NAJCIEKAWSZE FILMOWE HOTELE. Nie tylko Overlook
Oto najsłynniejsze i/lub najciekawsze fikcyjne hotele uchwycone na filmowej taśmie. Kolejność alfabetyczna. A w komentarzach prosimy o zameldowanie się z własnymi typami.
Bates Motel
Miejscówka, która wyraźnie natchnęła brytyjską scenę muzyczną, gdzie w latach 90. powstała formacja Psycho Motel, to mały wyjątek na liście. Przydrożny pensjonat nie jest wszak hotelem sensu stricto, ale zwyczajnie nie można go tu było pominąć. Stworzony w całości od podstaw na terenie wytwórni Universal (gdzie stoi do dziś jako turystyczna atrakcja), motel ten jest skromną i schludną konstrukcją, zdominowaną przez stojący w oddali na wzgórzu dom właściciela – inspirowany obrazem Edwarda Hoppera The House by the Railroad. Zważywszy na niestabilne psychicznie szefostwo, jest to pod względem wypoczynku pozycja dla mało wymagających i/lub będących w potrzebie.
Dolphin
Hotel, w którego tytułowym pokoju straszy, powstał pierwotnie w umyśle – jakżeby inaczej! – Stephena Kinga. W rzeczywistości za bogate, zapierające dech w piersiach swoim przepychem wnętrza posłużyły lokacje studyjne oraz słynny, nowojorski Roosevelt Hotel (od 1924 roku stojący przy 45 East 45th Street, sam w sobie będący miejscem akcji wielu innych filmów) i prywatny Reform Club w Londynie (istniejący od 176 lat i również często wykorzystywany przez ekipy filmowe). Jeśli mamy zatem okazję zatrzymać się w którymś z tych obiektów, nie warto odmawiać – no chyba że klucza do pokoju o złej reputacji.
Grand Budapest
Podobne wpisy
Wes Anderson – notabene także autor krótkometrażówki Hotel Chevalier – postawił na zabawę formą. Jego hotel jest zatem z zewnątrz miejscem całkowicie „udawanym” przez miniaturowe, słodko oczywiste modele (4×3×2 metry). Co nie oznacza, że Hotel Budapest nie ma swojego odpowiednika w rzeczywistości. Anderson oparł swoją wizję o podobnie różowiutki, tak samo uroczo zabytkowy, jakby z innego świata Bristol Hotel w Karlowych Warach. Tam również mieszczą się inne inspiracje – Grandhotel Pupp, gdzie rokrocznie odbywa się słynny festiwal filmowy (kręcono w nim także sceny do Casino Royale) i Hotel Imperial, tuż obok którego stoi charakterystyczny pomnik kozicy górskiej. W końcu też i sam Budapeszt dodał swoje trzy grosze w postaci historycznego Hotelu Gellért, który w 1918 roku otworzył swoje podwoje tuż nad Dunajem, a który słynie ze swoich łaźni, obecnych wszak u Andersona. Część zdjęć do filmu powstała jeszcze w zabytkowym… domu towarowym w Görlitz, który odpowiednio ucharakteryzowano na hotelowe lobby. Jak by nie patrzeć, ekranowy hotel to jeden z najprzyjemniejszych tego typu przybytków, który zawsze miło jest odwiedzić.
Grand Hotel
Ludzie w hotelu
Zdobywca Oscara dla najlepszego filmu 1931 roku to jedno z najbardziej wpływowych dzieł tamtego okresu, z pewnością będące niemałą inspiracją nie tylko dla poprzednika (który Złotych Rycerzy zdobył już cztery), ale też i dla powstałego w Las Vegas słynnego MGM Grand. Głównie dzięki scenografii dorównującej swojej nazwie. Cały przybytek zbudowano bowiem od podstaw w najdrobniejszych szczegółach i filmowano tak, aby uchwycić pełne 360 stopni jego lobby, co kompletnie zmieniło podejście do tworzenia filmowych dekoracji. Generalnie jest to hotelowe opus magnum pod wieloma względami. Co ciekawe, „Grand” to wraz z „Plaza” bodaj najpopularniejsza nazwa w tej branży.