search
REKLAMA
Zestawienie

Najbardziej MONUMENTALNE filmy WOJENNE. Strzelać i walczyć, byle z rozmachem

Odys Korczyński

16 marca 2021

REKLAMA

Biały tygrys (2012), reż. Karen Szachnazarow

Rosjanie również próbują. Ubolewam nad tym, że kino zza Buga jest u nas tak mało znane. Chodzi głównie o to współczesne. Poświęciłem więc jedno miejsce, dając szansę mniej znanemu Białemu tygrysowi, zamiast pojawiającemu się we wszelkich zestawieniach polskich i zagranicznych, niewątpliwie monumentalnemu i ważnemu dla filmu wojennego i pacyfizmu Szeregowcowi Ryanowi. Co do kina rosyjskiego zaś, polityczne animozje między Europą Zachodnią a Federacją Rosyjską najwyraźniej zbyt wpłynęły na wymianę informacji na temat istnienia wielu wartościowych artystycznych dzieł w zakresie sztuki filmowej. Biały tygrys jest jednym z nich. Od razu zaznaczę, że nie jest to film, który mógłby być wzorcem dla miłośników wiernego oddawania historycznych działań wojennych ani nawet fanów militarystyki. Jak na produkcję, w której jedną z głównych ról odgrywają czołgi, niekiedy wydaje się, że jest ich zbyt mało. Ujęcia są statyczne, a efekty specjalne czasami sprawiają wrażenie tworzonych w poprzedniej epoce, gdy CGI dopiero raczkowało. Niemniej film Szachnazarowa potrafi sprawiać wrażenie szerokiej, nieco pompatycznej, zachodniej produkcji, a to się liczy w tym zestawieniu. Szlachtujących wystrzałów jest w Białym tygrysie wystarczająco, żeby uznać ją za posiadającą rozmach.

Dunkierka (2017), reż. Christopher Nolan

Christopher Nolan jest mistrzem rozmachu. Sprawnie dobiera środki, za pomocą których na ekranie odwzorowuje realizm wojny. Patetyczna muzyka, efekty specjalne, statyści, dynamicznie prowadzona kamera, wiele jednocześnie rozgrywających się wątków, a w przypadku Dunkierki tzw. bohater zbiorowy – główna zmora tego filmu. Nie sposób się przez nią przebić, a więc związać emocjonalnie z wydarzeniami, tak przecież dramatycznymi jak ewakuacja angielskich żołnierzy spod Dunkierki w 1940 roku. Pod tym względem produkcja Nolana jest dziełem awangardowym, lecz wyjątkowo niestrawnym. Co ciekawe, kiedy spojrzy się na filmografię reżysera, z łatwością można się przekonać, że pisząc swoje scenariusze, najsłabiej wychodzi mu budowanie charakterów postaci. Postać Nolanowska to taka psychologiczna wydmuszka, dlatego lepiej by było, gdyby pomysły Nolana na filmy rozpisywał na scenariusz ktoś, kto rozumie ludzkie emocje.

Bonus
Królestwo niebieskie (2005), reż. Ridley Scott

Jedno z najbardziej zapomnianych dzieł Scotta jest również jedną z najbardziej monumentalnych opowieści, niespiesznie prowadzących widza przez meandry ludzkiego postępowania aż do wybuchu niemal boskiego heroizmu. Wojna w Królestwie niebieskim dzieje się jakby na dwóch frontach – tym materialnym, gdzie ludzie faktycznie zabijają się w imię religii, oraz tym nadprzyrodzonym, na którym walczą ze złymi duchami, a nagrodą za ich eksterminacje jest odpuszczenie grzechów oraz życie wieczne w upragnionym raju. Ridley Scott postarał się o to, żeby widz mocno odczuł tę moralną i patetyczną ciężkość Królestwa niebieskiego, co niestety zniechęciło niektórych widzów. Szerokie plany, mnóstwo statystów, rozmach w pokazywaniu zwykłego życia w Jerozolimie, jeszcze większy rozmach w kręceniu bitew między wiernymi i niewiernymi zdecydowały o wojennej monumentalności produkcji Scotta. Reżyser jasno wypowiedział się co do bezsensu wojny i szkodliwości nawracania na katolicyzm ogniem i mieczem. Z drugiej strony rozmach, z jakim ukazał średniowieczny typ konfliktu zbrojnego, ociera się o pewien rodzaj piękna, przez co pomaga nam, współczesnym widzom, zrozumieć, dlaczego na krucjaty ciągnęli wszyscy ci, którzy nie dostali szansy lepszego życia w Europie.

Potop (1974), reż. Jerzy Hoffman

W zestawieniu najlepszych epopei wojennych nie mogło zabraknąć Potopu. Wzorcowego filmu historyczno-wojennego, który wciąż pozostaje niedoścignionym dla współczesnych twórców osiągnięciem w ramach gatunku. Nie będę się rozpisywał na temat formalnej doskonałości dzieła Hoffmana. Przytoczę tylko jeden fragment. Przejście szwedzkiego wojska obserwowane m.in. przez kanclerza Oxenstriernę. Kamera nie bała się robić zbliżeń na szwedzkich żołnierzy. Maszerowali spokojnie, prezentując swój rynsztunek, ale i twarze. Nawet jeśli były jakieś niedopracowania, ogólne wrażenie jest właśnie z tych epickich, monumentalnych.

Odys Korczyński

Odys Korczyński

Filozof, zwolennik teorii ćwiczeń Petera Sloterdijka, neomarksizmu Slavoja Žižka, krytyki psychoanalizy Jacquesa Lacana, operator DTP, fotograf, retuszer i redaktor związany z małopolskim rynkiem wydawniczym oraz drukarskim. Od lat pasjonuje się grami komputerowymi, w szczególności produkcjami RPG, filmem, medycyną, religioznawstwem, psychoanalizą, sztuczną inteligencją, fizyką, bioetyką, kulturystyką, a także mediami audiowizualnymi. Opowiadanie o filmie uznaje za środek i pretekst do mówienia o kulturze człowieka w ogóle, której kinematografia jest jednym z wielu odprysków. Mieszka w Krakowie.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor 2024 Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/