search
REKLAMA
Artykuł

JANE AUSTEN. Przegląd ekranizacji w 200. rocznicę śmierci

Agnieszka Stasiowska

18 lipca 2017

REKLAMA

Duma i uprzedzenie

Najczęściej czytaną i ekranizowaną powieścią Jane Austen jest Duma i uprzedzenie. Historia niefrasobliwego w swoim nieszczęściu życiowym pana Benneta, jego inteligentnej inaczej małżonki oraz pięciu córek doczekała się ponad dziesięciu ekranizacji, w tym interesującej wersji Bollywood (Bride and Prejudice z 2004 roku). Po raz pierwszy powieść trafiła na ekrany już w roku 1938 roku – co prawda były to wyłącznie ekrany telewizyjne i tylko w Wielkiej Brytanii, ale emitowana z ówczesnej siedziby BBC, Alexandra Palace, transmisja miała szansę dotrzeć nawet do kilku setek widzów, co było sporym osiągnięciem. W roli Lizzie Bennet wystąpiła Curigwen Lewis, znana także z Jane Eyre oraz Otella. Jej partnerem w roli pana Darcy’ego był Andrew Osborn, który później został producentem wykonawczym BBC.

Nie wiadomo, jak trwającą niemal godzinę produkcję przyjęli widzowie – zachowała się jednak wzmianka z „The Times”, określająca ją mianem „uroczej”. Zachęceni tym faktem Amerykanie postanowili dwa lata później sprofanować twórczość Jane Austen po raz pierwszy i wypuścili w 1940 roku produkt, który poza tytułem z oryginałem literackim nie miał wiele wspólnego. W tej ciekawej pod względem badawczym ekranizacji (w rolach głównych ówczesne gwiazdy, Greer Garson i Laurence Olivier) akcję przeniesiono w czasy wojny secesyjnej, rzekomo po to, żeby kostiumy były bardziej widowiskowe, i zmieniono charakter niektórych scen. Zmiany te nie pozostały niezauważone, a jednak mimo to niemal dwugodzinny film został oceniony bardzo dobrze, przede wszystkim ze względu na grę głównej pary aktorów. W odróżnieniu od fanów powieści amerykańscy widzowie dobrze przyjęli też fakt, że historia została uładzona i pozbawiona charakterystycznej ironii pióra Jane.

W latach kolejnych powstawały regularnie odcinkowe wersje powieści – w roku 1952, 1957, kiedy to Lizzie w wersji włoskiej otrzymała twarz pięknej Virny Lisi, 1958, 1967. Rok 1980 przyniósł Dumie i uprzedzeniu typową ekranizację BBC – wyjątkowo wierną powieści i słabą aktorsko. Nie tylko główna para bohaterów (tym razem Elizabeth Garvie i David Rintoul), ale i reszta obsady potraktowała swoje role jako tekst do odczytania przed kamerą. Piętnaście lat później BBC przyjrzało się swemu dziełu i postanowiło nieco odświeżyć perypetie Lizzie i pana Darcy’ego. W rolach głównych obsadzono Jennifer Ehle i Colina Firtha i to właśnie ta para do dziś stanowi niedościgniony ideał. Lizzie w wykonaniu Ehle jest ładniutka, choć na ówczesną Angielkę nietypowo, inteligentna, choć nie przemądrzała, pełna urazy i uprzedzeń, ale nie nadęta. Colin Firth zaś… No cóż. Colin Firth JEST panem Darcym i na tym można by skończyć temat. Udała mu się trudna sztuka bycia dumnym i pełnym klasy jednocześnie, a jego poza urażonej godności przy kominku na balu przeszła do historii – także literatury (Dziennik Bridget Jones).

Na uwagę zasługuje także reszta obsady tego doskonałego serialu – zwłaszcza panie Alison Steadman w roli głupiej i hałaśliwej pani Bennet i Barbara Leigh-Hunt jako stale pełna odrazy do plebejskiego świata Lady Catherine de Bourgh, oraz, naturalnie, niezrównany David Bamber jako płaszczący się przed swą dobrodziejką pan Collins. Zarówno reszta obsady, jak i scenariusz, kostiumy, wnętrza – wszystkie elementy produkcji z 1995 roku składają się na jej w pełni zasłużony sukces.

O Dumie i uprzedzeniu przypomnieli sobie także Amerykanie, i – jak to oni – postanowili nakręcić swoją, kinową wersję. W roli Lizzie obsadzono utalentowaną młodą aktorkę Keirę Knightley, a w roli Fitzwilliama Darcy’ego – Matthew Macfadyena. Drugi garnitur obejmował takie nazwiska jak Judi Dench, Donald Sutherland, Rosamund Pike czy Carey Mulligan. Obsada świetna, a jednak pomiędzy Knightley i Macfadyenem zabrakło iskierki. Być może dlatego, że filmowy pan Darcy porusza się po planie jak paralityk, z reguły patrząc tępo przed siebie i zaciskając szczęki, sprawiając tym samym wrażenie, że nie trawią go rozterki natury romansowo-życiowej, a jedynie uporczywy ból zęba. Niektóre sceny są kuriozalne, jak choćby finałowa, kiedy Lizzie i Darcy robią sobie wieczorek przy świeczkach nad wodą, bez mała jak na obozie kajakowym na Mazurach. Świetna zwykle Judi Dench tym razem wypadła zbyt sztywno, Donald Sutherland z kolei, jakby dla kontrastu, zbyt swobodnie. Plusem może być ukłon w stronę realiów, który – i tu jedyna przewaga nad serialem z 1995 roku – sprawił, że we wnętrzach jest rzeczywiście tak ciemno, jakby były oświetlone światłem świec, nie jarzeniówką. Szkoda jedynie, że ukłon ten jest zdecydowanie zbyt głęboki, każąc córkom (nawet niemajętnego!) baroneta ganiać świnie po pokojach w ramach ożywiania akcji. Następnym krokiem tego trendu mogła być już tylko ekranizacja Dumy i uprzedzenia i zombie z 2016 roku. Fani twórczości Austen zdecydowanie pozostaną przy serialu sprzed dwudziestu dwóch lat…

Agnieszka Stasiowska

Agnieszka Stasiowska

W filmie szuka różnych wrażeń, dlatego nie zamyka się na żaden gatunek. Uważa, że każdy film ma swojego odbiorcę i kiedy nie przemawia do niej, na pewno trafi w inne, bardziej skłonne ku niemu serce.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor 2024 Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/