GRACE KELLY – wulkan skuty lodem. BIOGRAFIA na 90. rocznicę narodzin gwiazdy
Na planie trzeciego i ostatniego filmu zrealizowanego z Hitchem, kręconego na Riwierze Francuskiej Złodzieja w hotelu (1955), Grace Kelly poznała Cary’ego Granta. Przyjaźniła się z aktorem do końca życia. Bardzo do siebie pasowali – oboje uchodzili za najbardziej eleganckie gwiazdy Hollywood. Cary Grant nie był jedynym aktorem, który uwielbiał Grace: większość ekranowych partnerów wypowiadała się o niej w samych superlatywach. James Stewart nazwał ją najmilszą osobą, jaką kiedykolwiek znał; kobietą, która promieniowała ciepłem, klasą i wewnętrznym blaskiem oraz zawsze wiedziała, jak się zachować i co powiedzieć. Wszystkich traktowała z szacunkiem bez względu na status materialny – na planie Mogambo jako jedyna z ekipy mówiła do podających jedzenie Afrykańczyków nie po angielsku, a w suahili. Gary Cooper uważał, że już na pierwszy rzut oka różniła się diametralnie od innych aktorek epoki, wyuczonych odgrywania ról słodkich, bezradnych laleczek.
Plotkowano, że romansowała z każdym ze swoich ekranowych partnerów. Podobno randkowała też z Marlonem Brando. Zsa Zsa Gabor, która za mąż wychodziła ośmiokrotnie, stwierdziła kiedyś, że Kelly miała więcej facetów przez miesiąc niż ona przez całe życie. Dziś trudno odróżnić pomówienia od prawdy, tym bardziej że Grace – jak to dama – lubiła mieć swoje tajemnice i rzadko opowiadała o swoim życiu osobistym. Niestety, o jej prywatnych sprawach bardzo często informowała prasę jej własna matka… Grace jako jedna z pierwszych aktorek zaczęła też określać siebie jako feministkę. Jednak hollywoodzkie życie niespodziewanie dobiegło końca w 1956 roku. 26-letnia Grace Kelly ogłosiła, że rzuca kino. Powód tej decyzji można zobaczyć w poniższej scenie z jej ostatniego amerykańskiego filmu, Wyższych sfer – jest nim błyszczący na jej palcu pierścionek zaręczynowy z dziesięciokaratowym diamentem, który dostała od swojego narzeczonego, księcia Monako, Rainiera III.
Książę Rainier III
W 1955 roku na festiwalu w Cannes Grace Kelly brała udział w sesji zdjęciowej. Za scenerię posłużyło wnętrze pałacu należącego do księcia Monako. Pan domu był obecny w trakcie zdjęć i od pierwszego wejrzenia zakochał się w amerykańskiej aktorce. Ze wzajemnością – Grace zostawiła dla Rainiera swojego ówczesnego chłopaka, projektanta mody Olega Cassiniego. Para utrzymywała kontakt przede wszystkim za pośrednictwem listów. Szybko doszło do zaręczyn i po niecałym roku korespondencji zakochani wzięli ślub, który w telewizji obejrzało ponad 30 milionów widzów. Grace nieodwracalnie wkroczyła w świat dworskiej etykiety i sztywnych konwenansów, w którym nie było miejsca na aktorskie aspiracje.
Nigdy nie była jednak typową „żoną przy mężu”. Oprócz opieki nad trójką dzieci – Stephanie, Albertem i Caroline – i udziału w życiu publicznym poświęcała wiele czasu na działalność charytatywną. Aktywnie angażowała się w pomoc ubogim, a także we wspieranie kultury i sztuki Monako. Osobiście zarządzała krajowym oddziałem Czerwonego Krzyża. Nie odcięła się też całkowicie od świata filmu: została pierwszą w historii kobietą w radzie nadzorczej studia 20th Century Fox. Poddani szczerze kochali swoją piękną księżną. Czy ona sama jednak czuła się kochana? Wiele osób uważa, że Rainier ożenił się z nią z czystego wyrachowania: ślub z gwiazdą filmową miał uratować podupadającą turystykę Monako. I rzeczywiście, odkąd Grace została księżną, jego kraj stał się niezwykle popularnym miejscem wycieczek. Tajemnicą poliszynela było niestety to, że Rainier zdradzał swoją żonę. Pierwszy z jego licznych romansów zaczął się już kilka miesięcy po ślubie. Oprócz tego wybuchowy temperament Rainiera kłócił się ze spokojną naturą jego żony. Sama Grace też nie była święta. Wiadomo między innymi, że już jako mężatka miała romans z reżyserem Robertem Dornhelmem i z Frankiem Sinatrą. Na zdjęciach z małżeńskich lat Grace jest jak zawsze uśmiechnięta, pełna klasy i łagodności, ale nigdy już chyba nie dowiemy się, czy była szczerze szczęśliwa w tym związku.
Podobne wpisy
Podobno Hitchcock do samego końca łudził się, że księżna Grace powróci do świata kina i nakręci z nim jeszcze jeden film. Jej występ w Marnie (1964) prawie doszedł do skutku, ale mieszkańcy Monako stanowczo zaprotestowali przeciwko temu, by ich księżna „obściskiwała się na ekranie z Seanem Connerym”. Niestety – poślubienie księcia wiązało się z całkowitą rezygnacją z występów. Znajomi Grace twierdzili, że w momencie ślubu była tak zakochana, że nie chciała dopuścić do świadomości, z iloma wyrzeczeniami będzie się wiązał status księżnej. By zatrzeć wspomnienie o „niezgodnej z dworską etykietą” przeszłością swojej żony, Rainier III zakazał w Monako wyświetlania wszystkich filmów z jej udziałem. Z drugiej strony, wystąpił u jej boku w Rearranged – jedynym filmie Kelly z okresu małżeństwa. Czy Grace żałowała porzuconej kariery? Nigdy tego nie przyznała; choć wyznała swojej biografce, że czuje się zamknięta w złotej klatce. Po latach wypowiadała się też bardzo krytycznie o Hollywood, określając je jako miejsce, gdzie wszystko wygląda pięknie z wierzchu, a pod spodem kryje się zgnilizna. Mówiła też, że nigdy nie spotkała tylu nieszczęśliwych, znerwicowanych i borykających się z różnymi uzależnieniami ludzi jak wtedy, gdy występowała w filmach. „W Hollywood miałam bardzo wielu znajomych, a bardzo niewielu przyjaciół” – wyznała innym razem.
Grace Kelly zmarła 14 września 1982 w wieku zaledwie 52 lat. Jadąc samochodem przez to samo miejsce, gdzie lata temu kręciła scenę pikniku ze Złodzieja w hotelu, dostała wylewu i straciła kontrolę nad pojazdem. Księżną próbowano ratować w szpitalu, ale jej obrażenia okazały się zbyt poważne – Rainier podjął decyzję o odłączeniu aparatury podtrzymującej żonę przy życiu, by skrócić jej cierpienie. Nigdy nie ożenił się po raz drugi.