Kilka tygodni przed grudniową premierą kolejnego filmu z dochodowej franczyzy Star Wars, kiedy zniecierpliwieni fani gorączkowo wykupywali już bilety, jedno kino w Des Moines w stanie Iowa zapowiedziało, że filmu u siebie nie pokaże. Przyczyną były trudne do spełnienia dla małego kina warunki pokazów. Disney chciał, aby każde kino pokazywało Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi w swojej największej sali, przez co najmniej cztery tygodnie. W dodatku z pobierał dla siebie aż 65% ceny biletu, co było wyjątkowo wyśrubowanymi wymaganiami jak na środowiskowe standardy. Niestety taka sytuacja regularnie spotyka także wiele polskich kin studyjnych, choć otwarcie o tym nie mówią. Nieduże, czasem posiadające jedną czy dwie sale, nie mogą sobie pozwolić na takie rozwiązanie, nie tylko z powodu dużych kosztów licencji, ale także w rezultacie ograniczenia lub znacznego zubożenia repertuaru.
Ten nieudany amerykański horror sprzed trzech lat bazuje na popularnej legendzie miejskiej, która narodziła się w Internecie, o tytułowym Slender Manie – nienaturalnie wysokiej, szczupłej postaci z długimi rękoma i twarzą bez wyrazu, najczęściej ubranej w garnitur, która pojawia się niespodziewanie lub ujawnia na zdjęciach. Sieć kin z Wisconsin zrezygnowała z pokazywania filmu z powodu tragedii, jaka wydarzyła się w mieście Waukesha w tym stanie cztery lata wcześniej. Dwie zafascynowane legendą o Slender Manie dwunastolatki zwabiły do lasu i tam zaatakowały swoją przyjaciółkę (która cudem przeżyła atak), chcąc w ten sposób przypodobać się tajemniczemu stworowi i zostać jego pomocnicami.
Podczas pierwszej fali pandemii, kiedy w większości krajów świata wprowadzono ścisły lockdown i zamknięto kina, w Stanach Zjednoczonych studio Universal wypuściło sequel lubianej animacji dla dzieci, Trolle 2, na platformach VOD. W ramach protestu AMC, właściciel Odeon Cinemas, największej sieci kin na świecie, zdecydował o zerwaniu współpracy z Universalem i niewyświetlaniu filmów wytwórni. W ślad za AMC poszły inne duże sieci, między innymi Cineworld. Kryzys został oczywiście z czasem zażegnany. Już w lipcu AMC i Universal dogadały się i ustaliły szczegółowe zasady współpracy w obliczu nowej sytuacji rynkowej. AMC wciąż będzie pokazywało w swoich kinach filmy Universalu, a Universal będzie mógł wypuszczać swoje filmy na VOD, jednak nie wcześniej niż po trzech weekendach lub 17 dniach wyświetlania filmu w kinach.