Inspiracja czy plagiat? 6 NAJBARDZIEJ perfidnych HORROROWYCH zrzynek
Cathy’s Curse – Egzorcysta, Omen, Audrey Rose
Produkcja z 1977 roku to zrzynka kilku filmów naraz. Najbardziej jednak widoczne są wpływy Egzorcysty oraz Omenu, czyli kultowych klasyków, do których temu filmowi jednak daleko. Fabuła skupia się wokół Cathy, której rodzina przeprowadza się do rodzinnego domu matki. Dziewczyna ma obsesję na punkcie starej lalki, należącej do jej cioci, która za młodu zginęła w wypadku samochodowym. Wkrótce dziewczynka zostaje opętana przez jej ducha, nabywając moc, dzięki której jedzenie gnije, ludzie doświadczają halucynacji, staruszki wypadają przez okno, a psy umierają na skutek zatrucia. Bogiem a prawdą tej kanadyjsko-francuskiej produkcji bliżej do kopiowania zrzynek klasy Z wymienionych filmów aniżeli do oryginalnych produkcji. Jednak trzeba pamiętać, że to produkt, który po premierze w kilku kinach na terenie Kanady bezpośrednio trafił na rynek VHS, więc nie można spodziewać się po nim wielkich rzeczy.
Three on a Meathook – Psychoza
William Girdler, reżyser filmu z 1973, znany był z tego, że robił zrzynki znanych horrorów, dzięki czemu otrzymaliśmy podróbkę Szczęk Spielberga, zatytułowaną Grizzly. Nikogo więc nie powinno dziwić, że zabrał się on za klasyk, jakim jest Psychoza Hitchcocka. Tym razem dostajemy jednak bezczelną podróbkę, gdzie większość scen to po prostu kopia tego, co widzieliśmy w klasycznym dziele z 1960 roku z Anthonym Perkinsem w roli głównej. Fabuła filmu Three on a Meathook skupia się na mężczyźnie o mentalności dziecka, który mieszka razem z ojcem i staje się głównym podejrzanym w sprawie o morderstwo. Ponieważ cierpi on na dziury w pamięci, nie ma pojęcia, do czego jest zdolny. Jego ojciec ostrzega go jednak, by nie zbliżał się do kobiet, za każdym razem bowiem dzieją się złe rzeczy. Widz z kolei dobrze o wszystkim wie, obserwując jego poczynania w kolejnych scenach żywcem wyjętych z Psychozy. Jeśli jednak jesteście ciekawi, czy faktycznie widzimy tytułowe trzy ciała, to odpowiedź jest pozytywna. Trzeba jednak przebrnąć przez pierwszą godzinę filmu.
Abby – Egzorcysta
Egzorcysta Williama Friedkina sprawił, że na rynku VHS pojawiło się wiele podróbek tegoż dzieła. Ale moim zdaniem tylko Abby z 1974 roku zasługuje na to, by o nim wspomnieć, choć podobnie jak poprzednie przykłady na tej liście nie jest to horror, o którym by się pamiętało. To kolejny przykład filmu, który stara się wypromować na niebywałym sukcesie, jaki przypadł właśnie Egzorcyście. Abby to produkcja z gatunku blaxploitation, która pokazuje klasyczny film Friedkina w identyczny sposób, jak Blacula stanowił ewidentną reinterpretację postaci Draculi. Twórcy zostali pozwani przez studio Warner Bros. za naruszenie praw autorskich i przegrali w sądzie, gdzie uznano, że jest to kopia Egzorcysty, choć wielokrotnie wskazywano, że inspiracje czerpane były z różnych źródeł, w tym z Dziecka Rosemary Polańskiego. Wydaje mi się jednak, że nie było to w ogóle potrzebne. Bo kto nie chciałby obejrzeć egzorcyzmu odbywającego się na parkiecie dyskotekowym? Dodatkowo krążyła miejska legenda o tym, że podobnie jak w przypadku Egzorcysty plan filmowy był przeklęty, przez co ekipa filmowa ulegała niecodziennym wypadkom oraz chorowała. Finalnie okazało się to nieprawdą.