search
REKLAMA
Artykuł

FILMOWE MISTRZOSTWA ŚWIATA

Jacek Lubiński

14 czerwca 2018

REKLAMA

Grupa E

W grupie E ponownie mamy wymieszanych potencjalnych zwycięzców z wiecznymi przegranymi. Do tych ostatnich należy z pewnością państewko z Ameryki Środkowej, którego kino było bliskie wyginięcia i dopiero zaczyna się odbudowywać. Skład wypełniający ekipę Kostaryki jest wręcz anonimowy, są to bowiem ludzie z niewielkim doświadczeniem, z reguły świeżo po debiucie, a czasem wręcz w jego trakcie. Waleczność i społeczne zaangażowanie to w tym momencie ich jedyne atuty. Trudno jednak, aby wystarczyły na agresywne, efektowne kino brazylijskie, za którym stoją będące w wysokiej formie i rozpoznawalne również w Hollywood nazwiska. To zdecydowany pretendent do pierwszego miejsca w grupie. Ale nie jedyny.

O to powalczyć mogą także drużyny Serbii i – tym razem bynajmniej nie neutralnej – Szwajcarii. Obie zbliżone poziomem, pełne utalentowanych zawodników z doświadczeniem i stojącymi na ich czele kapitanami o światowej renomie. Nierówne, i owszem, lecz prezentujące za to kompletnie inne podejście do kina. Nam bliższe jest oczywiście to bałkańskie, choć i grzebiąc w Alpach, znajdziemy coś więcej poza reklamami banków i czekolady Milka. Co ciekawe, zważywszy, że i u jednych, i u drugich z jakością wykonania bywa różnie, o przejściu do kolejnej rundy zadecydować mogą zwykły przypadek lub wpadające w ostatniej chwili laury na jakiejś niszowej imprezie branżowej.

Brazylia

trener: Daniela Thomas

Bráulio Mantovani (c), Walter Salles, José Padilha, Fernando Meirelles, César Rodrígues, Carlos Saldanha, Carlos Diegues, Andrucha Waddington, Cao Hamburger, Daniel Filho, Bruno Barreto

Szwajcaria

trener: Alain Tanner

Vincent Perez (c), Lionel Baier, Jean-Stéphane Bron, Frédéric Mermoud, Simon Jaquemet, Tobias Nölle, Cyril Schäublin, Dominik Locher, Lorenz Merz, Claudio Fäh, Baran bo Odar

Kostaryka

trener: Esteban Ramírez

Hernán Jiménez (c), Cristóbal Serrá Jorquera, Paz Fábrega, Hilda Hidalgo, Ernesto Villalobos, Andrés Zapata-Mourelo, Alexandra Latishev Salazar, Jose Mario Salas Boza, Ariel Escalante, Miguel Alejandro Gomez, Jurgen Ureña

Serbia

trener: Dušan Makavejev

Emir Kusturica (c), Goran Paskaljević, Srdjan Dragojević, Goran Marković, Boris Malagurski, Srdjan Spasojević, Milorad Milinković, Srdan Golubović, Dejan Zečević, Vladimir Perišić, Lazar Ristovski

 

 

Grupa F

Grupa śmierci. Na mistrzostwach zawsze musi jakaś być i grupa F spełnia pod tym względem wszystkie wymagania, prezentując najbardziej zróżnicowane drużyny o niesamowicie wyrównanym, wysokim poziomie filmowym, który nie spada także u potencjalnych rezerw. Włos na głowie jeży tu już sama ekipa niemiecka – tradycyjnie pękająca w szwach od wielkich wirtuozów celuloidu. Pozornie część z nich najlepsze lata ma już za sobą, lecz ich nazwiska dalej budzą respekt i sprawnie uzupełnia je równie utalentowane młodsze pokolenie. To kadra, która nawet mimo braku bawiącego bezustannie w USA króla rozwałki, Rolanda Emmericha, jest w stanie spokojnie zgarnąć mistrzowski tytuł w tym samym, wielkim stylu, co Jürgen Klinsmann i jego koledzy w 1990 roku.

Lecz ani trochę nie ustępują im Meksyk (z amerykańskimi funduszami i zapleczem, czyli jak trenowana przez… Klinsmanna futbolowa ekipa Niemiec XXI wieku) oraz „ta dobra” Korea. Oba te składy są silne i liczne jak chyba nigdy. W obu drzemie niesamowita, światowa potęga oraz mnóstwo nietuzinkowych talentów o różnej wrażliwości twórczej. Również i potomkowie wikingów pod wodzą syna słynnego Ingmara to wielkość oraz dojrzałość, z którymi należy się liczyć – i bynajmniej nie chodzi jedynie o duszne, zimne kryminały. Każdy mecz będzie tu zatem niemałym wydarzeniem, a o zwycięstwie (bądź przegranej) przesądzić może pierwsza lepsza opóźniona premiera.

Niemcy

trener: Alexander Kluge

Werner Herzog (c), Til Schweiger, Wim Wenders, Volker Schlöndorff, Tom Tykwer, Wolfgang Petersen, Fatih Akin, Maren Ade, Robert Schwentke, Oliver Hirschbiegel, Florian Henckel von Donnersmarck

Meksyk

trener: Alejandro Jodorowsky

Alfonso Cuarón (c), Alejandro González Iñárritu, Alfonso Arau, Guillermo del Toro, Carlos Reygadas, Patricia Riggen, Carlos Carrera, Gary Alazraki, Luis Estrada, Carlos Bolado, Diego Luna

Szwecja

trener: Daniel Bergman

Lasse Hallström (c), Ruben Östlund, Roy Andersson, Tomas Alfredson, Lukas Moodysson, Mikael Håfström, Daniel Alfredson, Daniel Espinosa, Pernilla August, Jonas Åkerlund, Kjell Sundvall

Korea Południowa

trener: Kwon-taek Im

Ki-duk Kim (c), Chan-wook Park, Joon-ho Bong, Sang-soo Hong, Chang-dong Lee, Jee-woon Kim, Hong-jin Na, Je-gyu Kang, Joon-ik Lee, Seung-wan Ryoo, Sang-soo Im

Avatar

Jacek Lubiński

KINO - potężne narzędzie, które pochłaniam, jem, żrę, delektuję się. Często skuszając się jeno tymi najulubieńszymi, których wszystkich wymienić nie sposób, a czasem dosłownie wszystkim. W kinie szukam przede wszystkim magii i "tego czegoś", co pozwala zapomnieć o sobie samym i szarej codzienności, a jednocześnie wyczula na pewne sprawy nas otaczające. Bo jeśli w kinie nie ma emocji, to nie ma w nim miejsca dla człowieka - zostaje półprodukt, który pożera się wraz z popcornem, a potem wydala równie gładko. Dlatego też najbardziej cenię twórców, którzy potrafią zawrzeć w swym dziele kawałek serca i pasji - takich, dla których robienie filmów to nie jest zwykły zawód, a niezwykła przygoda, która znosi wszelkie bariery, odkrywa kolejne lądy i poszerza horyzonty, dając upust wyobraźni.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA