Debiut reżyserski Jana P. Matuszyńskiego okazał się jednym z najbardziej udanych w historii polskiego kina. Od razu przyniósł młodemu reżyserowi Złotego Lwa na festiwalu w Gdyni – najważniejszą nagrodę filmową w naszym kraju. Przede wszystkim jednak deszcz nagród spadł na odtwórców głównych ról, czyli Andrzeja Seweryna (Złoty Lew, Orzeł, Srebrny Lampart) oraz Aleksandrę Konieczną (Złoty Lew i Orzeł). Wszystkie laury są jednak w pełni zasłużone. Ostatnia rodzina to bowiem emocjonalna bomba. Przygnębiający, niezwykle wiarygodny portret relacji pomiędzy poszczególnymi członkami klanu Beksińskich. Rozhisteryzowanym, żyjącym w swoim świecie Tomkiem (Dawid Ogrodnik), utalentowanym malarzem Zdzisławem (Andrzej Seweryn) oraz nieco wycofaną Zofią (Aleksandra Konieczna), której prawie niezauważalna obecność jest fundamentem funkcjonowania rodziny. Popularność, a także niesamowicie pozytywna recepcja debiutu Matuszyńskiego zainspirowała kolejnych polskich twórców do sięgnięcia po historię Beksińskich. Owocem tych poszukiwań stały się do tej pory udany dokument Beksińscy. Album wideofoniczny oraz nieco mniej udany krótki metraż pt. Pars pro toto, w którym w rolę Zdzisława wcielił się Jerzy Radziwiłowicz.
Trudno określić, czym tak naprawdę jest Photon Normana Leto. Fabularyzowanym dokumentem? Filmowym esejem? A może po prostu jedynym w swoim rodzaju eksperymentem z pogranicza kina i nauk ścisłych? Sam nie wiem, ale być może to właśnie ta zagadka leżąca u podstaw pomysłu na Photon jest jego największą zaletą. Narrację z offu prowadzi w projekcie Leto Andrzej Chyra. Polski aktor z pozycji naukowca opowiada nam o tworzeniu się materii oraz życia na Ziemi, a następnie snuje przypuszczenia o tym, jak będzie wyglądał świat w dalekiej przyszłości. Bardzo oryginalna pozycja, z całą pewnością jedna z najbardziej interesujących w ofercie Showmaxa.
Świetny, naprawdę rzetelny film, o którym sporo pisałem przy okazji zestawienia dokumentów poświęconych gwiazdom kina. Reżyserka – Marina Zenovich skupia się przede wszystkim na słynnym procesie Polańskiego w sprawie gwałtu na trzynastoletniej Samancie Gailey. Daje się wypowiedzieć obu stronom konfliktu, który zakończył się ugodą. Polańskiego reprezentuje tutaj jego adwokat, a pokrzywdzoną Samantę jej matka. Zenovich najbardziej zdają się jednak interesować błędy oraz nieprzepisowe kombinacje sędziego Laurence’a Jamesa Rittenbanda, który z czasem wyrasta na najbardziej negatywną postać związaną z całą sprawą.
Co ja się tu będę rozwodził, skoro o tej niesamowitej trylogii napisano już wszystko? Filmowa propozycja nie do odrzucenia.