Najlepsze FILMY o WAMPIRACH wszech czasów
19. Miasteczko Salem
Miasteczko Salem w pierwotnym zamyśle nie miało być miniserialem, ale pełnoprawnym filmem długometrażowym. Problem pojawił się w momencie, kiedy okazało się, iż główny bohater Ben dość wolno zaczyna rozumieć zło wpływające na miasto. Nie było możliwości, by skompresować długą, pełną napięcia powieść mistrza grozy Stephena Kinga do formatu kinowego. Ostatecznie Paul Monash (który wcześniej był producentem Carrie) dostał szansę napisania miniserialu dla telewizyjnego działu Warner Bros., a reżyserem został nie kto inny, jak Tobe Hooper (czyli twórca Teksańskiej masakry piłą mechaniczną). Hooper w swojej adaptacji skupił się na subtelnym, upiornym stylu, który doskonale pasuje do historii Kinga. Widz cały czas ma poczucie ciągłego zagrożenia, a atmosfera horroru unosi się praktycznie od pierwszych do ostatnich minut. Nic dziwnego, że dziś Miasteczko Salem uznawane jest za jedną z lepszych adaptacji Kinga. [Gracja Grzegorczyk]
18. Dracula (1931)
Gdy rozpoczęła się produkcja Draculi, nikt nie spodziewał się, że tytułowa rola przypadnie tajemniczemu 49-letniemu Węgrowi, który zagrał tę samą postać 4 lata wcześniej na Broadwayu. Legenda głosi, że Bela Lugosi pracował w Stanach już dekadę przed tym, jak został zatrudniony do roli. I podobnie jak Dracula miał mnóstwo czasu na naukę angielskiego, ale niewiele na jego praktykę. Sam wygląd Draculi w filmie Browninga został zainspirowany ponurymi gotyckimi wizualizacjami Murnaua. Trzeba pamiętać, że wiele klasycznych tropów, takich jak chociażby ręka wysuwająca się powoli z trumny, zostały zainspirowane właśnie Nosferatu. Produkcja zrobiła z Lugosiego gwiazdę, a z Draculi ikonę popkultury, zaś sama po dzień dzisiejszy pozostaje niedoścignionym klasykiem, na którym wzorowały się kolejne pokolenia reżyserów. A trzeba pamiętać, że film odniósł nie tylko sukces kasowy, ale i artystyczny, który pozwolił studiu Universal na stworzenie całego uniwersum. [Gracja Grzegorczyk]
16. Dracula – wampiry bez zębów (ex aequo)
Film Mela Brooksa to dzieło jakże przemyślane i co ważniejsze – staromodne. Wiele scen wygląda jakby żywcem została wyjęta z zapomnianego planu zdjęciowego Rogera Cormana. W obsadzie parodii znalazły się takie gwiazdy tamtych lat jak sam Books, Leslie Nielsen i Harvey Korman; w pozostałych rolach wystąpili głównie aktorzy znani ówcześnie z telewizji, tacy jak Steven Weber, Amy Yasbeck i Peter MacNicol. Żarty w tej komedii są w przewidywalny sposób banalne. Trzeba jednak pamiętać, że banalność nie oznacza, że są choć trochę nieśmieszne. Reżyser doskonale wiedział, co robi, werbując Nielsena do roli Draculi. Ten spisał się doskonale i czasami można odnieść wrażenie, że to kolejna „nieumarła” odsłona Nagiej broni. Aktor idealnie sprawdza się zarówno w roli czarującego Hrabiego, jak i totalnej fajtłapy, który przypadkiem spada ze schodów czy wpada w zamknięte okno. [Gracja Grzegorczyk]
16. Zagadka nieśmiertelności (ex aequo)
Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że Zagadka nieśmiertelności to historia miłosna ciągnąca się przez wieki. Jednak nic bardziej mylnego. To przede wszystkim historia o przemijaniu. Widzimy bowiem, jak 200-letni John, w którego wciela się jak zawsze niezawodny David Bowie, zaczyna się starzeć z dnia na dzień. Jego towarzyszka, zjawiskowa Catherine Deneuve, próbuje znaleźć lekarstwo na jego przypadłość. To, co wyróżnia film na tle innych wampirycznych produkcji, to bez wątpienia styl zaproponowany przez reżysera, Tony’ego Scotta, który nabył go w trakcie kręcenia reklam oraz dokumentów. Mamy więc szybkie cięcia, nakładające się na siebie dialogi, krzykliwą pracę kamery, szalenie modne ubrania i dekoracje tak eleganckie, że tylko mityczne stworzenia mogły się w nie ubierać i w nich przebywać. [Gracja Grzegorczyk]
15. Hotel Transylwania
Wobec duopolu Pixara i DreamWorks w świecie animacji nieczęsto można spotkać udaną produkcję innego studia. Tymczasem Hotel Transylwania od Sony to świetna rozrywkowa propozycja dla całej rodziny – wampiry są tu oczywiście obecne (w końcu głównym bohaterem jest sam hrabia Dracula, świetnie dubbingowany przez Adama Sandlera), ale prawdziwą siłą tego filmu (a także całej serii) jest przekrojowy portret świata potworów i straszydeł. Dzieciaki na filmie Genndy’ego Tartakovsky’ego (twórcy takich kreskówkowych hitów jak Laboratorium Dextera czy Samuraj Jack) ubawią się po pachy, a i rodzice nie będą narzekać na brak humoru – zapewne najbardziej rozbawią ich problemy wychowawcze państwa Wilkołaków. Hotel Transylwania to jednak przede wszystkim wspaniałe kino familijne, z cennymi morałami na temat rodziny, ale i niezależności czy wchodzenia w dorosłość. Nie wiem jak wy, ale ja z niecierpliwością czekam na 4. część serii (premiera w 2021 roku)! [Dawid Myśliwiec]
13. Pozwól mi wejść (2008) (ex aequo)
Pozwól mi wejść to bez wątpienia film o wampirach. Jednak wyraźnie różni się od pozostałych produkcji, w których występuje motyw wampiryzmu. To produkcja w 100 procentach na serio i niezwykle ponura. Traktuje wampiry i wampiryzm równie poważnie, jak klasyczne już wersje Nosferatu, przedstawione przez Murnaua i Herzoga, a momentami już bardziej poważniej tematu nie dało się potraktować. Jest to również bolesny obraz nagłego związku między dwójką dwunastolatków u progu dojrzewania. Jeśli z produkcji usuniemy element wampiryzmu, otrzymamy przejmującą historię dwojga samotnych i zdesperowanych dzieciaków, zdolnych do wykonywania mrocznych czynów bez widocznych emocji. Dzieciaków wyrzuconych na brzeg rozpaczy. [Gracja Grzegorczyk]
13. Straceni chłopcy (ex aequo)
To jeden z tych filmów, gdzie są wampiry, nastoletnie wampiry i oczywiście zaginiona dziewczyna. Wampiry w dzień zwisają z sufitów swojego legowiska, znajdującego się w ruinach starego hotelu, by nocami przechadzać się po promenadzie Santa Cruz, światowej stolicy masowych morderstw. Kiedy do miasta wprowadza się nowy dzieciak, nasi straceni chłopcy co prawda na pierwszy rzut oka wyglądają groźnie, ale w momencie, gdy na horyzoncie pojawia się wspomniana zagubiona dziewczyna, cała historia zaczyna wyglądać na ekranie naprawdę dobrze. Reżyser Joel Schumacher przygotował niezwykle ambitną rozrywkę. Widać, iż miał on nie tylko kontrolę nad bohaterami, ale co ważniejsze – nad światem po zmroku, w którym funkcjonują nastolatkowie. Zakończenie filmu zaś to jeden z tych klasycznych przykładów kina akcji, gdzie fabuła kończy się w momencie, gdy wszyscy źli ludzie zginą. [Gracja Grzegorczyk]
12. Nosferatu wampir
Werner Herzog czerpie pełnymi garściami z klasycznego dzieła Murnaua, ale zamiast Schrecka ma własnego ulubieńca, który straszy na ekranie: Klausa Kinskiego. W filmie jest coś, co przenika widza aż po same kości. Jest bogaty, ciężki, głęboki. Ziemia wygląda na zimną, brudną i mokrą. Góry są skaliste, szare, o ostrych krawędziach. Wnętrza są filmowane w odważnych czerwieniach i brązach oraz bieli – zwłaszcza gdy chodzi o twarze, w tym tę najważniejszą – hrabiego Draculi. Jest to film o niezwykłej urodzie, który jednak nie przyciąga ani nie rozpieszcza widza wizualnie. To spektakularna podróż, której nie można ograniczyć wyłącznie do bycia horrorem. Tu bowiem nie chodzi wyłącznie o strach, ale o to, jak jednostka może wpaść w szpony zła przez zwykłą nieostrożność. [Gracja Grzegorczyk]
10. Tylko kochankowie przeżyją (ex aequo)
Edward Cullen i wampiry ze Zmierzchu nie mają nawet szans, konkurując z bajecznie powściągliwymi i niezwykłymi stworzeniami nocy czającymi się w filmie Jima Jarmuscha. Te są jak najwyższe istoty, zbyt dobre dla przyziemnego i tandetnie jednorazowego chaosu XXI wieku. Domowe fortece, w których drzemią w ciągu dnia, są pełne rzadkich książek, przedmiotów sztuki, kolekcjonerskich instrumentów muzycznych, egzotycznych tkanin, starożytnych gadżetów i innych zabytków zebranych przez wiele stuleci. Jak w większość filmów Jarmuscha nacisk położony jest nie na akcję, ale interakcję – zwłaszcza werbalną – oraz niesamowitą atmosferę. A film pełen jest tego typu smaczków, niesamowitych dźwięków oraz niesamowitych napisów początkowych, które stworzone zostały ze szkarłatnych gotyckich liter. Jak zwykle u Jarmuscha, tempo produkcji jest zdecydowanie niespieszne – dla osób niezaznajomionych z jego twórczością nawet zbyt powolne – ale ogląda się to mimo wszystko niesamowicie dzięki obecności niezwykle atrakcyjnych i utalentowanych aktorów. [Gracja Grzegorczyk]