search
REKLAMA
Plebiscyt

NAJLEPSZE FILMY LAT 90. Wielki ranking czytelników

REDAKCJA

23 czerwca 2019

REKLAMA

40. Edward Nożycoręki

Edward Scissorhands, 1990, reż. Tim Burton

Tim Burton w konwencji przepięknej, chociaż gorzkiej baśni przedstawia widzowi szeroki wachlarz emocji i konwencji. Edward Nożycoręki to znakomita, przezabawna i niezwykle trafna satyra, która celuje w amerykański styl życia, głównie przedmiejskie społeczności, ale i media, akwizycję, fanatyzm religijny, a kpiąca nawet z teen dramów. Z drugiej strony wzruszająca historia zagubionej, szukającej swojego miejsca, a ostatecznie brutalnie odrzuconej jednostki. To dająca do myślenia przypowieść o dramatycznym finale nieakceptowanej, chociaż niegroźnej inności. W końcu niezmiennie wzruszająca historia miłosna. Kiedy pod koniec filmu bohaterka grana przez Winonę Ryder prosi partnera, by ją przytulił, a ten, spoglądając na swoje nożycoręce, odpowiada, że nie może, zawsze pęka mi serce i i nigdy nie jestem gotowy na tę dawkę przytłaczającego smutku. [Filip Pęziński, fragment recenzji]

39. Toy Story

Toy Story, 1995, reż. John Lasseter

Film Lassetera nie jest dla mnie tylko wspomnieniem z dzieciństwa. Wydaje mi się, że cały czas do niego dorastam. Częstotliwość, z jaką oglądam dzieło Pixara, każdego roku wzrasta. Toy Story to mój film założycielski, fundamentem dla mnie, jako widza. Jest w tej animacji magia, do której ciągle staram się dotrzeć. Może nią być to, w jaki sposób Lasseter swoim filmem łączy ze sobą pokolenia. Z pozornie oczywistego dziecięcego doświadczenia, przez które każdy przechodził – ożywiania w wyobraźni zabawek – reżyser buduje uniwersum, w które wszyscy chcą wierzyć. To wielki atut dla widowni młodszej, momentalnie odnajdującej się w świecie Toy Story. Dla rodziców to z kolei doskonały wgląd w psychikę dziecka. [Maciej Niedźwiedzki, fragment felietonu]

38. Filadelfia

Philadelphia, 1993, reż. Jonathan Demme

Zasłużenie doceniony przełomowy film. Pierwszy tak odważny głos w sprawie mniejszości homoseksualnej oraz problemu HIV i AIDS. Opowieść o człowieku, którzy miał świadomość, że choć „W sali sądowej nie istnieją różnice rasy, religii i orientacji seksualnej (…), to nie żyjemy na sali sądowej”. Mimo to postanowił poświęcić ostatnie chwile życia na walkę z hipokryzją, batalię o sprawiedliwość i uznanie go równym innym ludziom. W majestacie prawa, ale przede wszystkim w oczach ludzi. Wybitne dzieło, które jeszcze przez lata będziemy oglądać z niesłabnącym poruszeniem. [Karolina Nos-Cybelius, fragment recenzji]

37. Truman Show

The Truman Show, 1998, reż. Peter Weir

Petera Weira należy docenić za jasnowidztwo. Wsłuchując się w głos Wielkiego Brata, warto wspomnieć i samego Trumana i jego stwórcę, Christopha mówiącego o swoim medialnym dziecku, iż „świat który zamieszkuje, jest wprawdzie do pewnego stopnia umowny, jednak w samym Trumanie, nie ma ani krztyny fałszu”. W samym człowieku może i nie ma, ale czy sama idea programu nie jest fałszem udając rzeczywistość, kreując ją wciąż na nowo? Widzowie reality niech sami sobie na to pytanie odpowiedzą. Choć nie jest to łatwe. [Rafał Oświeciński, fragment recenzji]

36. Wściekłe psy

Reservoir Dogs, 1992, reż. Quentin Tarantino

Wściekłe psy nie są zwykłym filmem gangsterskim. To nie jest typowe mafijne kino spod znaku Ojca chrzestnego Francisa Ford Coppoli czy Dawno temu w Ameryce Sergia Leone. Bliżej mu już do Chłopców z ferajny Scorsese, jednak to też jeszcze inny kaliber. Tutaj wszystko jest do góry nogami, z przymrużeniem oka, trochę nie na serio. Akcja filmu oparta jest tylko i wyłącznie na charakterystycznych dla Tarantino dialogach i słownych zwrotach akcji. Nie mamy tu zatem widowiskowych pościgów, strzelanin. To prawie jak teatr. [Andrzej Brzeziński, fragment recenzji]

35. Kiler

Kiler, 1997, reż. Juliusz Machulski

Polacy pokochali Kilera od weekendu otwarcia. Być może z dzisiejszej perspektywy te sumy nie budzą takich emocji jak wówczas, ale można tylko próbować sobie wyobrazić, co czuł Juliusz Machulski, kiedy finalnie jego film widziały ponad 2 miliony widzów w kinach… a początkowo nikt za bardzo w projekt nie wierzył. Budżetowe ograniczenia przejawiały się na każdym kroku – począwszy od zmienionej na planie sceny strzelaniny na parkingu, która stała się prześmiewczą wersją „kręcenia filmu”, gdyż zabrakło funduszy na duble, skończywszy na śmiesznie rażącym w oczy product placement – i ostatecznie stały się siłą tego filmu. Dzisiaj Kiler to tytuł kultowy, jedna z najważniejszych polskich komedii i jeden z topowych tytułów lat 90. [Karolina Dzieniszewska, fragment recenzji]

34. Ostatni Mohikanin

The Last of Mohicans, 1992, reż. Michael Mann

Ostatni Mohikanin to niezwykle udany melodramat i film przygodowy, tak, ale i znacznie więcej niż to. W ramach gatunkowych konwencji stara się on bowiem – i udaje mu się to – przywoływać podziw dla cywilizacji, która w harmonii z naturą, w poszanowaniu dla własnej duchowości przetrwała wieki. Czy ukazana tu wizja zaginionego świata jest romantyczna i wyidealizowana? Zapewne w dużej mierze tak; jedną z najważniejszych cech sztuki nie jest jednak doskonałe odwzorowywanie rzeczywistości (choć może spełniać udanie i taką rolę), lecz odnalezienie drogi do naszych myśli i uczuć. I filmowi Manna się to udaje; udaje mu się przywołać osobliwą tęsknotę za światem, którego nie znamy i nie poznamy już nigdy, lecz było w nim coś, co było kiedyś i w nas. Ostatni Mohikanin nie pozostawia wątpliwości, że to coś już odeszło, pozostawia nas jednak z pytaniem o to, czy kiedyś mogłoby zostać powołane do życia jeszcze raz. [Przemysław Brudzyński, fragment recenzji]

33. Szósty zmysł

The Sixth Sense, 1999, reż. Manoj Night Shyamalan

Jeżeli miałbym wskazać jeden tytuł z filmografii Shyamalana, który w swych cechach składowych najlepiej odzwierciedla specyfikę twórcy, bez zastanowienia wybrałbym Szósty zmysł. Choć nie był to jego pierwszy film, to jednak można uznać, że to właśnie on otworzył Nightowi bramy do kariery w Hollywood. Wynikło to z ogromnego sukcesu frekwencyjnego filmu, który przy skromnym budżecie czterdziestu milionów dolarów zarobił na świecie oszałamiające sześćset siedemdziesiąt trzy miliony. Ale film podobał się także krytykom. Został dostrzeżony przez amerykańską Akademię Filmową, która przyznała filmowi aż sześć nominacji do Oscara. Film przeszedł w ten sposób do historii, dołączając do grona przedstawicieli kina grozy (Egzorcysta,Szczęki, Milczenie owiec oraz Czarny łabędź) którym udało się uzyskać nominację za najlepszy film. Ale dla samego reżysera był to pierwszy i zarazem ostatni przypadek, gdy jego dzieło pretendowało do najważniejszej nagrody filmowej. [Jakub Piwoński, fragment recenzji]

32. Buntownik z wyboru

Good Will Hunting, 1997, reż. Gus Van Sant

Will Hunting to nieodkryty geniusz-samouk i zarazem niezwykle problematyczny młody mężczyzna. Pracuje jako woźny w MIT, a swoje frustracje uzewnętrznia, pijąc ze znajomymi i wdając się w bójki. Pomimo swojego niebywałego intelektu jest niezwykle zagubiony i niepewny swojej przyszłości. Prześladują go liczne wewnętrzne rozterki i dopiero psychoterapeuta i wykładowca Sean Maguire potrafi dotrzeć do niego i sprawić, by ten otworzył się i wyraził chęć zmiany. Niesamowita charyzma Seana i zaangażowanie, z którym podchodzi do skonfliktowanego Willa, pomagają mu rozwinąć swój talent i porzucić autodestrukcyjne zachowania na rzecz budowania własnej przyszłości. W pewnym momencie następuje też swoiste odwrócenie ról, a Will zainspirowany zainteresowaniem, jakie okazał mu Sean, motywuje go do zmierzenia się ze swoją przeszłością. Ich relacja z pewnością jest jedną z najbardziej inspirujących w kinie. [Mikołaj Lewalski, fragment rankingu]

31. Kevin sam w domu

Home Alone, 1990, reż. Chris Columbus

Porankiem, rodzina McCallisterów przygotowuje się do wyjazdu na święta Bożego Narodzenia do Francji. W wyniku sporego zamieszania rodzice zapominają o jednym dziecku… Kevinie. Ten budzi się rano i stwierdza, że jest sam w domu. Początkowo zadowolony z sytuacji, wkrótce docenia wartość rodziny. Jednak próbuje sobie jakoś poradzić. Przypadkiem podsłuchuje rozmowę dwóch opryszków Harry’ego i Marva, którzy planują w święta ograbić domy w zamożnej dzielnicy, tej, w której mieszka Kevin. Kevin postanawia nie dopuścić do zrabowania posiadłości McCallisterów. Jeden z największych przebojów lat 90-tych, wykreował na megagwiazdę młodziutkiego Macaulaya Culkina. Film familijny, który podbił serca nawet tych starszych widzów. Culkin gra dobrze, ale świetne role trafiły się Joe Pesci i Danielowi Sternowi, którzy w rolach dwóch nierozgarniętych rabusiów wypadli przekomicznie. [Tomasz Urbański, fragment artykułu]

REDAKCJA

REDAKCJA

film.org.pl - strona dla pasjonatów kina tworzona z miłości do filmu. Recenzje, artykuły, zestawienia, rankingi, felietony, biografie, newsy. Kino klasy Z, lata osiemdziesiąte, VHS, efekty specjalne, klasyki i seriale.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor 2024 Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/