NAJLEPSZE MOMENTY SERII O X-MEN. Dzieci Atomu kończą 18 lat
Dokładnie osiemnaście lat temu premierę mieli X-Men Bryana Singera, którzy rozpoczęli trwającą do dziś serię filmów liczącą – jeśli zaliczymy do niej również spin-offy – jedenaście filmów, a w której ramach zapowiedziane zostały przynajmniej kolejne trzy produkcje. To właśnie ta seria przyczyniła się w dużej mierze do dzisiejszego boomu na filmy superbohaterskie i uczyniła z Hugh Jackmana międzynarodową gwiazdę. Z okazji wejścia filmowych X-Men w pełnoletność chciałbym zaprosić was na krótką podróż przez najlepsze momenty serii.
Na wstępie chciałbym uprzedzić, że zestawienie skupia się na filmach z głównej serii i nie zawiera scen ze spin-offów o Loganie i filmów o Deadpoolu. Chciałbym też zauważyć, że starałem się, aby każdy z tych sześciu filmów znalazł poniżej swojego reprezentanta. Warto też na pewno zaznaczyć, że artykuł zdradza zakończenie filmów X-Men: Ostatni bastion i X-Men: Apocalypse.
Holocaust (X-Men)
Bryan Singer nie mógł lepiej rozpocząć swojego filmu (podobnie zresztą uważał Matthew Vaughn, przenosząc scenę do swoich X-Men: Pierwsza klasa). Smutna, ciężka i wyprana niemal z kolorów sekwencja, w której młody chłopiec – jak się później okazuje, przyszły Magneto – w obozie zagłady zostaje rozdzielony z rodziną, co skutkuje uaktywnieniem jego nadludzkich zdolności, nadaje filmowi określony ton (X-Men to film lekki i rozrywkowy, ale mocno polityczny i osadzony w dość realistycznej konwencji) i w znakomity sposób wprowadza głównego antagonistę. Bez zbędnych słów w pełni możemy zrozumieć jego poglądy i motywacje.
Atak na Biały Dom (X-Men 2)
Podobne wpisy
Pierwsza część X-Men zdecydowanie była jedynie przystawką do tego, co Singer miał do zaprezentowania w kontynuacji. To film niezwykle przemyślany, względem pierwowzoru rozbudowany, wielowątkowy, pełen znakomitej akcji, ze świetnym klimatem i wywołujący prawdziwe emocje. Znów ton nadaje sekwencja otwierająca produkcję – atak Nightcrawlera na prezydenta Stanów Zjednoczonych to bardzo oryginalna, dynamiczna i emocjonująca scena akcji. Twórcy znakomicie przenieśli na wielki ekran moce komiksowego bohatera, rewelacyjnie wykorzystali modne wtedy slow motion, a całą realizacyjną klasę podkreśla chóralna muzyka.
Śmierć Jean (X-Men: Ostatni bastion)
X-Men: Ostatni bastion zdecydowanie nie jest najchlubniejszą odsłoną serii, ale mimo wielu potknięć i wad film dostarcza niezłej rozrywki i ma przynajmniej kilka bardzo zapadających w pamięć rozwiązań czy scen. Tą zdecydowanie najlepszą stanowi finałowa konfrontacja między Jean Grey a Loganem. To nie tylko bardzo efektowna, wizualnie dopieszczona scena z naprawdę znakomitym podkładem muzycznym, ale przede wszystkim istny emocjonalny pocisk. Logan mimo trudności zbliża się do swojej ukochanej. Ta, niepotrafiąca panować nad swoimi mocami i umysłem, prosi go, aby ją uratował. Rosomak wyznaje jej miłość i wbija swoje pazury w jej brzuch. Tragiczny finał niespełnionej miłości i naprawdę przekonujący Hugh Jackman.