Najstarsi aktorzy, którzy grali NASTOLATKÓW
Dość powszechną praktyką w Hollywood jest zatrudnianie do ról nastolatków aktorów, którzy znacznie przewyższają ich wiekiem. Posiadając już pewien warsztat, doświadczenie i obycie w pracy na planie, są dużo solidniejszym i pewniejszym wyborem dla speców od castingu, zwłaszcza że większość z nich w wieku dwudziestu kilku lat wyglądem nadal może uchodzić za licealistów. Pierwsza na myśl, jeśli mówimy o dorosłych wcielających się w nastolatków, przychodzi słynna Euphoria Sama Levinsona. To właśnie nieubłagany czas, a zatem i postępujący wiek aktorów zmusił showrunnerów do osadzenia nadchodzącego sezonu 3. – jeśli w ogóle będzie miał miejsce – kilka lat do przodu (ciężko bowiem wyobrazić sobie ponad 30-letnich aktorów wciąż przechodzących przez licealne dramy). Serial HBO wciąż nie jest jednak rekordzistą w kwestii różnicy wieku między aktorem a postacią – najstarsi artyści odgrywający siedemnasto- czy osiemnastolatków byli już grubo po trzydziestce! O kim więc mowa? Sprawdźcie poniżej!
Joseph Quinn jako Eddie Munson („Stranger Things”) – 29 lat
Gdyby nie znakomita rola Eddiego Munsona w czwartym sezonie Stranger Things, prawdopodobnie nie mielibyśmy możliwości obserwować tak błyskawicznego rozwoju kariery Josepha Quinna, który – przypomnijmy – zaliczył w tym roku główną rolę w prequelu Cichego miejsca, już za chwilę zobaczymy go w wyczekiwanym Gladiatorze 2, a w 2025 do kin wejdzie nowa Fantastyczna Czwórka z Brytyjczykiem w roli Johnny’ego Storma. Serialowy założyciel Klubu Ognia Piekielnego dziś ma 30 lat, dlatego nietrudno obliczyć, iż debiutując jako drugoplanowa postać w serialu braci Duffer, Quinn bynajmniej nie był już zbliżony wiekiem do Dustina, Mike’a czy Jedenastki. W momencie kręcenia czwartego sezonu Stranger Things Joseph Quinn miał 29 lat, co czyni go jednym z najstarszych członków nastoletniej obsady show.
Joe Keery jako Steve Harrington („Stranger Things”) – 24–32 lata
Do grona najstarszych aktorów, którym przypadły role młodzieżowe należy również – co nikogo zapewne nie zdziwi – Joe Keery, czyli Steve Harrington z serialu Netflixa Stranger Things. Amerykański aktor i muzyk znany pod pseudonimem Djo wystąpił we wszystkich sezonach produkcji i zobaczymy go rzecz jasna także i w finałowych odcinkach zaplanowanych na 2025 rok. Choć gdy zaczynał przygodę ze swoim bohaterem w 2016 roku miał dopiero 24 lata i odgrywanie przez niego 17-latka nie było wówczas dla widowni szczególnie zauważalne, dziś Keery ma już 32 lata i nadal wciela się w bohatera, który zapewnił mu największą rozpoznawalność! Od wydarzeń z pierwszego sezonu do bohaterskiej ucieczki Hoppera (David Harbour) z rosyjskiego więzienia minęło w serialu zaledwie 2,5 roku, za to aktorzy związani ze Stranger Things od początku są już o niemal dekadę starsi.
Michael J. Fox jako Marty McFly („Powrót do przyszłości”) – 24–29 lat
Niezapomniany Marty McFly zapewnił Michaelowi J. Foxowi popularność wręcz niebywałą i to właśnie jego charyzma, a zatem i uwielbienie widowni przyczyniły się do tak wielkiego sukcesu serii Roberta Zemeckisa. W pierwszej części Back to the future, która na świecie zarobiła 384 miliony dolarów przy zaledwie 19-milionowym budżecie, Fox był 24-latkiem i w porównaniu z resztą aktorów w zestawieniu, 7-letnia różnica wieku między nim a Martinem nie wydaje się aż taką anomalią. Niemniej jednak w zwieńczającej sagę części trzeciej, w której wraz z Martym i Doktorem Brownem wyruszamy w podróż na Dziki Zachód, amerykański aktor i muzyk miał już 29 lat, czyli aż o 12 więcej od swojej kultowej, zagubionej w czasie postaci.
Leonardo DiCaprio jako Frank Abagnale („Złap mnie, jeśli potrafisz”) – 28 lat
Leonardo DiCaprio otrzymał w swojej karierze nieprzeciętnie wiele okazji do sportretowania sporo młodszych od siebie postaci. Tak też stało się przy okazji filmu Stevena Spielberga Złap mnie, jeśli potrafisz z 2002 roku. DiCaprio ponownie zachwycił krytyków i zdobył nominację do Złotego Globu, tym razem jako Frank Abagnale Junior – wyjątkowo sprytny, nonszalancki oszust finansowy, którego bezskutecznie tropi agent FBI Carl Hanratty (Tom Hanks). Zdobywca Oscara za Zjawę podczas kręcenia Złap mnie, jeśli potrafisz był 28-latkiem, co rodzi aż 11-letnią przepaść między aktorem a postacią młodego, zaledwie 17-letniego Abagnale’a. Sporo starsza od swojej 20-letniej bohaterki Brendy Strong była też Amy Adams, która podczas kręcenia filmu, podobnie do DiCaprio, miała 28 lat.
Audrey Hepburn jako Holly Golightly („Śniadanie u Tiffany'ego”) – 31 lat
Najbardziej ikoniczny występ w karierze Audrey Hepburn zaliczyła oczywiście w Śniadaniu u Tiffany’ego – niemal każdy element jej roli – od pamiętnych strojów, fryzury i kosztownych pereł, po niepodrabialną grę aktorską – jest dziś legendą światowego kina. Na perfekcję i wiarygodność ekranowej Holly Golightly mimo wszystko rzuca cień jeden istotny fragment – Hepburn wcieliła się w 19-letnią bywalczynię salonów, która pragnie znaleźć dla siebie bogatego, a najlepiej sporo starszego męża, w wieku aż 31 lat. Mogłoby się wydawać, iż dwunastoletnia przepaść między rozpuszczoną Holly a dojrzałą i doświadczoną Hepburn jest wręcz niemożliwa do pokonania tak, by filmowa bohaterka faktycznie odzwierciedlała swój pierwowzór z prozy Trumana Capote’a. Mimo tych przeszkód Hepburn udało się w przepięknym stylu oddać niewinność i beztroskę swojej postaci, która stała się istnym symbolem lat 60.
Andrew Garfield jako Peter Parker („Niesamowity Spider-Man”) – 27–29 lat
Charyzmatyczny brytyjski aktor już niedługo zagości na ekranach kin u boku Florence Pugh w We Live in Time, ale na ten moment przenieśmy się do roku 2012 i roli, dzięki której zaskarbił sobie tak wysoką pozycję w dzisiejszym filmowym biznesie. Mowa tu oczywiście o Peterze Parkerze z serii Niesamowity Spider-Man, w której Garfieldowi towarzyszyła jego ówczesna partnerka, dziś dwukrotna laureatka Oscara za rolę pierwszoplanową w Biednych Istotach i La La Land – Emma Stone. Choć wielu widzów po raz pierwszy oglądających serię Niesamowity Spider-Man prawdopodobnie nie wychwyci rzeczywistej różnicy wieku między Garfieldem a granym przez niego 17-letnim superbohaterem (do dziś zresztą mnóstwo osób prawdziwie szokuje fakt, iż Brytyjczyk ma już 41 lat!), jednak w trakcie kręcenia nowego Spider-Mana aktor znany m.in. z The Social Network miał już 27 lat, a przy pracach do sequela – 29. Jedynym z trzech dotychczasowych ekranowych Spider-Manów, który faktycznie przypominał wiekiem swojego bohatera, był Tom Holland, który podczas kręcenia Homecoming miał 20 lat.
Stockard Channing jako Betty Rizzo („Grease”) – 33 lata
W Grease, jednym z najlepszych filmowych musicali wszech czasów, wielu członków obsady znacznie przewyższało wiekiem grane przez siebie postaci, które (przynajmniej w założeniu) uczęszczały w końcu dopiero do szkoły średniej. Olivia Newton-John, wcielając się z 17-letnią Sandy Olsson, miała 29 lat, John Travolta, grając 18-letniego Danny’ego – 23, absolutną rekordzistką w tej dziedzinie okazała się zaś Stockard Channing, odtwórczyni roli Betty Rizzo i wykonawczyni utworu There Are Worse Things I Could Do. Channing, kilkanaście lat po pamiętnym Grease nominowana do Oscara za Szósty stopień oddalenia, w trakcie zdjęć do musicalu miała 33 lata, za to jej bohaterka – zaledwie 17.
Nicola Coughlan jako Penelope Featherington („Bridgertonowie”) – 33–37 lat
37-letnia dziś Nicola Coughlan zasłynęła jako Penelope Featherington w hitowym serialu Netflixa Bridgertonowie, gdzie (choć nie wpadniemy na to od razu) aktorkę i graną przez nią bohaterkę dzieliło aż kilkanaście lat! W pierwszym sezonie opowieści o zamożnej arystokratycznej rodzinie w XIX-wiecznej Anglii Penelope, najmłodsza córka Featheringtonów, ma około 18 lat, co w porównaniu z 33 latami Coughlan przyprawia o prawdziwy zawrót głowy. Irlandce nie przeszkadza najwyraźniej odgrywanie ról bohaterek młodszych od niej niemal o połowę – jeszcze przed ogromnym sukcesem Bridgertonów Coughlan zagrała w innej 3-sezonowej produkcji Netflixa Derry Girls, gdzie w wieku 31 lat wcieliła się w – uwaga, uwaga – zaledwie 15-letnią Clare Devlin!
Obsada „Wet Hot American Summer”
Wet Hot American Summer zabiera nas w podróż do szalonych lat 80., gdzie niezapomniane lato na obozie młodzieżowym przeżywają m.in. Andy (Paul Rudd), Susie (Amy Poehler) czy Lindsay (Elizabeth Banks). Rudd wcielający się w beztroskiego, cynicznego Andy’ego w niczym nie był jednak bliski swojemu bohaterowi – szczególnie jeśli bierzemy pod uwagę kwestię wieku. W trakcie pracy na planie filmu Rudd miał 31 lat, natomiast Andy według scenariusza był 17-latkiem. Podobnie było zresztą w przypadku innych aktorów biorących udział w Wet Hot American Summer. Wśród artystów wcielających się w 17-letnich obozowiczów znaleźli się jeszcze 30-letnia Amy Poehler, 27-letnia Elizabeth Banks czy 33-letni Ken Marino.
Shirley Henderson jako Jęcząca Marta („Harry Potter i Komnata Tajemnic”) – 37 lat
Myśleliście, że górna granica wieku w tym rankingu została już wyznaczona? Shirley Henderson uświadomi wam zatem, jak bardzo się myliliście. Brytyjska aktorka znana m.in. z Marii Antoniny czy Bridget Jones zaintrygowała twórców Harry’ego Pottera swoim osobliwym, wysokim głosem, wyjątkową wrażliwością i wielostronnością, co wydawało się idealnym połączeniem do roli 14-letniej Jęczącej Marty – ducha nawiedzającego łazienkę dziewcząt na 1. piętrze zamku w Hogwarcie. Marta zamordowana przez Bazyliszka na trzecim roku nauki już na zawsze pozostała w ciele dziewczynki; nie przeszkodziło to jednak w odważnej decyzji o przyznaniu angażu aktorce, która miała wówczas… 37 lat! Podczas kręcenia Komnaty Tajemnic, Henderson była więc aż o 25 lat starsza od Daniela Radcliffe’a, czyli ekranowego Harry’ego Pottera. Znakomity występ aktorki przyćmił jednak kontrowersje związane z tą niecodzienną różnicą wieku, a sportretowana przez nią Marta stała się jedną z bardziej charakterystycznych bohaterek całej serii, mimo iż pojawiła się jedynie w dwóch z ośmiu filmów sagi.
Mary Kosiarz