PROROCZE filmy – nie tylko science fiction. Wizje PRZYSZŁOŚCI, które się sprawdziły
Wróg publiczny (1998)
Totalna inwigilacja w 1998 roku zdawała się dystopijną wizją. Jednak już w roku 2020 można niekiedy poczuć się jak bohater grany przez Willa Smitha. Wróg publiczny opowiada o młodym prawniku, który przypadkowo staje się posiadaczem kasety rejestrującej morderstwo kongresmena, uciszonego za przeciwstawianie się planom zaostrzenia inwigilacji amerykańskich obywateli. Tym samym główny bohater zostanie mimowolnie wplątany w wielką politykę, a jego życie znajdzie się w niebezpieczeństwie. Ruszy za nim rządowa obława, a mężczyzna przekona się, jak trudno jest uciec, kiedy cała technologia służy tak naprawdę śledzeniu i obserwowaniu obywateli… Dziś fabuła i świat przedstawiony filmu nie wydają się już tak fantastyczne, więcej: Wróg publiczny jest bardziej aktualny niż w momencie kręcenia. Nasze kroki , bez zgody i wiedzy, również są rejestrowane przez kamery, osobiste rozmowy mogą zostać nagrane, płatności zarejestrowane, maile przechwycone, a preferencje zebrane i zanalizowane. Tajne pliki CIA udostępnione przez Edwarda Snowdena ujawniły prawdę o zorganizowanej inwigilacji obywateli, a z niego samego uczyniły dosłownego „wroga publicznego” i zmusiły do ucieczki z USA. Pytanie: „czy da się jeszcze dzisiaj zachować prywatność?”, staje się jedną z najważniejszych kwestii ostatnich lat. We Wrogu publicznym jeden ze skorumpowanych reprezentantów rządu udziela na nie cynicznej odpowiedzi: „prywatność umarła, nie stać nas na nią”.
Seria Star Trek
Można gdybać, na ile ta kultowa seria science fiction przewidziała kierunek rozwoju naszej techniki i informatyki, a na ile… sama na niego wpłynęła, podsuwając naukowcom pomysły i rozwiązania. Star Trek od pokoleń inspiruje kolejne młode osoby do rozpoczęcia kariery naukowej i tworzenia nowych technologii. Nic w tym dziwnego. Wszystkie sezony tego serialu oraz kolejne filmy z serii stanowią niewyczerpane źródło pomysłów technologicznych. Star Trek przewidział m.in. komórki, smartwatche, tablety i oprogramowania z interfejsem konwersacyjnym, czyli sterowane głosem (Siri). Projektanci pierwszego w historii telefonu komórkowego otwarcie przyznawali, że design tego urządzenia oparli na jego odpowiedniku ze Star Treka. Przenośny tricorder skanujący ciało człowieka jest aktualnie wykorzystywany w medycynie, a jego nazwa to oczywisty hołd dla podobnego urządzenia z serialu. Uhura jako pierwsza miała słuchawki bezprzewodowe, przenośna pamięć typu USB także znajdowała swoje zastosowanie na statku Enterprise, podobnie jak wideokonferencje czy przezroczyste aluminium, wynalezione kilka lat temu również w naszym świecie. Przykładów jest o wiele więcej: proroczym technologiom ze Star Treka można by poświęcić osobny artykuł.
Telemaniak (1996)
Już niedługo każdy amerykański dom zintegruje swój telewizor z telefonem i komputerem. Na jednym kanale będziecie zwiedzać Luwr, a na drugim oglądali wrestling. A wszystkie zakupy zamówicie z domu.
Kiedy bohater Jima Carreya wypowiadał te słowa w filmie z 1996 roku, nikt nie przypuszczał, że w stosunkowo krótkim czasie staną się one naszą rzeczywistością. Dziś zintegrowanie technicznych urządzeń, internetowe zakupy czy coraz bardziej spersonalizowane funkcje poszczególnych narzędzi są czymś oczywistym i normalnym. W tym ujęciu ta pokręcona komedia o dziwnym facecie od kablówki staje się nieco bardziej niepokojąca; a postać instalatora, która osacza i nęka głównego bohatera, jest w pewien sposób wizualizacją technologii, która przejmuje kontrolę nad naszym życiem, gdy już raz ją do niego wpuścimy.
Simpsonowie i Samotni strzelcy
Miało być o filmach, ale trudno w zestawieniu proroczych wizji pominąć serial, który na przestrzeni kilkudziesięciu lat emisji tak często i tak trafnie przewidywał przyszłe wydarzenia. Simpsonowie „przepowiedzieli” m.in. to, że Donald Trump będzie ubiegał się o tytuł prezydenta Stanów Zjednoczonych, a Disney wykupi studio 20th Century Fox – i to wszystko jeszcze w odcinkach z lat 90.! Twórcy serialu przewidzieli także epidemię eboli w Afryce, odkrycie bozonu Higgsa, spalenie Królewskiej Przystani przez Daenerys w nieszczęsnym finale Gry o tron i szereg innych mniejszych lub większych wydarzeń.
Podobne wpisy
Być może najsłynniejszym przypadkiem odgadnięcia przyszłości przez Simpsonów jest odcinek z 1997 roku pod tytułem „Nowy Jork kontra Homer Simpson”, w którym to obrazek w gazecie łączył ze sobą wizerunek dwóch wież World Trade Center z liczbami „9” i „11”, co zdaniem niektórych miało zapowiadać tragiczne wydarzenia z 11 września 2001 roku. Jednak jeszcze bardziej niepokojącą przepowiednię zamachu na WTC znajdziemy w raczej zapomnianym spin-offie Z Archiwum X, czyli Samotnych strzelcach. Pilot serialu, wyemitowany zaledwie na kilka miesięcy przed tragedią, opowiadał o nieudanej próbie przejęcia kontroli nad samolotem pasażerskim i skierowaniu go w budynek WTC w samobójczym zamachu. Przypadek? Cóż, im dalej w serial, tym bardziej podejrzanie: w Samotnych strzelcach za planowanym zamachem stali członkowie amerykańskiego rządu, którzy chcieli następnie zrzucić winę na bliskowschodnich terrorystów, by zyskać pretekst do wypowiedzenia wojny…
Wizje przyszłości, które się (jeszcze) nie sprawdziły, ale przewidziały pewne rozwiązania technologiczne:
- Łowca androidów (1982) – sztuczna inteligencja w roku 2020 nie jest tak zaawansowana jak w rozpoczynającej się rok wcześniej akcji filmu Scotta, ale jej możliwości stale są poszerzane, a zdaniem ekspertów ten proces będzie tylko postępował. Także masowe wymieranie gatunków i śmierć całych ekosystemów, dziejące się na naszych oczach, każe przypuszczać, że wizja świata bez zwierząt i przyrody zaprezentowana w Łowcy androidów stanie się w końcu faktem. Oprócz tych ogólnych kierunków dalszego rozwoju/degradacji naszego świata film zapowiedział kilka faktycznych zmian i wynalazków, takich jak wideorozmowa czy wszechobecność billboardów, również tych ruchomych. Los Angeles z Łowcy androidów swym wyglądem przypomina dzisiejsze najnowocześniejsze metropolie, przede wszystkim te azjatyckie (oprócz latających samochodów, rzecz jasna).
- 2001: Odyseja kosmiczna (1968) – 19 lat po 2001 roku nie jesteśmy tak zaawansowani technologicznie, jak przewidywali Kubrick i Clarke, ale dzięki ścisłej współpracy z naukowcami twórcom udało się przewidzieć pewne rozwiązania. Wśród urządzeń, z jakich korzystają astronauci z Odysei, znajdują się m.in. całkiem współcześnie wyglądające tablety. Dostępna nam sztuczna inteligencja w typie robota Alexy nie posiada jeszcze świadomości i tak zaawansowanych funkcji jak filmowy HAL, ale to podobny rodzaj wielozadaniowego pomocnika-asystenta. Urządzenie takie jak HAL, o ogromnej mocy operacyjnej i pozbawione wad ludzkiego ciała, wydaje się też bardziej sensownym kierunkiem rozwoju dla sztucznej inteligencji niż zantropomorfizowane androidy z Blade Runnera (byty predestynowane raczej do zadań roboczych i fizycznych).
- Powrót do przyszłości II (1989) – niestety, nadal nie mogę spełnić marzenia z dzieciństwa, czyli kupić sobie deskolotki. Mogę za to płacić kartą zbliżeniową, telefonem albo zegarkiem, co nie różni się znacznie od pokazanej przez Zemeckisa płatności palcem. Okulary VR przypominają natomiast słynne elektroniczne binokle Marty’ego.
- Terminator (1984) – zlikwidowanie przeciwnika na odległość przy użyciu drona przestało przypominać fantazję, kiedy to w dokładnie taki sposób rząd amerykański w 2020 roku zabił irańskiego generała Ghasema Solejmaniego.
- Raport mniejszości (2002) – film Spielberga przewidział ekrany dotykowe na kilka lat przed ich pojawieniem się na rynku. Nie jest to jednak efekt genialnej intuicji reżysera: w trakcie pracy nad produkcją konsultował się ze specami od IT, dzięki którym mógł z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć technologie bliskiej przyszłości.