NOWE HORYZONTY 2019. Zapowiedź i przegląd programu
Specyficznie z tematyką “Trzeciego Oka” łączy się blok “Focus: Ciało, w którym żyję”, poświęcony filmom skoncentrowanym na tematyce społecznej recepcji i funkcjonowania ludzkiego ciała i seksualności. Tutaj warto zwrócić uwagę zwłaszcza na chwaloną na festiwalu w Berlinie Boską miłość, określaną jako bliską stylistycznie Gasparowi Noé i Nicolasowi Windingowi Refnowi futurystyczno-oniryczną wizję splatania religii i seksu. Innym ciekawie zapowiadającym się dziełem jest osadzone w nurcie kina społecznego Dirty God, opowiadające o oszpeconej bliznami bohaterce zmagającej się z własną cielesnością.
Stosunkowo nową częścią festiwalu jest “Front wizualny”, który zastąpił w koncepcji programowej dział filmów o sztuce. Zgodnie z niejednoznaczną tematyką, stwarza ona miejsce dla dzieł przełamujących filmowe ramy i mediujących z innymi dziedzinami sztuki. W tym roku najważniejszym punktem tej sekcji wydaje się X&Y szwedzkiej artystki Anny Odell. Powracająca do medium filmowego po głośnym Zjeździe absolwentów Odell podjęła się wizualno-filmowego eksperymentu z męskością i kobiecością, realizacją ról genderowych i performatywności zachowania. Znając bezkompromisowość reżyserki i patrząc na doborową obsadę filmu (m.in. Trine Dyrholm i Mikael Persbrandt), można się spodziewać po X&Y niezapomnianych doznań.
Podobne wpisy
Wyjątkowym doświadczeniem, dopełniającym seksualno-cielesną tematykę tegorocznych Nowych Horyzontów będzie “Nocne szaleństwo”, prezentujące niekoniecznie poważne i niekoniecznie najwyższej jakości produkcje dla wielbicieli midnight movies. Tegoroczne szaleństwa wybrane zostały według tytułowego klucza „Mokre sny” i za tym sugestywnym hasłem obejrzeć będziemy mogli m.in. Anitę, szwedzką nimfetkę z 1973 (swoisty prototyp Nimfomanki Larsa von Triera), Bilbao prowokatora Bigasa Luny czy wyreżyserowany przez znanego z perwersyjnej osobowości Serge’a Gainsbourga Kocha, nie kocha.
Wielbiciele kina niepokornego, odważnego i poszukującego będą mieli więc z pewnością duży wybór. Te sekcje są szczególnie bliskie mojemu festiwalowemu sercu, po pierwsze ze względu na unikatowość tego typu filmów, dostępnych właściwie jedynie w ramach przestrzeni festiwalowej, po drugie zaś specyficznie rezonujących w tak dużym skumulowaniu i natężeniu projekcji. Dla mnie to właśnie takie kino stanowi najbardziej intrygujące i fascynujące oblicze Nowych Horyzontów. Reprezentując nowohoryzontową awangardowość, są więc przy okazji tymi punktami programu, które trudno zobaczyć w innym miejscu.