search
REKLAMA
Kino brytyjskie

SPORTOWE ŻYCIE. Wzlot i upadek Franka Machina

Dramat sportowy Lindsaya Andersona z 1963 roku.

Maciej Kaczmarski

23 września 2023

REKLAMA

„W porównaniu z utworami innych »gniewnych« reżyserów, Anderson dokonał zapewne najgłębszego przeobrażenia modelu filmu zaangażowanego społecznie, wzbogacając go powikłaną problematyką psychologiczną” – pisał o Sportowym życiu Andrzej Kołodyński w książce 100 filmów angielskich.

Frank Machin jest młodym górnikiem, który marzy o karierze zawodowego rugbisty i wiążących się z tym przywilejach, takich jak wielka sława, jeszcze większe pieniądze i błyskawiczny awans społeczny. Menadżer lokalnego klubu rugby jest świadkiem awantury z udziałem Franka w nocnym lokalu. Będąc pod wrażeniem agresji i siły mężczyzny, werbuje go do swego zespołu. Frank rychło zostaje jednym z najlepszych zawodników i zaczyna opływać w zbytki: kupuje luksusowy samochód, jada w wytwornych restauracjach i kupuje drogie prezenty pani Hammond i jej dzieciom – owdowiałej gospodyni, u której wynajmuje pokój. Próby przeniesienia brutalnych zasad gry z boiska do życia prywatnego kończą się fiaskiem. Frank pożąda panią Hammond, może nawet na swój sposób ją kocha, ale ona gardzi nim jako nieokrzesanym brutalem. W podobny sposób postrzegają Franka zamożni menadżerowie, widząc w nim „wielką małpę” – maszynkę do zarabiania pieniędzy i pionka w personalnych rozgrywkach.

Sportowe życie stanowiło pełnometrażowy debiut fabularny Lindsaya Andersona – jednego z najwybitniejszych reżyserów w historii brytyjskiego kina. Anderson był autorem manifestu No Film Can Be Too Personal, który posłużył za tekst założycielski Free Cinema – ruchu w kinie dokumentalnym skoncentrowanym na możliwie jak najdokładniejszej rejestracji codziennego życia poza wielkimi ośrodkami miejskimi. Anderson, Karel Reisz, Lorenza Mazzetti, Tony Richardson i inni reprezentanci Wolnego Kina tworzyli niskobudżetowe, niezależne dokumenty portretujące losy klasy robotniczej – warstwy społecznej praktycznie nieobecnej wcześniej w wywodzącym się z klasy średniej brytyjskim przemyśle filmowym. I chociaż działalność ruchu była krótka, to wraz z teatralną konwencją kitchen-sink drama stał się on inspiracją dla Brytyjskiej Nowej Fali – kinematograficznego nurtu, który upomniał się o realistyczną twórczość społeczną. Sportowe życie, ekranizacja książki Davida Storeya, to jeden z flagowych filmów BNF.

Ten trudny, posępny film spotkał się z doskonałym przyjęciem krytyków, zdobył również szereg nominacji i nagród: Anderson walczył o Złotą Palmę w Cannes (przegrał z Lampartem Luchino Viscontiego), odtwórcy ról Franka i pani Hammond, Richard Harris i Rachel Roberts, byli zaś nominowani do Złotych Globów, Oscara i nagród BAFTA. Pomimo znakomitych recenzji Sportowe życie poniosło komercyjną klęskę, znamionując zmierzch popularności realizmu społecznego w brytyjskim kinie. Rodzący się wtedy hedonistyczny Swingujący Londyn oraz rosnąca popularność serii o Jamesie Bondzie sprawiły, że gatunek ten znalazł się na kulturowym marginesie; do łask widzów powrócił dopiero w latach 80. i 90. za sprawą Alana Clarke’a i Mike’a Leigh. Nawet jego współtwórca, czyli Lindsay Anderson, porzucił realizm społeczny na rzecz nieczystych gatunkowo, na poły realistycznych, na poły surrealistycznych czarnych komedii: Jeżeli…. (1968) i Szczęśliwy człowiek (1973). Oba tytuły należą do najlepszych w dorobku reżysera.

Wspaniale sfotografowane w czerni i bieli, pomysłowo zmontowane Sportowe życie jest obrazem na tyle wielowarstwowym, że podatnym na rozmaite interpretacje. W pierwszej kolejności jest to studium agresji i przemocy – zarówno fizycznej, jak i psychicznej; okrucieństwo rugby rymuje się tu z terrorem, jakiemu poddawana jest pani Hammond przez Franka. Ten z kolei nie jest jednoznacznie negatywną postacią: pragnie miłości i akceptacji, lecz nie potrafi przezwyciężyć swej impulsywności. W tym momencie film staje się psychodramą o niemożności porozumienia między ludźmi, gorzką rozprawą nad mitem sukcesu czy wręcz filozoficzną zadumą nad bezcelowością wszelkich poczynań – wszak sportowe osiągnięcia Franka nie przynoszą mu spełnienia, a społeczny awans jest pozorny, co z kolei stanowi metaforę stosunków klasowych w Wielkiej Brytanii. Ale historia wzlotu i upadku Franka Machina mogłaby toczyć się gdzie indziej, np. w USA. Podobny obraz zresztą tam powstał – to Wściekły byk Martina Scorsese.

Film dostępny w serwisie Flixclassic.pl.

Maciej Kaczmarski

Maciej Kaczmarski

Autor książek „Bóg w sprayu. Filozofia według Philipa K. Dicka” (2012) i „SoundLab. Rozmowy” (2017) oraz opowiadań zamieszczanych w magazynach literackich „Czas Kultury” i „Akcent”. Publikował m.in. na łamach „Gazety Wyborczej”, „Trans/wizji” i „Gazety Magnetofonowej” oraz na portalach Czaskultury.pl i Dwutygodnik.com.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA