search
REKLAMA
Zestawienie

Najlepsze filmy CYBERPUNKOWE. Neonowe SCIENCE FICTION i niepokojące wizje jutra

Mikołaj Lewalski

23 marca 2020

REKLAMA

Metropolis

Metropolis to prawdopodobnie pierwszy film, który moglibyśmy przypisać do cyberpunkowego nurtu, nawet jeśli w czasach jego powstania nie istniał nawet termin „science fiction” („cyberpunk” pojawił się zaś dopiero w pierwszej połowie lat 80.). To niemal stuletnie (!) dzieło z powodzeniem łączy wątki pionierskich osiągnięć technicznych z ludzkimi ułomnościami i ponurymi obrazami społeczeństwa przyszłości (włącznie z niewolnictwem przywodzącym na myśl obrazy Holocaustu). Wyjątkową gratką dla współczesnego widza jest natomiast typowa dla niemieckiego ekspresjonizmu studyjna scenografia pełna fantazyjnych grafik, płóciennych dekoracji i kapitalnych rekwizytów. To kawał historii kina i przykład wyjątkowej pomysłowości dawnych filmowców.

Raport mniejszości


Kolejna próba przeniesienia prozy Dicka na wielki ekran i zarazem jeden z ciekawszych filmów science fiction początku XXI wieku. Steven Spielberg buduje tyleż interesujący, co autentyczny obraz niedalekiej przyszłości, poświęcając sporo uwagi futurystycznym wynalazkom i ich roli w ludzkim życiu. Najważniejszym z nich jest oczywiście system prewencji kryminalnej, który pozwala na złapanie „przestępcy”, zanim popełni on swój czyn. Wiąże się to oczywiście z rozmaitymi dylematami etycznymi, których narasta wraz z pojawieniem się wątku samospełniającej się przepowiedni i potencjalnej wadliwości całego systemu. Tom Cruise jest tutaj w zasadzie Ethanem Huntem przyszłości i doskonale sprawdza się to w konwencji tego filmu. Wyprana z nasycenia kolorystyka, rozmazania obrazu, efekt ziarna i inne wizualne zabiegi tworzą zaś dość odrealniony i unikalny efekt.

Kosiarz umysłów

Udawana adaptacja opowiadania Kinga (z którego wzięto zaledwie imię głównego bohatera) i z dzisiejszej perspektywy prawdziwe filmowe kuriozum. Odważne próby okiełznania CGI zestarzały się potwornie, a pomysły na kierunek, w jakim zmierza relacja człowieka i technologii – jeszcze bardziej. Kosiarz umysłów nie jest filmem świetnym ani nawet szczególnie dobrym. Zamieściłem go w tym zestawieniu, bo uważam go za fascynujący przykład zdezaktualizowanego i zupełnie nietrafionego cyberpunkowego kina. Kina, które w swojej groteskowości i dziwaczności zapewnia pierwszorzędną rozrywkę tym, którzy docenią jego urok albo potencjał komediowy. Zostawmy zresztą wygenerowane komputerowo szaleństwo, scenariuszowe niedorzeczności i przeszarżowane występy aktorów – spójrzcie tylko na zdjęcie powyżej. Czy to nie wystarczy?

Tetsuo. Człowiek z żelaza

Kolejny cyberpunk z Japonii, tym razem w wersji aktorskiej. To dzieło prezentuje wątki kojarzone z opisywanym nurtem i przeplata je elementami groteskowego horroru i czarnej komedii, podlewając to wszystko teledyskowym sosem. Surrealizm tych obrazów niekiedy przywodzi na myśl kino awangardowe, bardzo skutecznie przekazując widzowi ładunek emocjonalny filmowej opowieści. Ta jest nasycona symboliką i rozmaitymi manifestacjami niepokojów społeczeństwa japońskiego – między innymi w kwestii obaw związanych z technologią jutra i tym, co rzeczone jutro przyniesie.

Matrix

Matrix to jeden z klejnotów koronnych cyberpunku i dzieło, które zawładnęło wyobraźnią całego globu na ponad pół dekady. Nic dziwnego: uniwersalny motyw podróży bohatera (schemat istniejący od czasów antycznych i leżący u podstaw fabuł Gwiezdnych wojen, Władcy Pierścieni, Harry’ego Pottera i wielu innych), przełomowe efekty specjalne i fenomenalna stylistyka uczyniły Matrix uniwersalnie zachwycającym. Prawdziwą wartością tego filmu był jednak pomysł na konstrukcję jego świata i związane z nią filozoficzne refleksje. Nikt tu wprawdzie nie odkrył niczego nowego (siostry Wachowskie czerpały pomysły i inspiracje z wielu źródeł), ale czapki z głów za tak zgrabne wplecenie tego typu wizji i rozważań do wysokobudżetowego kina rozrywkowego. Co ciekawe, ta najbardziej rozpoznawalna (i silnie cyberpunkowa) część filmu ma miejsce w Matriksie – symulacji naśladującej życie. Faktyczną rzeczywistością bohaterów jest natomiast postapokaliptyczne pustkowie, w którym samoświadome maszyny kompletnie zdominowały swoich twórców. Podobny mariaż cyberpunku i postapo możemy zaobserwować w serii Terminator, która zgrabnie łączy elementy obu nurtów.

REKLAMA