Filmy, które sprawią, że zaczniesz WĄTPIĆ w SENS WSZYSTKIEGO
Truman Show (1998)
Miałam dokładnie 10 lat, kiedy po seansie filmu zamknęłam się w pokoju i zaczęłam kwestionować całe swoje dotychczasowe życie. Powiedzieć, że Truman Show to wyłącznie satyra na programy typu reality show, to za mało. To przede wszystkim wykorzystanie motywu tego typu programów do pokazania nierzeczywistości występującej w naszym świecie. Codziennie jesteśmy bowiem kontrolowani poprzez strach i poczucie komfortu, dzięki czemu akceptujemy naszą rzeczywistość taką, jaka jest, nie próbując zrozumieć, co się za tym wszystkim kryje. Możliwe jest nawet pójście krok dalej i stwierdzenie, że wszystko, co nas otacza, jest sztuczne… ludzie, relacje, a także życie, którym popisujemy się w mediach społecznościowych.
Donnie Darko (2001)
Muszę przyznać, że film operuje na tylu poziomach, że po dziś dzień nie byłam w stanie odkryć wszystkich. Niemniej każdy kolejny seans to mininagroda, która jednocześnie sprowadza mnie do parteru i trzyma tam przez długi czas. Powiem więc krótko: nielinearność czasu, Boska natura oraz kontrola umysłu…
Brazil (1985)
Podobne wpisy
Terry Gilliam moim bogiem dziwnego kina jest. Brazil to czarna jak smoła komedia z elementami dystopijnymi, idealnie wpisującymi się w klimat słynnej powieści Orwella. Chociaż przesłanie jest niezwykle uniwersalne, mówi bowiem, że ucieczka w świat niepohamowanej fantazji jest zawsze czymś pozytywnym. Niemniej jak się okazuje, osoby przejawiające aż zbyt duży zapał są niepożądane. Interesujący jest tutaj motyw, zgodnie z którym antagoniści nie są sadystami. Oni po prostu wykonują swoją pracę. Niestety w naszym codziennym życiu coraz częściej hołduje się byciu identycznym jak reszta społeczeństwa i wykonywaniu każdego kolejnego dnia tej samej pracy bez jakiejkolwiek refleksji czy celów.
Król Lew (1994)
Przy tego typu liście wręcz musiałam zamieścić tę pozycję. Niektórzy z was mogą być wręcz zdziwieni tym wyborem, ale już spieszę z wyjaśnieniami. Pozornie mogłoby się wydawać, że animacja Disneya traktuje o tym, że dorastanie nie jest procesem łatwym i przyjemnym. Ale gdyby się zastanowić, to film mówi nam o tym, iż nasi bliscy umierają i nigdy więcej już ich nie zobaczymy, choćby nie wiem co. Dość ciężkie przesłanie, szczególnie że mamy do czynienia z filmem dla dzieci.
A czy waszym zdaniem możliwe jest dodanie do tej listy jeszcze jakichś innych filmów wywołujących kryzys egzystencjalny?