Noah Cross (John Huston) to jeden z najgorszych ojców w historii kina. Poza niewątpliwymi błędami wychowawczymi dopuścił się także obrzydliwego aktu gwałtu na własnej córce, Evelyn Mulwray (Faye Dunaway), w wyniku którego mają dziecko. Wszystko to miało zapewne związek z zawiłą biznesową intrygą, którą uknuł, aby zarobić mnóstwo pieniędzy. Szansą na ucieczkę przed ojcem tyranem miał być dla Evelyn prywatny detektyw J. J. Gittes (Jack Nicholson). Niestety okazuje się, że Noah trzyma w garści właściwie wszystkie służby w Los Angeles i skutecznie zapobiega ucieczce córki i niszczy karierę detektywa. Z kwestią ojcostwa i filmem Polańskiego wiąże się ciekawa i dość zabawna historia. W Chinatown Noah to ojciec Evelyn, z którą spotyka się Gittes, a w prawdziwym życiu grający Crossa John Huston jest ojcem Anjeliki, z którą właśnie w tym czasie zaczął chodzić Nicholson, ale niewiele osób o tym wiedziało. Polański, znając tajemnicę pary, postanowił zaprosić Anjelicę na plan filmowy akurat wtedy, kiedy kręcili scenę rozmowy Noaha i Gittesa. Podczas dialogu z ust postaci granej przez Johna Hustona pada pytanie: „Panie Gittes, czy sypia pan z moją córką?”. W kontekście przytoczonej anegdoty reakcja Nicholsona na słowa Hustona robi zabawne wrażenie.
Skoro wspomniałem wyżej o Jacku Nicholsonie, to zatrzymajmy się na chwilę przy jego kreacji w filmie Lśnienie Stanleya Kubricka. Jack Torrance ma kochającą żonę i syna, a mimo to nie wylewa za kołnierz. Kiedy podpisuje umowę na opiekę nad ogromnym, odosobnionym hotelem Overlook, myśli, że znalazł pracę marzeń i wspaniałe miejsce do odpoczynku dla reszty rodziny. Uważa również, że mieszkanie z dala od cywilizacji pozwoli mu skupić się na pisaniu książki. Niestety okazuje się, że Jack ma słabą psychikę i izolacja mu nie służy. Być może rozwijającej się paranoi głównego bohatera pomogły litry alkoholu z baru oraz duchy nawiedzające hotel, który postawiono na indiańskim cmentarzu? Zamiast stać się lepszym mężem i ojcem, Jack w pewnym momencie wziął do ręki siekierę i usiłował zamordować żonę i syna. Niezbyt udany rodzinny wypad.