Stephen King skomentował swój udział w tworzeniu serialowej adaptacji „Mrocznej wieży”

W 2022 roku Mike Flanagan – twórca m.in. Nawiedzonego domu na wzgórzu i Nocnej mszy – zakończył współpracę z Netflixem i ogłosił, że wraz z Trevorem Macym przygotowuje już kolejny projekt, adaptację Mrocznej Wieży Stephena Kinga.
Flanagan wyjawił wówczas, że nabył prawa do serii książek tworzonej w latach 1970-2012 (sam King nazywa ją swoim magnum opus) i napisał już scenariusz pilota oraz zarys kilku sezonów. Twórca ambitnie podchodzi do sprawy – całość wyobraża sobie jako pięć sezonów, po których pojawią się także dwa samodzielne filmy. Flanagan od lat mówił, że Mroczna Wieża to jego wymarzony projekt. Książkowy oryginał składa się z ośmiu części i opowiada o losach Rolanda Deschaina, ostatniego żyjącego członka tzw. rewolwerowców, którego celem życiowym jest dotarcie do tytułowej Mrocznej Wieży, mitycznego budynku, który może być istotą całego istnienia. Książka została już raz zekranizowana w postaci filmu z Matthew McConaugheyem i Idrisem Elbą, jednak produkcja ta nie została dobrze przyjęta.
Niedawno King pochwalił dotychczasową pracę Flanagana, a teraz zasugerował, że sam przykłada rękę do pisania serialu. Spytany o to, czy byłby zainteresowany zaangażowanym się w nową Mroczną wieżę, odparł:
Mogę powiedzieć, że to się dzieje. Aktualnie piszę i to wszystko, co chcę powiedzieć, bo zrobi się za duże zamieszanie, a teraz tego nie chcę. Jestem w trakcie czegoś, a jeśli powiem za dużo, to zapeszę.
Czekamy na dalsze informacje.
Flanagan ma już doświadczenie z prozą Kinga – adaptował książki Doktor Sen oraz Gra Geralda.