę ekologii, garść filozofii i jeszcze więcej psychologii.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA