Maszyna do mielenia gustów! Filmy, które zostały ZMIENIONE po POKAZACH TESTOWYCH
Fatalne zauroczenie (1987)
Tym razem dość znany przykład pierwotnego zakończenia filmu, które zostało zmienione po pokazach próbnych. Z kronikarskiego obowiązku należy jednak o nim wspomnieć. Otóż w Fatalnym zauroczeniu śledziliśmy losy Dana Gallaghera (Michael Douglas), który dał się porwać namiętności i popełnił największy błąd w swoim życiu – zdradził swoją żonę (Anne Archer) z Alex Forrest (Glenn Close). Blondwłosa (choć nie jestem do końca przekonany) kobieta okazuje się chora psychicznie i obsesyjnie pragnie zatrzymać przy sobie Dana. Zaczyna prześladować rodzinę Gallagherów. W pierwotnej, prezentowanej na pokazie testowym wersji filmu Adriana Lyne’a Alex podcina sobie gardło nożem, na którym znajdują się odciski palców Dana i tym samym pozbawia żonę Beth jego osoby. Opisane zakończenie według publiczności próbnego seansu nie posiadało jednak „mięsa” i szaleństwa, na które wg nich historia z Fatalnego zauroczenia zasługiwała. Lyne zwołał więc ponownie ekipę filmową i dokręcił z nią alternatywny/obecny finał. Mamy więc na koniec obrazu scenę walki pomiędzy Beth i Alex, w którą włącza się Dan, coś w stylu „autoreanimacji” bohaterki granej przez Close, wystrzał z pistoletu przerażonej Beth i ostatni obrazek mówiący, że wszystko dobrze się skończyło. Najmocniej chyba oryginalnego zakończenia Fatalnego zauroczenia broniła Glenn Close. W jednym z wywiadów uznała je za wspaniałe i bardzo w stylu noir.
Licencja na zabijanie (1989)
Podobne wpisy
W kontekście filmu Pretty Woman wspomniałem, że produkcja ta miała pierwotnie nosić inną nazwę. Zmiana tytułu komedii Marshalla nie wynikała jednak bezpośrednio z reakcji widzów testowych, ale pośrednio na podstawie zmian w samej historii, do której już „3000” nie pasowało. Inaczej ma się jednak sytuacja z szesnastą częścią przygód Jamesa Bonda i jednocześnie drugim filmem z Timothym Daltonem w roli agenta 007. Tutaj bowiem publiczność próbna miała bezpośredni wpływ na tytuł produkcji. Historia to dość dziwna, ponieważ dotyczy niezrozumienia, jaki powodować miała pierwotna nazwa produkcji, a mianowicie License Revoked (Licencja cofnięta). Według amerykańskich widzów testowych przywodziła ona na myśl… prawo jazdy Jamesa Bonda, chociaż w filmie ewidentnie agentowi cofnięte zostaje pozwolenie na zabijanie. Co ciekawe, pozostały jeszcze zdjęcia plakatów i innych pamiątek ze starym tytułem. Jedno z nich poniżej.
Rambo: Pierwsza krew (1982)
Trudno w to dziś uwierzyć, ale pierwsza krew przelana przez weterana wojny w Wietnamie w filmie Rambo z 1982 roku miała być jednocześnie krwią ostatnią. Wszystko dlatego, że produkcja z Sylvestrem Stallone’em w roli głównej to adaptacja powieści Davida Morrella, w której były komandos finalnie umiera. Reżyser ekranizacji Ted Kotcheff nakręcił – obecnie alternatywną – scenę kończącą żywot Rambo i pokazał film na test screeningu. Odzew publiczności wręcz zadziwił twórcę. Wraz z zachwytem nad akcyjną rozrywką, a także przesłaniem z zaznaczonym wyraźnie problemem trudnych powrotów weteranów wojennych Kotcheff usłyszał opinie, że Rambo po prostu umrzeć nie może. Dodam jeszcze, iż poza świetnym Stallone’em i cudowną akcją postać głównego bohatera przedstawiona w filmie różni się nieco od książkowego pierwowzoru. Filmowy Rambo to człowiek zagubiony, walczący, ale nie morderca. U Morrella jest również nieprzystosowanym do życia po powrocie z wojny mężczyzną jednak, aby przetrwać musi zabijać, a najważniejszy jest tu pojedynek głównego bohatera z szeryfem miejscowej policji.