NAJDZIWNIEJSZE sceny SEKSU w filmach SCIENCE FICTION
Moja macocha jest kosmitką (1988)
Wróćmy jednak do przyjemniejszych, choć nadal dziwnych scen erotycznych w kinie science fiction. Ta z filmu Moja macocha jest kosmitką znajduje się w zestawieniu z dwóch powodów. Pierwszym jest fakt, że produkcja Richarda Benjamina to przecież przedstawiciel szeroko rozumianego kina familijnego. Większość z nas zaznajomiła się więc z piękną Celeste (Kim Basinger) w wieku nastoletnim, być może nawet jeszcze wtedy, gdy nic nie wiedzieliśmy o tych sprawach. W każdym razie Kim Basinger w skąpej satynowej koszuli nocnej uruchomiła nieznane dotąd obszary wyobraźni większości chłopców. Drugi powód ma związek z dziwnym stworzeniem schowanym w torebce kosmitki. Otóż uczy ono Celeste, czym jest seks, stosując jako środki dydaktyczne zapisane na kasetach VHS filmy pornograficzne opowiadające o przygodach niejakiej Debbie. Dan Aykroyd wyglądał po wszystkim na zadowolonego. Czy to jednak dobry pomysł na scenę filmu familijnego i lekcję wychowania do życia w rodzinie? Polemizowałbym.
Istota (2009)
Podobnewpisy
24 lata temu urodziła się owieczka Dolly, pierwsze zwierzę sklonowane z komórek dorosłego osobnika. Dwa lata temu Barbra Streisand wyznała, że dwa jej psy rasy Coton de Tuléar zostały sklonowane z komórek pobranych od zmarłej przed trzema laty suczki Samanthy. Natomiast w ubiegłym roku świat obiegła informacja o tym, że rząd japoński zatwierdził pierwsze eksperymenty, w wyniku których naukowcy będą mogli tworzyć embriony zawierające ludzkie komórki i wszczepiać je do organizmów żywych zwierząt. W związku z powyższym rodzi się pytanie: czy nikt z tych decydentów, naukowców i gwiazd nie ogląda filmów SF? Weźmy taką Istotę Vincenzo Natalego. Mamy tu przecież do czynienia z ludzko-zwierzęcą hybrydą, której zachowanie powinno być przestrogą dla wszystkich mieszających w DNA. Ogromny wpływ na tytułową istotę ma jednak bardzo nieodpowiedzialna działalność jej twórców/rodziców. Clive (Adrien Brody) uprawia seks z Dren (imię istoty granej przez Delphine Chanéac). Dla podkreślenia dziwności tego przypadku przypomnę tylko, że Clive zdradza tym samym Elsę (Sarah Poley) ze swoim dzieckiem, które jest ludzko-zwierzęcą hybrydą. Za mało szaleństwa? Przewińmy na sam koniec filmu, gdzie ta sama Dren okazuje się mężczyzną/samcem i zapładnia Elsę, czyli „anonimową” dawczynię DNA służącemu powstaniu hybrydy. Jak dla mnie to już trochę za dużo.
BONUS – Obcy – ósmy pasażer Nostromo (1979)
Obcego – ósmego pasażera Nostromo interpretowano już najprawdopodobniej na każdej możliwej płaszczyźnie. Jednym z kierunków analiz była również seksualność. I chociaż w arcydziele Ridleya Scotta nie odnajdziemy sceny tradycyjnie pojmowanego przez ludzi stosunku, to przecież możemy i nawet powinniśmy spojrzeć na proces rozwoju obcego z jego perspektywy. Wydaje się zatem, że seksem z punktu widzenia kultowego stwora jest wszystko to, co dzieje się w czasie, gdy facehugger znajduje się na twarzy nosiciela. Twarzołap chwyta głowę ofiary odnóżami, a ogon zawiązany wokół szyi nieszczęśnika zabezpiecza drugie stadium rozwoju obcego przed ewentualną ingerencją osób trzecich. Zaatakowanemu organizmowi stale dostarczany jest tlen za pomocą specjalnej rury. Jednocześnie za pośrednictwem innego, również przypominającego rurę elementu budowy facehuggera przez gardło ofiary wprowadzony zostaje embrion, który ostatecznie zatrzymuje się w jego klatce piersiowej, a następnie dojrzewa do kolejnego stadium rozwoju, czyli chestburstera. Toż to seks! Dziwny, obcy, ale seks.
Jakie inne dziwne sceny seksu z filmów science fiction przychodzą wam do głowy? Podoba wam się powyższe zestawienie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!