Premiera telewizyjna. Jan Komasa po pięciu latach przerwy powraca z nową produkcją i po raz pierwszy jest to film, do którego sam nie napisał scenariusza. Nawet więcej, pierwszy draft dotarł do niego jako zupełnie niezależny projekt, nieplanowany jako jego kolejny film. Na szczęście bardzo to widać, bo pierwszy raz reżyser pracuje z bardzo dobrym tekstem w ręku, który ponadto nie pozwalał mu specjalnie na stylistyczne odloty, co sam zresztą przyznał w jednym z ostatnich wywiadów. Boże Ciało to historia Daniela, który zwolniony warunkowo z poprawczaka zaczyna udawać księdza w jednym z polskich miasteczek. To niezwykle dojrzała i angażująca historia o ludzkich relacjach, potrzebie wzajemnej empatii, małych społecznościach i roli wiary w ich życiu. Z jednej strony bardzo uniwersalny film, z drugiej mocno osadzony w polskich realiach. Świetnie zagrany, perfekcyjnie zrealizowany. Jeden z najlepszych filmów zeszłego roku i zasłużona nominacja do Oscara. [Filip Pęziński, fragment zestawienia]
Emisja: Canal+, godzina 22:00
Najnowsze dzieło Quentina Tarantino zdobyło uznanie krytyków, choć nieco podzieliło widzów. Reżyser zabiera nas do Los Angeles 1969 roku i przedstawia losy aktora Ricka Daltona oraz jego przyjaciela, Cliffa Bootha, a na drugim planie także Sharon Tate. Pewnego razu… w Hollywood to wyraz miłości Tarantino do kina i czasów, które przedstawia na ekranie. Akcja toczy się niespiesznie i przez wiele minut po prostu towarzyszymy bohaterom w ich codziennym życiu, jednak jest to przedstawione z wielką pasją i wspaniale zagrane (pierwszy aktorski Oscar dla Brada Pitta!). Przekonajcie się, czy kupi was Tarantino w takim wydaniu. [Łukasz Budnik]
Emisja: HBO 20:10
Przeminęło z wiatrem to spełniony hollywoodzki sen, w którym ponadczasowy romans, pełen iskier i żaru, łączy się z dramatycznymi wydarzeniami, które ukształtowały Stany Zjednoczone. Z dzisiejszego punktu widzenia trochę dziwne może być trzymanie strony Południa – gdy już sam wstęp filmu informuje nas o wspaniałych czasach, w których na amerykańskiej ziemi toczyło się szczęśliwe, urodzajne życie panów i niewolników. Chociaż, trzeba zauważyć, film w żadnej scenie nie pozwalał sobie na pokazywanie jakiejkolwiek wrogości wobec czarnoskórych służących, a jednocześnie przyniósł pierwszego Oscara afroamerykańskiemu wykonawcy – otrzymała go Hattie McDaniel za rolę mamki głównej bohaterki, Scarlett O’Hary. Losy postaci rzucono, rzecz jasna, na tło wojny secesyjnej. Możemy przyjrzeć się, jak wyglądało życie Amerykanów w tych trudnych czasach. Jedne z najlepszych scen filmu (a znakomitych scen jest tu co nie miara) dotyczą właśnie historii – jedna to prawdziwe spalenie Atlanty i ucieczka Scarlett z Rhettem z trawionego ogniem miasta, a druga to słynne ujęcie zrealizowane z kranu kamerowego, kiedy oddalamy się od twarzy bohaterki, by zobaczyć to, co ona – ogromne podwórze wypełnione rannymi, umierającymi żołnierzami. Przeminęło z wiatrem to film historyczny – i kawał historii kina. [Szymon Skowroński]
Emisja: Stopklatka, część 1: 12.04 o godzinie 8:00, część 2: 13.04 o godzinie 7:55
W drugi dzień świąt Polsat organizuje Dzień Disneya – od rana do wieczora młodsi i starsi widzowie będą mogli oglądać produkcje studia (między innymi Zaplątanych), a zwieńczeniem tego wydarzenia będzie telewizyjna premiera drugiej części Iniemamocnych.
Reżyser jest największą gwiazdą Iniemamocnych 2. Bird z rozmachem inscenizuje kolejne sceny pogoni, pojedynków i miejskiej destrukcji. Wirtualna kamera płynie długimi pasami, oddając skalę trudności misji, wielopoziomowość lokacji i spektakularność wydarzeń – na ziemi, w powietrzu i na wodzie. Bird ma wtedy milion pomysłów na sekundę, a graficy w kilku scenach osiągają mistrzostwo wizualnej poezji. Pixar to w tym zakresie gigant. Co roku sam podnosi sobie poprzeczkę. [Maciej Niedźwiedzki, fragment recenzji]
Dobrym pomysłem byłoby wcześniejsze obejrzenie Łowcy androidów Ridleya Scotta, aczkolwiek jego kontynuacja doskonale funkcjonuje również bez znajomości tamtego arcydzieła. Napisałem na temat tego filmu wiele ciepłych słów i każde z nich było zasłużone – to spektakularne i zarazem bardzo osobiste dzieło, które imponuje każdym kadrem. Roger Deakins i Denis Villeneuve stworzyli tu coś tak zniewalająco pięknego, że nawet dwa i pół roku po premierze nie sposób wyjść z zachwytu. Blade Runner 2049 to jednak znacznie więcej niż powalające wizualia – to także dramatyczna opowieść o bohaterze od początku będącym na straconej pozycji, interesujące pogłębienie wątków pierwowzoru, a także świetnie obsadzony Ryan Gosling, który idealnie odnajduje się w tej konwencji. [Mikołaj Lewalski, fragment zestawienia]
Emisja: AXN, godzina 20:00
Fabuła to utarty schemat, którego finał znamy od początku, jednak ciężko nie polubić tych antropomorficznych zwierzaków. To film, który miał się sprzedać śpiewem i robi to całkiem dobrze, nawet jeśli natłok wykorzystanych utworów przypomina momentami składanki na kasetach/płytach, które zdzierało się później na wiór w różnorakich odtwarzaczach – jest tutaj sporo chaosu i kilka przestrzelonych żartów, ale ostatecznie tym muzyczno-filmowym daniem można się najeść bez uczucia mdłości. Sing na pewno nie zostanie ponadczasowym dziełem, ale stoi w rankingu animacji zdecydowanie wyżej od wciskających dzieciom do gardła różnorakie zabawkarskie barachło Minionków. Przyjemny seans dla całej rodziny – po prostu. [Radosław Pisula, fragment recenzji]
Emisja: TVN, godzina 20:05
Sam reżyser o przesłaniu swojego filmu mówi: Idźcie i tańczcie razem. Wspaniałym uczuciem jest wziąć kogoś w objęcia i tańczyć patrząc sobie w oczy, ramię w ramię, biodro w biodro. Taniec jest formą komunikacji. Postać grana przez Jennifer Grey stanowi główne źródło wszelkich refleksji w filmie. To ona uczy Johnny’ego, że warto jest walczyć o szczęście w każdej sytuacji, nawet jeżeli wygrana wydaje się niemożliwa. Uświadamia także swojemu ojcu, że nie potrafi wprowadzić w życie konserwatywnych ideałów, które głosi i których broni przed innymi, niestety jednak tylko w słowach. To również ona z bardzo nieśmiałej, nie lubiącej swojego ciała dziewczyny, dzięki Johnny’emu przeobraża się w kobietę odkrywającą swoją seksualność. Taniec został więc przedstawiony jako wyraz uczuć, napięć i emocji. Z każdym kolejnym momentem od chwili, kiedy bohaterowie zaczynają ze sobą trenować, jesteśmy świadkami pogłębiającego się uczucia. [Miłosz Górniak, fragment artykułu]
Emisja: TV Puls, godzina 20:00
Życzymy miłych seansów!