SPEED. NIEBEZPIECZNA PRĘDKOŚĆ. Wciąż robi wrażenie

Podobne wpisy
Zanim przejdziemy do stricte fabularnej analizy, kilka słów o obsadzie. Dla Keanu Reevesa film ten był dość ważny w karierze, ale trudno go postrzegać jako przełom. To raczej mocne tupnięcie po serii wcześniejszych kreacji (m.in. Niebezpieczne związki – 1988, Na fali – 1991, Dracula – 1992), dzięki którym stopniowo zyskiwał międzynarodową sławę. Oczywiście pewnie niejeden widz na hasło „Reeves” powie „Adwokat diabła” czy „Matrix”, ale postrzeganie kariery tego aktora absolutnie nie może zostać zawężone do drugiej połowy lat 90. czy XXI wieku. Dla Jeffa Danielsa natomiast występ w Speed był na pewno pewną gatunkową odskocznią, albowiem wcześniej grywał głównie w dramatach obyczajowych bądź komediach. Sandra Bullock z kinem akcji do czynienia już miała (np. Człowiek demolka – 1993), z kolei rola Dennisa Hoppera to przypuszczalnie jedna z jego ostatnich tak sugestywnych i pamiętnych kreacji w karierze.
Film niemalże na każdym kroku nawiązuje do tytułu i nie ma co ukrywać, że de Bont wykazał nietuzinkową zdolność do utrzymania wysokiego tempa akcji przez kilkadziesiąt minut. Ponadto dokonał tego, wybierając dla fabularnych losów małe przestrzenie. W pierwszym akcie śledzimy poczynania bohaterów w windzie, następnie główną lokalizacją dla historii staje się autobus. Holender postarał się zadbać o niemal klaustrofobiczną atmosferę, większość bohaterów skazana jest na bierną, stateczną postawę, ale nie cierpi na tym dynamika prezentowanych wydarzeń. Bezsprzecznie to jedna z mocniejszych zalet Speed.
Warto także zwrócić uwagę na wykorzystanie przez złoczyńcę środka transportu publicznego. W ostatnich latach symbolem terroryzmu stała się na przykład ciężarówka i z podobnym zagraniem mamy do czynienia w filmie de Bonta. Oczywiście nie jest tak, że Howard Payne bezpośrednio zabija mieszkańców miasta, wjeżdżając w nimi autobusem, ale istotne staje się to, że antagonista sięga po coś, z czego ludzie na co dzień korzystają przy tak prozaicznych czynnościach, jak dotarcie do szkoły czy pracy. Naturalnie nie można pominąć obecności zamontowanej bomby, co nie neguje jednak teorii, że Payne nie atakuje z zewnątrz, lecz wywołuje zagrożenie od środka tkanki miejskiej.
Speed jest wyjątkowy pod kątem konfrontacji protagonisty ze złoczyńcą. Przez zdecydowaną większość filmu nie oglądamy bezpośredniej walki fizycznej, lecz prowadzoną grę psychologiczną. Wszystko zostało oparte na przemyślanie rozpisanych dialogach. Dzielący bohaterów dystans nie powoduje jednak, że Traven i Payne nie są w stanie nawiązać pewnej relacji – oprócz idei dokonania zamachu/chęci uratowania ludzi ważny jest także indywidualny pojedynek obydwu mężczyzn.
Naturalnie poza tym duetem nie brakuje innych, zapadających w pamięć postaci. O ile Harold Temple z biegiem czasu staje się bohaterem pobocznym, tak Annie Porter graniczy pomiędzy znajdowaniem się na pierwszym a drugim planie. Speed nie stanowi kina akcji pozbawionego wątku romansu, o którego istnieniu decyduje właśnie młoda dziewczyna grana przez Bullock. To postać dość silnie skontrastowana z Travenem. W przeciwieństwie do mężczyzny cechuje ją nadmierna gestykulacja, spora aktywność ruchowa, ale także częste zabieranie głosu. Porter jest również nieco roztrzepana, co dodaje jej uroku i wprowadza szczyptę pozytywnych emocji w dobie poważnego zagrożenia.