Kowboj, łobuz, wariat. NAJCIEKAWSZE ROLE BRADA PITTA
Człowiek z niemal trzema dekadami stażu w Hollywood, nagrodzony Oscarem… jako współproducent Zniewolonego, w którym zagrał jedynie epizod. Wielu może uważać, że Pitt zawdzięcza swoją bogatą karierę głównie atrakcyjnemu wyglądowi, jednak trzeba dużo złej woli, by nie zauważyć w filmografii laureata Złotego Globu (choć Złotej Maliny też) znakomitych pozycji z wybijającymi się kreacjami aktorskimi. Poniżej osobisty wybór najciekawszych ról Brada Pitta, które zapewniają mu przepustkę do grona klasyków kina (kolejność chronologiczna).
Kalifornia (1993) – Early
W nieco zapomnianym kryminalnym kinie drogi, jeszcze przed erą wielkiej sławy, Brad zagrał prostackiego, brutalnego Early’ego, którego przypadkowo zabiera w podróż do Kalifornii dwójka artystów szukających materiałów do książki o seryjnych mordercach. Pitt na tle raczej przeciętnych ról Davida Duchovny’ego, Juliette Lewis i Michelle Forbes zdecydowanie się wybija. Grany przez niego czarny charakter jest bez wątpienia największym walorem Kalifornii, która jest co prawda przyzwoitym filmem sensacyjnym, ale wyróżnia się jedynie dzięki ciekawej postaci Early’ego, którego prowincjonalny akcent i niepokojąco nabuzowaną testosteronem powierzchowność Pitt odgrywa z zaskakującą lekkością. To głównie dla tej roli warto zapoznać się z tym obrazem. Szkoda jedynie, że reżyser nie pokusił się o poprowadzenie postaci Early’ego w stronę większej niejednoznaczności i skomplikowania, ale nawet jako czysty czarny charakter Pitt sprawdza się doskonale.
12 Małp (1996) – Jeffrey
Podobne wpisy
Rola Jeffreya Goinesa to zaledwie drugi plan, ale za to bardzo zapadający w pamięć. Spotkany przez głównego bohatera w szpitalu dla obłąkanych Jeffrey, odgrywany przez Pitta, równocześnie przeraża szaleńczym fanatyzmem, irytuje ekspresją i przykuwa uwagę złowrogą charyzmą. W filmie, w którym dramatycznie zabłysnął znany z wizerunku ekranowego twardziela Bruce Willis, Pitt udowodnił, że stać go na przekonującą interpretację postaci w zupełnym niemal oderwaniu od zewnętrznego wyglądu. 12 Małp zapada bowiem w pamięć raczej jako „brzydka” rola Brada, której warta Złotego Globu siła tkwi nie w wykorzystywaniu ciała i twarzy, ale w budowaniu postaci wewnętrznymi napięciami i ekspresyjną maniakalnością.
Podziemny krąg (1998) – Tyler Durden
Jedna z najbardziej rozpoznawalnych ról Brada Pitta to charyzmatyczny Tyler Durden ze słynnego Podziemnego kręgu Davida Finchera. Nonszalancki, arogancki i łobuzerski Pitt to najpoważniejszy napęd filmu i jeden z tych nielicznych jego elementów, który dostarcza niemal tyle samo radości podczas kolejnych seansów, gdy znamy już kluczowy plot twist. Patrząc na zawadiackiego lidera Projektu Mayhem, aż momentami żal, że to tylko wykwit wyobraźni narratora i tak naprawdę wszystkie walory scedować należy na mało interesującego bohatera Edwarda Nortona. Jednak Pitt gra tu właśnie fantazyjną kumulację niedojrzałych marzeń o męskiej niepokornej pewności siebie i z zadania tego wywiązuje się wzorowo, dostarczając Durdenowi nie tylko atrakcyjnej cielesności, ale także wypełniającej ją duszy, co jest kluczowe dla fenomenu popularności i pobudzania przez Podziemny krąg wyobraźni.
Przekręt (2000) – Mickey
Kolejna rola, w której Pitt błyszczy jako charyzmatyczny łobuz, to pamiętny Mickey z Przekrętu Guya Ritchiego. Pewny siebie, niezrównany w walce na pięści cwaniak w kapelusiku, wokół którego organizuje się cała intryga, to kolejny dowód na to, jak Pitt potrafi zabłysnąć w dobrym scenariuszu. Ze względu na wspólne zamiłowanie do walki na gołe pięści można powiedzieć, że Mickey O’Neil to irlandzka, bardziej wyluzowana i pragmatyczna światopoglądowo wersja Tylera Durdena. Rola zapada w pamięć i uwydatnia filmowy potencjał odpowiedniego wykorzystania aparycji Pitta i jego łatwości w kreowaniu bezczelnych postaci, które pomimo swojej arogancji podbijają serca publiczności.