NAJLEPSZE FILMY ROBERTA ALDRICHA. Parszywa dziesiątka

8. Parszywa dwunastka (The Dirty Dozen, 1967)
Największy komercyjny sukces reżysera, a dla wielu widzów także sztandarowe dzieło w jego dorobku. Jednak gdy film wszedł na ekrany, nie spotkał się z dobrym przyjęciem krytyki. Powodem licznych negatywnych opinii – podobnie jak w przypadku Bonnie i Clyde’a – był poziom ekranowej przemocy i amoralność bohaterów. Kluczem do powodzenia filmu wśród widzów okazał się dobór znakomitych aktorów, ale fabuła wykorzystująca motyw men on a mission też ma spory potencjał. I tutaj został on wykorzystany, choć nie w pełni. Podstawową wadą produkcji jest to, że z tytułowego tuzina pamięta się o pięciu bohaterach, reszta nie otrzymała zbyt wiele czasu ekranowego. Dlatego gdy po kolei tracą życie, trudno się tym przejąć, bo za słabo ich poznaliśmy. Trudno też winić za cokolwiek Niemców, którzy zostali tu przedstawieni jako ofiary.
Podobne wpisy
Aby nie powstał chaos, podzielono fabułę na trzy części: trening, manewry i wreszcie, niemalże samobójcza, misja grupy zdyscyplinowanych żołnierzy. Biorąc na warsztat powieść E.M. Nathansona, scenarzyści Nunnally Johnson i Lukas Heller nie zrobili z tego bezmyślnej opowieści o zabijaniu i nie mniej ciekawa od samej akcji jest przemiana niepokornych skazańców w zgrany i gotowy do walki oddział. Robert Aldrich próbował potem powtórzyć ten sukces, realizując Spóźnionego bohatera (1970) z Michaelem Caine’em i Cliffem Robertsonem. Jednak ten film nie tylko przyniósł straty finansowe, ale okazał się znacznie słabszy jakościowo. Nie miał już tej energii, świeżości ani mocy i po prostu gorzej się zestarzał. Najważniejsze atuty Parszywej dwunastki to postacie grane przez Lee Marvina, Charlesa Bronsona, Johna Cassavetesa i Telly’ego Savalasa, a także rozbrajający humor i spektakularny finał. To one świadczą o ponadczasowości widowiska.
7. Atak (Attack, 1956)
Adaptacja sztuki Fragile Fox (1954) Normana Brooksa dokonana przez scenarzystę Jamesa Poego. Ze względu na przedstawienie amerykańskiej armii w niekorzystnym świetle reżyser nie otrzymał wsparcia Departamentu Obrony USA. Skromnymi środkami, zaangażowaniem i kreatywnością udało się ukończyć ten niezwykły film o układach panujących w wojsku. Lee Marvin i Eddie Albert zagrali postacie oficerów karierowiczów, dla których awanse i medale mają większą wartość niż ludzkie życie. Kapitan Erskine Cooney przypomina tchórza, ale okazuje się, że problem tkwi głębiej w jego psychice i nie da się tak prosto podzielić żołnierzy na tchórzy i bohaterów. Co ciekawe, odgrywający tę rolę aktor, Eddie Albert, został odznaczony Brązową Gwiazdą za bohaterstwo podczas walk o Wyspy Gilberta w 1943.
Czołowym bohaterem Ataku jest porucznik Joe Costa, w którego wcielił się Jack Palance (u tego reżysera także w Wielkim nożu i 10 sekundach do piekła). Film ma w sobie sporo z satyry, nikogo wprost nie obraża, tylko pokazuje pewne postawy, które czynią z pola bitwy pole niebezpiecznej gry, pozbawionej zasad, a przez to trudnej do wygrania. W poprzednim filmie, Wielkim nożu, Aldrich pokazywał brudną stronę Hollywood, co nie znaczy, że uważał stolicę kina za totalne bagno (przecież sam w niej tworzył). Podobnie tutaj – mimo iż reżyser zaatakował armię, pokazując jej słabości i wydobywając na wierzch brudy, nie oznacza to, że uważał militaryzm za coś złego. Źli są ludzie obsadzeni na niewłaściwych stanowiskach, nieświadomi odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa.
6. Co się zdarzyło Baby Jane? (What Ever Happened to Baby Jane?, 1962)
Film zaliczany do czołówki dzieł reżysera, według mnie to znakomite kino, aczkolwiek mam parę zastrzeżeń. Historia, choć bardzo nastrojowa i emocjonalna, nie jest pozbawiona dłużyzn i spadków napięcia. A Bette Davis ze względu na ostry, rażący makijaż wygląda jak karykatura, a nie postać z krwi i kości. Jednak Robert Aldrich nie miał chyba zamiaru tworzyć realistycznego dramatu, lecz kino nastawione bardziej na grozę niż psychologiczny realizm. Zainicjował tym samym nowy podgatunek zwany hagsploitation lub hag horror, czyli filmy o starszych kobietach, które są niezrównoważone i terroryzują otoczenie. Przykłady filmów z tego nurtu: Strait-Jacket (1964) Williama Castle’a z Joan Crawford, Nie płacz, Charlotto (1964) Roberta Aldricha z Bette Davis, Co się stało z ciocią Alicją? (1969), What’s the Matter with Helen? (1971), Whoever Slew Auntie Roo? (1971), Kwiaty na poddaszu (1987).
Scenariusz Lukasa Hellera na podstawie powieści Henry’ego Farrella opowiada o przemijaniu sławy i nostalgii za minioną epoką, gdzie każdy miał większe możliwości, ponieważ był młodszy. Z powodu tematyki można tę historię przyrównać do Bulwaru Zachodzącego Słońca. Jednak w przeciwieństwie do Billy’ego Wildera twórca Parszywej dwunastki zestawił dwie przebrzmiałe gwiazdy, z których jedna jest niezrównoważona i zarazem groteskowa, a druga jest postacią tragiczną, sparaliżowaną i niemogącą liczyć na współczucie. Pikanterii dodaje fakt, że Bette Davis i Joan Crawford prywatnie szczerze się nienawidziły. Dzięki temu udało się uchwycić napięcie między nimi. Film na tym z pewnością zyskał i role obu pań są zdecydowanie największym atutem, ratując dzieło przed upadkiem w otchłań zapomnienia. Mimo to uważam, że Oscara w tamtym roku zasłużenie zdobyła Anne Bancroft za Cudotwórczynię (1962).